Jako emigrant z CL poznaje nowe shardy
DZ bardzo mi sie podoba, ale jedna rzecz mnie irytuje.

Mam na mysli czas oczekiwania na wskrzeszenie u healera

Zginalem dzis i okzalo sie ze u healera czeka 10 duchow w kolejce.
(mam na mysli domek healera w Brit)

Jeden duch jest wskrzeszany tam co okolo 2 minuty
ja czekam juz 30 min, caly czas jako duch, w war mode i biegam kolo tych healerow jak glupi.

Czy mozna cos z tym zmienic???

3a bylo umierac?:)))))

jestem tutaj newbie i zabil mnie szkielet w miescie kolo kowala (nigdzie sie nie zapuszczalem)

skutecznosc strazy to juz inna historia
czsami kazdy ginie

ale cos jest nie tak z tym wskrzeszaniem chyba

Widzisz Migalart. Wszedzie dobrze ale na CL najlepiej
Prawda?

hmn.. Oni tez maja jakis poziom many
z niej koshystaja przy resurektach
jak ludzie gina hurtem.. to im nie starcza...
niestety...
Gadget

Racja. Ale puki co, to zapraszam Ciebie na DZ
Poza tym wskrzeszaniem (moze przesadzam, poprstu siem wkurzylem) to tu jest bardzo fajnie

A nie da sie troszke wzmocnic tych healerow
niewielkim wysilkiem GM?

A w jakim celu ? Czy lekarz nie ma prawa na do odpoczynku ?? Pozatym to moze w niewielkim stopniu spowoduje ze zaczniecie szanowas swoj marny zywot ;P

Pozdrawiam
Z.

Zezary napisał:


A w jakim celu ?
Ja mialem pecha wyjatkowego bo czekalem na wskrzeszenie ponad 30 min. No i w takiej sytacji celem byloby unikniecie czegos takiego.
Nie chce tu pisac ile mam obowiazkow w codziennym zyciu, ile to jest dla mnie zmarnowane 30 min. (czas i nerwy)

Pozatym to moze w niewielkim stopniu spowoduje ze zaczniecie szanowas swoj marny zywot ;P
Czekac musi nie ten co nie szanuje swojego zycia, tylko ten co mial pecha zginac w tym samym czasie co 10 innych.

Powiem tak a skad sie biora kolejki u Helera kazdy biega osobno i wszyscy pokolei leca do helera
Po 2 wszyscy sie lecza do max wartosci Hp(to tez zjada mane)
Po 3 Jak widzicie zadyme albo do straznika jak jestes slaby albo do innych graczy ktorzy Ci pomoga

Mi tez sie zdarzyło czekać w kolejce do healera przez 45 minut. Było to, gdy ktoś z cmentarza do miasta wpuścił szkielety i kościanych rycerzy, na dodatek wpadły dwa pająki i skorpion. Ja tu jestem nowy i słabiutki, skorpion mnie zjadł raz-dwa, guard stał obok i nawet się nie ruszył (?).
Jeśli zaś chodzi o bugi ( jeśli to bug ) znajomy mag z Bractwa stał sobie spokojnie nad brzegiem rzeki koło alchemika w Brit i nagle zginął. Okazało się, że zjadł go wąż morski. To te węże mają tak długą szyję , że mogą zjadać ludzi stojących na brzegu?

Jak widzicie kolejke na 15 osob u healera to radze przejsc sie po swiecie i uzdrowic w innym miescie (np. Minoc). Rzeczy i tak nie odzyskacie, a w innych miastach zyje sie naprawde duzo bezpieczniej niz w Britt

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: ziemni dnia 2002-01-26 23:19 ]</font>

Może i jest bezpieczniej, ale nie za bardzo chciałoby mi się lecieć z innego miasta do centrum Brit po przedmioty ( biorąc pod uwagę prawie niemożliwą możliwość, że ktoś by ich nie wziął). A jeśli akurat szedłem z całą moją sumą pieniędzy aby dokonać jakis BardzoWażnyZakup to nie sądzę, abym to wszystko tak szybko odzyskał.

Ops, chyba trochę się zapętliłem

otwieram prywatna klinike:) od dzis moge stac przed jakiem miejescem najlepiej bank:)

2k za ozywienie to drogo mysliscie? od razu po kasiorke:)

Viki - a spirit spika masz?
Gadget

Z tymi healerami to jest tak, ze na ogol nie ma problemu. Gorzej wlasnie miec pecha w sytuacji gdy zginie wiecej osob naraz.

Bardzo bym prosil: gdyby to sie dalo zrobic malym nakladem pracy, to wzmocnic tych healerow, albo postawic przynajmniej trzeciego w Brit.
Tym bardziej ze liczba graczy na DZ rosnie.

w Brit jest bardzo niebezpiecznie. Nawet w centrum moga pojawic sie potwory. mozna byc ostroznym, a i tak latwo zginac jak sie jest poczatkujacym.
Tego scana zrobilem dzis. Takie sytuacjie sa tu codziennoscia.

Scorpion u kowala w Brit:




_________________
Migalart - Kowal Morza
from CLSE and don't forget about it!!!

Galerie fantasy - http://republika.pl/migalart

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Migalart dnia 2002-01-27 02:25 ]</font>

odpowiedz brzmi... zabic tych co sciagaja potwory do miasta...
znaczy najpierw zabic potwora a potem debila...
Gadget

no chyba jednak nie jest to dobry pomysl z tym zabijaniem-jezeli ktos idzie do lasu/wyprawe/cmentarz to jest niemal pewne ze natknie sie na silniejszego od siebie potwora...a podczas ucieczki zazwyczaj kieruje sie w strone straznika(czyli miasta).
takze sprawa potworow w miescie to problem nierozwiazywalny...

rozwiązywalny.. w wejsciach do miast mogą pojawić się wzmocnione patrole straży..