niektorzy mysla ze jak nie graja w wowa to nie maja zrytej psychiki.

Grajac w Warhammer przypominaja mi sie stare,dobre czasy przy Fallout 1 . Atak - przerwa - Atak - przerwa ... i tak wkoleczko Nie mam nic do tego , ze czynnosc wykonywana jest co 1.5s , moze byc nawet i 3s...ale niech to wyglada plynnie i efektownie. WoW ma ta przewage nad reszta , ze grajac czy to Rogue czy Warlockiem , czujemy dynamike walki , animacja ladnie sie przeplata z wykonywanymi ruchami (no kurwa mac Panowie, ta gra ma juz CZTERY lata , czy tak trudno zgapic?). Niestety w warku kompletnie to skopali. Po 2h gry chce mi sie najnormalniej rzygac przy grze Chosenem . Bo to albo nagle skacze jak glupia malpa, zadajac 3x ten sam cios (smiesznie to wyglada ;] ), albo walka wyglada niczym gra w szachy. Oprawa audio doprowadza mnie do spiaczki...non stop te same odglosy....NPC wygladaja jak wycieci z kartonu ( atakuje stworka z pewnej odleglosci , a ten hop-siup zalacza teleporter i juz jest kolo mnie o.0 dziwne to troche - nie zawsze oczywiscie tak jest,ale irytuje) . Scenariusze sa ciekawe..... za pierwszym razem. Gdy tylko wpadne w grupke >5ludzi , to kompletnie nie mam pojecia co klikac , na kogo , w ktora strone - pelno fajerwerkow , ale zeby dostrzec healer'a czy maga , to juz trzeba miec sokoli wzrok. Widze 5 metrow od siebie krasnala i robie sobie w glowie loterie "Hmm...kto to moze byc ! moze runepriest, a moze jednak ironbreaker.."(tak tak wiem , ze jeden ma kijek a drugi tarcze . ale gdy krasnali jest wiecej niz jeden, to robi sie problem;]) - byc moze w pozniejszej rozgrywce zbroje beda lepiej uwidacznialy roznice miedzy klasami , bo narazie to wszyscy wygladaja efektownie...ale pojedynczo i na login screenie

Sadzilem ,ze jezeli gre robili ponad 3 czy 4 lata , to bedzie ona wzglednie zoptymalizowana , ale jednak NIE! . Paradoksalnie na laptopie WAR chodzi mi o 100% lepiej niz na PC...cos tu jest nie tak (laptop 9600gt512 , PC - 8800GT512). W dodatku zeby bylo zabawniej , to niewazne czy dam LOW czy HIGH czy BALANCED ,to roznice w wyswietlanych klatkach mozna wyliczyc na palcach jednej reki.

Na koniec PQ - super sprawa. Naprawde rewelacyjny pomysl - tylko jego wykonanie...Biegne sobie swawolnie po pieknej lace w srodku ciemnego lasku , a tu hop wyskakuje jakis niedobry pan z napisen HERO i wbija mnie momentalnie w zimny grunt. Mysle , no dobra , zdarza sie , pobiegne inna okrezna droga...ale nie...Pan HERO zdecydowanie niechce mi odpuscic i niewiadomo skad wylatuja przedemna i ponownie wbija w grunt.Albo to ja mam takiego pecha , albo obszar PQ obejmuje wiecej niz powinien.

Na koniec interfejs - ujdzie...jesli ktos sie urodzil z doskonala akomodacja oczu. Wszystko to jest tak chooolernie male - literki,ikonki,obrazki. Fakt , mozna sobie pozwiekszac to i owo. No ale ja chce wiedziec jaki zadaje dmg , a nie tylko spostrzegac niesmiale i ledwo dostrzegalne cyferki . Jak zadaje krytyczne obrazenie , to procz napisu CRITICAL HIT , chce na pol ekranu widziec ten cholerny kryt....zeby sie podniecic ;p A co do ikonek..ehh moze jestem niedojebany albo za dlugo gralem w WoW'a - ale ikony buff/debuff wolaja o pomste do nieba...

Jedna rzecz zasluguje na oskara...Tome of Knowledge...jasna cholera , to jest wporost genialna rzecz. Czytajac questy , opisy stworow i postaci zapomina sie o calej grze.Wszystko jest przejrzyscie ukazane i opisane.

Do zobaczenia na polu bitwy

Panowie HERO nie sa zwiazani tylko z PQ, lataja sobie tez sobie luzno po mapkach (no moze nie lataja a siedza w wyznaczonych miejscach). Ci z PQ pojawiaja sie i znikaja, swoja droga to pierwszt PQ jest wypasny - cos sie dzieje, w chaosie jest demon, u greenow gigant niosacy bombke.. a pozniej to juz lipa... Tu macie miejsce i bijcie x mobow, pozniej x champow a na koniec x hero... Czsem cos podejdzie(nie pojawi sie z dupy), czasem cos powie.. ale do tego 1 PQ nie ma co porownywac, po tym pierwszym pq chcialoby sie wiecej. Zas system losowania to czasami zal tylko.

