Lapiduchu dla tych co chcą grać 25 godzina na dobę devsi wymyślili Vitality jako kłodę pod nogi

Faktycznie crafting wciąga strasznie. trzeba się poważnie zastanowić czy nie stworzyć małych manufakturek i zebraćsięgrupą ludzi którzy będą robili wzajemnie dla siebie komponenty

Hm...chyba padnie taki pomysl:). Dwa powody :
1/ To musi byc zgrana grupa osob, jak jeden wypadnie z takiego koleczka to inni na tym beda cierpiec he he.
2/ Ludzie co graja w EQ2 ( przynajmniej ci , ktorych pamietam z jedynki) to indywidualisci he he, nie lubia za bardzo jak im sie cosik "narzuca" he he
Aha .kijowo jest rozwiazany broker,cholera,,w kazdym society jest ( w srodku) a to=mniejszy rynek zbytu poprzez brokera heh

i to baaardzo widać, ja gram dopiero 3 dni, ale na 5 osób spotkanych na Isle of Refuge 4 na prośbę o pomoc brało nogi za pas, nie wysilając się nawet na stwierdzenie że nie mogą nie mają czasu czy cokolwiek.

Dokładnie odwrotnie niż w SW:G , w które gram od pół roku - tam spotkałem się z ludźmi którzy nowicjuszom dają zbroje, kasę, buff packi warte tyle że ten nowicjusz musiałby z 3 miesiace grać żeby uzbierać tyle funduszy....
No ale dzisiaj odpływam z wyspy, może będzie lepiej

Hm..."..to baaardzo widać, ja gram dopiero 3 dni, ale na 5 osób spotkanych na Isle of Refuge 4 na prośbę o pomoc brało nogi za pas...",
Na Isle jest tak ,ze jak ktos zaczyna ,to nie ma ustawionych opcji chat'u jeszcze etc... wez to tez pod uwage ,ze Twoja prosba "poleciala" cholera wie gdzie he he,mogles tez trafic na gracza ,ktory ,mial taki sam zasob wiadomosci.Indywidualnosc to nie jest egoizm he he.
Ktosik powiedzial ..."...umiesz liczyc? ,to licz na siebie ..." he he.
Pozdrawiam

No tak, ale EQ2 to gra w której premiuje się drużynowe podejście do tematów

Heh nie uwazam zeby dawanie wszystkiego nowicjuszom bylo fair. W koncu wiekszosc z nas (mam taka nadzieje) uciulala swoje itemki wlasnym sumptem nie czekajac az ktos cos da. Owszem pomoc nowym graczom jest jak najbardziej wskazana ale nie koniecznie oddawanie wszystkiego. Sam jestem jeszcze nowym graczem (przynajmniej w EQ2) i nie oczekuje, ze zaraz znajdzie sie tysiac osob, ktore beda mi chcialy cos dac za free.

W SW:G panują inne zwyczaje: ludzie uruchamiają specjalnych vendorów i sprzedają podstawowe przedmioty 10 razy taniej - lepszych graczy to nie rusza, a nowicjuszom pozwala się wyekwipować w bardzo przeciętne przedmioty, ale przynajmniej nie muszą biegać na bosaka i bez broni

Hm..."..na bosaka i bez broni..." ja tam zrobilem subclass quest na bersekera z itemkami na 12 lvlu (na lepsze nie mialem kasy), padlem 4 razy he he. Ale ,mam satysfakcje ,ze zrobilem sam ,bez pomocy etc..
Teraz biore sie za crafting he he.
A co do "zwyczajow" w EQ@ ..Panowie uwazajcie ,zanim cosik kupicie u brokera he he. Dam przyklad , plecak 8 slotowy u brokera ponad 1 gold ...a u vendora ...37 silverkow tylko...samo zycie:)

Kto to jest vendor ?

Hm..." ..kto to jest vendor..." to jest NPC sprzedawca