@ Lobo
A wiec padl jedyny sluszny South-Gate, najlepszy i do tej pory jedyny prawdziwy emu-shard UO jaki byl. SC na Sphere bylo zalosne w porownaniu z nim. O reszcie nie wspominajac...
To wiec poszedlem zalegac na CL HEHE ale smierdzialo kupa wiec dalem sobie spokoj. Poza tym wowczas Melanius cos tam napsul i bylo niefajnie (a i sie wkurwilem bo przez pad serwa stracilem jedynego na CL czarnego frenzied ostarda). Powstal SC, wiec przyczolgalem sie na owy shardzik. Gralem hm z tydzien, zrobilem mining i BS (ktore nie dzialaly, non stop sie iron kopalo z z czego w ogole nie rosl BS HEHE). Na bawelnie dorobilem sie kasy, postawilem sobie domek przy kopalni i sie fajowo gralo. Zajebalem GMA podczas questu LOLOLOL to byl Szary HEHEHE. Pamietam jak go pizdnelem bo myslalem, ze to potworek z questa i on zdechl, nie mial .invul wlaczone:P Na serwie wowczas rzadzili LutherFlames (GM Bart) i Faris (ekipa z SG). Faris mnie osikal i powiedzial, ze juz sie koleguje tylko z Lutkiem. Zabijali mnie (magowie vs miner ROTFL ale i tak malo co nie zajebalem Luthera HEHE) i w ogole mnie przestali lubic, jak z reszta kazdego na serwie. Potem do nich dolaczyl Bayu. Czyli big trio z SG zaczelo sie dobrze bawic. Postanowilem ich wkopac i tak nakrecic, zeby ich wyjebac z SC i tym samym sobie zwolnic miejsce w ekipie GM. Najpierw sie odezwalem do Tolla, ze zrobie im kanal IRC. Potem jak juz go znalem zaczelem wkopywac cala trojeczke co w koncu sie sprowadzilo do wykasowania im kont i wyjebania Barta jako GM
Co zrobilem nie powiem HEHE.
Korzystajac z okazji stalem sie seerem na 2 godziny i GM na pare dni... potem adminem;] Zaczelem modernizowac serw bo smierdzial. Razem z Szerszeniem zaczelismy cos dzialac (nie wiem czy ktos pamieta poczatek sphere... matko tu nic nie dzialalo a w okolo CM w Brit chodzili red NPC:D), wzielem Rastafe (bylego scriptera i admina SG) do ekipy. Wnioslem pozew o zmiane wersji Sphere, dodanie spawn worlda z OSI (przy okzji nawiazalem kontakt z gosciem w Brazylii, ktory prowadzil najwiekszy shard free na swiecie chyba... 1000 on-line graczy dziennie i usunal 100% usuwalnych bugow w sphere, bo niekorych nie dalo sie usunac vide animal taming czy nierownosci terenu przez co psuly sie domki i gracze sie zapadali pod ziemie), potem wymyslilem Wolfpacka, UOXa, i NOXa. Z czego NOX okazal sie najbardziej rozsadny i wszedl w zycie. Potem rowniez osikalem SC bo sie niefajnie porobilo (jakies Pieniazkowe Yerpeny GMami...). Jak dostalem wiesci, ze przechodza na POL... no to podziekowalem na 100%.
Tia to tyle z mojej kariery SCowej. OMG najfajniejsze byly poczatki... Szerszen, Ja, Toll, Balar (stfu!!!), Faris, Rastafa.
Nawet nie wiecie, jacy mastahowie z OSI byli i chcieli byc GMami na naszym shardzie... ale nie powiem dla swietego spokoju i zostanie to nasza tajemnica;]
Aha chce dodac i oficjalnie powiedziec, ze dzieki SC poznalem kobiete swojego zycia =] Ktora bardzo kocham i jest dla mnie jedyna:) Za to Szerszen ma u mnie dozgonna ilosc flaszek Whiskey, Bolsa i otwarte drzwi w moim domu;] I dobrze o tym wie:)
_________________
Rimor Soldier...Omni-Tek is your friend:[
------------------------
-->Me & My Mallorie:)<--
<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Oyci3C dnia 2002-12-05 12:25 ]</font>