To było 10 lat temu żyłem beztrosko w mej wiosce Nai , nigdy niczego nam nie brakowało zycie było piękne i spokoje gdy nagle......
Nagle niczym deszcz w wiosenne dni przybyli do naszej wioski wojownicy których wygląd odbiegła od innych , nasi przywódcy podeszli do nich by zaproponowac pomoc... lecz......
Jedyne co pamiętam to krzyki... kobiet.... dzieci..... starców....... gdy się ocknąłem wszyscy byli martwi moi rodzice , narzeczona , przyjaciele....
Wziąłem pierwszy miecz jaki znalazłem i ruszyłem śladami najeźców , podążałem juz 2 dni bez żywności , poruszałem się niczym zombi nie rozumiałem wtedy że tylko ja przeżyłem , nie rozumiałem...........
Gdy się ocknąłem pochylał się nademną człowiek w pięknej błyszczącej zbroi i rzekł:
-już dobrze , zos.......
Po 2 dniach odzyskałem przytomność , człowiek ten okazał się rycerzem jednym z przybocznej gwardii króla , gdy usłyszał moją historię postanowił mnie adoptowac jako syna........
To on nauczył mnie wszystkiego , był dla mnie jak prawdziwy ojciec lecz po jego smierci postanowiłem .......
Po 10 latach postanowiłem , bronić słabszych i niszczyc zło , a szczególnie wyznawców choasu przez których straciłem wszystko co było mi drogie.......
I teraz nadchodzi czas zemsty , i zemsta nadejdzie ja i mój miecz się o to postaramy.........
_________________
This is the land of Love and Peace
<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Shinji Ikari dnia 2002-04-10 18:41 ]</font>