Co do animacji chosena(chaosu), cierp cierp.. albo tak jak ja przezuc sie na greenskinow - niebo a ziemia

Mi tam sie WAR podoba bardzo dawno nie gralem tak zawziecie w mmorpg. Duzo ludzi,mnostwo questow a jeszcze wiecej rvr. Bugow wielu jeszcze nie zauwazylem choc niektore wkurzajace sa ale da sie przezyc.Dla mnie WAR bije na leb WOW bo w WoWa pogralem 3 dni i mi sie znudzil i do tego ciagle wialo nuda a tu robie questa pozniej wchodze na scenario i sie leje ciagle cos sie dzieje tylko trzeba grac na dobrym serwie bo gralem na med population i taka nuda ze ogien....

A nie macie wrażenia, że w tej grze nikt się nie wysilił wogóle robiąc umiejętności poszczególnych klas. Bo z tego co przejrzałem na wardb to do 40lvl nie dostajesz nic poza umiejetnościami dmg albo heal, które różnią się cyferkami i cast timem. Praktycznie zero jakiś ciekawych abilities, które polegają na czymś innym niż heal/dmg. Gdzieniegdzie porozrzucane jakies silence/snare od biedy ale w ilości żałosnej. Szczerze mówiąc oczekiwalem ze każda klasa bedzie miala ciekawy zestaw umiejetności jak nie powiem w jakiej grze bo zaraz bedzie płacz Z renown w sumie jeszcze gorzej + do statow i tyle.

@up

niestety z przykrością zacząłem paczować warcrafta ...

No desh, to ile wytrzymales ? :E

@up nie mam wrazenia. W WoW jest podobna ilosc umiejetnosci. Nawet mniej, z czego uzywa sie kilku..

btw. Dla mnie granie w WoW po zagraniu w WAR to masochizm. Spatchowalem bete, pobiegalem, chcialem zobaczyc te smiensza PvP Zone i zomg, nie da sie tam nawet normalnie wlesc jakas droga. GG kkthxbai.

Zależy kto czego szuka, jeśli kogoś rajcowało w WoW'ie głównie bicie mobów w instancjach, nie znajdzie raczej swojego miejsca w WAR. Owszem, są jakieś instancje, jest dużo questów, są public questy... Ale to nie do końca to samo.

Byłem w instancie tym w miescie Chaosu na 15 lvl, długi korytarz z trzema odnogami i w każdej boss i to mega łatwy. Chyba z 10 min roboty Gra nie zachęca do PvE ale w sumie ok, od tego mam WoWa...

Może potem te instancje na Warbandę będą lepsze...

Desh powinieneś dostać od Blizza medal:)

eee on na WoWa tak samo narzeka

PQ > jakie kolwiek instance z WoWa. Rly, wchodze i gram, a nie spamuje godzine ze szukam grupy zeby isc do instancji.

No ale niestety na PQ nie zdobędziesz zajebistych świecących itemków którymi możesz flexować przed bankiem/ah. PQ są stosunkowo łatwe, więc nie będzie lansu z faktu, że ubiłeś jakiegoś stworka bijąc go parenaście razy zanim padł.

bo pve wow'owe to kau i ten sam schemat od x lat nudne jak flaki ...

naprawde podoba wam się walka z tym gcd ? ja moge wziąść łyka kawy zanim musze wcisnać kolejny bind
za łatwe

Nie zwracam juz na to uwagi. Wole te bugi w warze, niz brak bugow w nudnym WoW.
Jestem pewny ze wkoncu to poprawia, do przyszlego roku napewno. Poki co sram na to, gra sie fajnie i to sie liczy..

ok, bede się starał

/agree

ile można w tego wow'a młucić, grałem w sumie tylko dlatego bo nie było innego fajnego mmo oraz przyzwyczajenia (?)
jako shaman nie narzekam na brak dynamiki, w szczególności na scenario

desh spokojnie, gra się rozkręci to jest mmo i potrzeba trochę czasu

ja chyba rolne zielonego pokurcza z łukiem

Nie ma co sie oszukiwac, swiecace itemy to trofea, epaxy maja swoje mroczna i jasna strone, zniszczyly gildie ale byly i sa porzadane przez ludzi. Odroznic mozna stan graczy, kto ile gra etc... taka jest ludzka natura i blizz dobrze o tym wie.

Niektorym poprostu grind/zbieranie itemow daje poczucie progressu, rozwoju postaci z ktora sie utozsamiaja, to jest w wowie lepsze, i wiele osob tutaj ma racje.

Narzekanie na walke. Niestety musze sie z tym zgodzic, nie ma plynnosci miedzy ciosami czy istotnej zaleznosci i rotacji... "wcisne sobie to, a teraz to moze to, a potem jeszcze tamto bo nie uzywalem dawno".

Ktos wczesniej na forum przytoczyl walke rogalem w wowie. Zobaczcie sami czy to nie prawda? dzwiek kidney shota, okrzyk postaci podczas krytyka , potem gouge vanish... to wszystko powoduje ze walka jest dynamiczna i szybka.

Obecnie mam lvl 14, aspekt pve ciezko ocenic, poczekam az na te rajdowe warbandy, ale nei spodziewam sie jakos zawiele, po "guild wars extended"

PS. porownywan do wowa nie da sie uniknac, wyznaczyl on standardy i pewne reguly ktore poprostu sa neizle, mythic zamiast probowac byc oryginalnym powninen brac z wowa garsciami, a nie cudowac po swojemu i wtedy war bylby na dlugie lata. A tak to jest wrazenie "no dobra fajnie fajnie sie gra, szkoda ze to nie jest tak jak w wowie"