Tera ja rune priest 32/32 - to sa moje subiektywne wrazenia (chyba ze mowie o konkrecie jak nie dzialajacy skill).
Grafika calego terenu jest bardzo ladna w war, szczegolnie podobaja mi sie drzewa i generalnie tereny zielone, nie ma co tego porownywac do wowa bo to roznica klas. Siola greenskinow wymiataja, dwarfow sa okropne. Lokacje niby sa takie otwarte, nie ma smiesznych loadingow miedzy zonkami, a jednak czlowiek nie czuje tak swobodnie.
GRafika postaci (animacja tez
) jest bardzo zroznicowana, podobal mi sie w becie shaman, black ork, reszta (elfy, dwarfy, ludzie) jest jakas taka ch...wata, jak dwie rozne gry. Zwalone sa tez efekty niektorych spelli (a moze wszystkich), czesto nie widac po postaci ze cos z nia nie tak poza tym ze na na sobie smieszna ikonke i nie mozna sie ruszyc (rooty?). W wow znam kazdy efekt na pamiec, w koncu zagralo sie te niezliczone ilosci bg/aren, wiec staram sie jakos nie demonizowac tego ze w war nie wiem jeszcze co jest co, ale przydalyby sie efekty do takich pierdolek.
Projekt map scenario, ekhem to takie troche wieksze areny wowa. Bardzo podobne do aren w GW, zazwyczaj nudne jak flaki z olejem i najczesciej gra sprowadza sie do stacia dwoch ekip i wybijania sie (moze powinni zrobic jak w GW, zabic all i again). Moze to tez takie glupie wrazenie, ktore mam przez to ze idzie zazwyczaj jedno scenario na tier.
W wow bg sa duuuzo fajniejsze niz sceanrio w war.
Technicznie od pewnego czasu juz mi przestalo tak lagowac na scenario, nie narzekam juz tam na wydajnosc.
PQ mi sie podobaja, zwykle questy generalnie nie roznia sie od kazdej innej gry mmo, plus za to ze nie spotkalem questow z 1% drop na quest item, wyczyscielm dwarfow t1/t2 i kawaleczek t3 elfow i mi wystarczy pve. Dziwi troche pustynia w okolicach PQ, niby zawsze mozna isc ekipa, ale litosci, czasem nie ma znajomych online, albo robia cos innego, a PQ18/19 campuje od paru dni i tam zywej duszy nie widzialem (dobrze ze sobie influence mozna wyfarmic solo).
O keepach to wiem najmniej, niestety mam z nimi bardzo zle doswiadczenia w przeciwienstwie do wiekszosci (z tego co tu czytalem).
For example: Biore udzial w obronie Altdorf (z murow widze niezla cholote destro), piekna szarza orderu, zero przyciec, adrenalina skacze, przeciez to dopiero poczatek zaraz bedzie walka i wogole czlowiek podjarany - 5 minut pozniej nie mozna juz w okolicy znalezc nikogo z destro :/. Warbandy sie dziela ida obijac keepy (godzina kolo 22), zadnego keepa nikt nie broni, a wiec door/door/lord, co ciekawe przy kazdych drzwiach i lordzie 1fps (a pod altdorf przy kilkudziesieu zapierdalajacych graczach na mountach bardzo plynnie). Emocje siegaja zenitu, 23 a mi juz powieka drga i zieeewaaamm. Destro gdzies sie dobiera do naszego keepa ktory pozostal bez obrony. Ja wiem ze to nie jest wina gry (a moze), ale smierdzi mi tu taktyka ala AV, wy naszego bossa my waszego, bierem honor i cya (tutaj itemki z lorda). Zbliza sie 24 (dlugo sie lazi od keepa do keepa
) widze tylko logout, logout ... i nie ma ma nikogo online
. Nie wiem , moze powinni jeden keep na cale T4 zrobic
.
Sama walka priestem nie rozni sie za wiele od priesta w wow (poza dlugoscia walki), czy (jak juz pisalem gdzies tam) od monka w GW, troche przypomina to takie wziecie jednego builda z GW i mamy postac. Przy rune priescie , taki z wowa to jest superman. Jezeli chodzi o dlugosc walk to mi to przypomina wowa preTBC, mialem priesta z 2.8k hp (taki golasek), przylazil melee i albo ktos pomogl albo sie umieralo. TEraz w wow to raczej sie healerem nie umiera vs dps (nie sie umieralo miesiac temu, nie wiem co przyniosl patch) - chociaz w war duza wine za kipeska walke ponosi to ze czasem nie masz szansy zareagowac bo nie wiesz ze cie bija. Podejrzewam ze juz niedlugo healerow zamkna w rezerwatach.
NIe rozumiem zupelnie tego ze czesc skilli mi nie chce dzialac w pewnych momentach, najczesciej skili defensywnych, efekt identyczny jak na morale, klik i not ready, nie dyskwalifikuje to gry dla mnie (narazie), ale na pewno nie umila rozgrywki. Jako postac defensywna nie mam wielkiej przyjemnosci z zabijania, wiec chcialbym miec mozliwosc obrony gdy jestem atakowany, zdecydowanie za czesto wpada na mnie ktos z tylu, padam, a w combat logu mam 2 metry wpisow o atakach na mnie, wtf.
Samo starcie jest fajniejsze w wow niz tutaj.
A jezeli chodzi o akcje typu ide do wrogiej strefy i ganiam po mapie szamana to takie "cuda" mozliwe sa tez w wow, jest wiele miejsc gdzie ludzie cos farmia i wystarczy zaczac ich lac.
Generalnie to moze z opisu nie wynika
, ale mila gra, zeby combat poprawili to by byla super.