Ehh. Każdy kto zna mechanikę RvR w WAR i grał trochę na CB wie, że serwery Open zostały wciśnięte na siłę i nie ma takiego pojęcia jak pve serwer. Zony T3 -T4 są niemal w całości RvR.

Jak ktoś lubi dowartościować sie na lowbies idzie na Open. Reszta Core.

V.

imho troche tak

ludzie mysla ze beda musieli wracac do tier 1 i tier 2 w celu robienia zaleglych questow ale nie sadze ze bedzie to czeste...

dobrze sie czujesz ? znajdz inne argumenty

Innych nie widzę. Open serwery zostały dorzucone na wyraźne życzenie community mimo, że WAR był od początku rozwijany,projektowany i testowany pod Core.

V.

na open nie ma mozliwosci meczenia noobow

roznica jest taka ze na open robisz pvp wszedzie a nie prawie wszedzie

Pojscie na serwer core to tak jak odciac sobie czesc rozrywki, i granie jest sztuczne. Co to za przyjemnosc nie moc przywalic typowi z innej frakcji, ktory wlasnie biegnie kolo ciebie? to tak jak lizanie lizaka przez szybe...

Pozatym zastanowcie sie co wam jest z tych low lvl tierow, no chyba ze jest to wasz main aim w warze. Wbijecie lvl i gowno was bedzie obchodzic co sie tam bedzie dzialo.

/koniec

Nie, gdyż cała gra i jej założenia były tworzone pod Core system.

No to jak na gre z zalozeniem gry pvp bardzo dziwne podejscie

Bingo. Jedyny minus open serwerów jest taki, ze nie będzie można robić trainow altom na samym poczatku. Normalnie ktoś na rank 40 nie będzie biegał raczej po low tiers (to tak jakby ktoś w wowie na 70 lv, nagle zechciał sobie pobiegać po Westfall ). Jest wystarczająco dużo rzeczy do roboty w t3-4.

Może nie określił bym tego takimi słowami ale jak to ktoś kiedyś napisał: "Core jest dla emo-carebears". I w sumie coś w tym jest. Ja sobie nie wyobrażam nie moc rzucić sie na przeciwnika tylko dlatego, że nie wcisnął sobie /rvr. Wojna to wojna.

Zreszta, stawiam ze po odrobinie whine'u, wywala kurczaka całkowicie z Open (zaniosą płaczem maniacy odkrywania bonusikow w Tomie - "Aj, ale ja musze zabić te dwugłowa żabe w tier 1!"). I w sumie nie kumam po co sie sprzeczać ktory rodzaj serwera jest "fajniejszy". Po to są dwa by można było wybrać to co się lubi prawda?

core jest domyslnym systemem poniewaz wiekszosc ludzi nie chcialaby zeby przeciwna frakcja robila im raidy na tereny t1 czy t2 gdzie sobie cieplo leveluja

ja osobiscie czekam na takie raidy
im wiecej open pvp tym lepiej

No ale co z tego jak jest wielki HYPE na serwery core i wiekszosc gildii tam idze... :C

na open nie ma mozliwosci meczenia noobow

10 levelkow wiecej i zamieciesz kazdego jak stara szmate - nie ma to jak levelowki. Mimo wszystko stwierdzenie, ze kazdy kto idzie na serwer open RVR idzie tam tylko po to, zeby pastwic sie nad bezbronnymi newbiesikami jest co najmniej smieszne. Idac tym tokiem rozumowania mozna by od razu rownie trafnie dojebac, ze wszyscy jestesmy pryszczatymi psychopatami, ktorych nalezaloby odizolowac od zdrowo funkcjonujacej czesci spoleczenstwa, bo gramy w gre PVP, gdzie zabijamy innych ludzi no i poza tym za duzo czasu spedzamy przed ekranami komputerow. Mozna by takze odwrocic o 180 stopni i powiedziec, ze wszyscy, ktorzy ida na serwery core sa pipkami, ktore boja sie war w WAR i - co gorsza - zdaja sobie z tego sprawe, stad takie przyglupie teksty. Generalizowanie ftw, gg.

Akurat w przypadku WAR takie stwierdzenie nie jest śmieszne. PVP w zonach PVE to będzie 100% gankowania Xv1. Każdy kto chce wymagającego pvp będzie siedział w zonach RVR, ewentualnie w scenariosach. Nikt nie będzie czekał warbandem z ludźmi na lvl40 w zonie PVE na grupę pvp przeciwnej frakcji. Szczególnie, że takim PVP warbandem nie ma co w tych zonach robić, nic nie można zyskać ani zdobyć. Tak więc imo spokojnie można stwierdzić, że ludzie idą na open pastwić się nad bezbronnymi newbiesikami.

Nikt nikomu nie kaze biegac samemu. Jesli nie chcesz byc gankowany Xv1, to nie biegaj sam lub ew. rollnij sobie na tym core i nie smec. Chodzi o wieksza wolnosc i otwartosc rozrywki, ale nie oczekuje zeby zrozumial to ktos, kto przygode z mmo rozpoczal od wow, ew. jakiejs innej gry z odgornie kontrolowanym systemem pvp z masa zakazow i nakazow.

Nie wiem jak u was, ale dla mnie strasznie upierdliwe bylo spotkanie na drodze gracza z preciwnej strony konfliktu i brak mozliwosci zaatakowania tegoz. Gralem w becie na serwerze core i strzasznie mnie to irytowalo, dlatego w retailu tylko i wylacznie open RVR, a kurczaka pewno kiedys usuna jak ludzie beda whine'owac

Wojna. Jak wszędzie to wszędzie.

Na Dragonback Mountains marsz!

A jakies polskie gildie na DM zawitaja?

Konrador nie zakładaj z góry że każdy, oprócz ciebie, grał tylko w WOWa. W prawdzie nie grałem w UO, ale z pvp MMO, bardzo długo siedziałem w EVE i trochę w L2 - w tamtych grach, z ich mechaniką, był sens bicia graczy prawie wszędzie. Za PVP można było coś zyskać. W WAR, na Open, za PVP w zonach PVE nie masz nic poza wydłużeniem e-peena, a żeby tylko otrzymać tą możliwość musisz poświęcić pierwsze 2 tiery. To jest sztuczne, na siłe doklejone rozwiązanie.

Rozwiazanie z brakiem dostepu do pierwszych tier jest do dupy - fakt, mozna bylo to inaczej zrobic (np. ja proponowalem dostep to wszystkich tier i zamiane w kuraczaka w momencie zaatakowania jakiegokolwiek gracza w nieodpowiednim dla nas tier). To, ze postac, ktora dopiero co weszla do gry i zrobila szosty level nie bedzie sie w stanie w zaden sposob obronic przed postacia na levelu 21 to tez smutny fakt, ale JA wole miec mozliwosc pojscia do PVE zone'y przeciwnika i crashowania im public questow, a dodatkowo chce tez cos z tego miec, wiec mysle, ze w wiekszosci przypadkow beda to przeciwnicy na moim levelku - nad czym tu w ogole dyskutowac? Nie chcesz, to nie graj na open - graj na core i tyle. Proste.

No oczywiście, że każdy gra gdzie chce. Ja nikogo nie zniechęcam, ani nie namawiam. Po prostu starałem się udowodnić, że stwierdzenie sprzed dwóch postów jednak nie jest śmieszne. Tyle.