mmorpg.pl


Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 
Autor Wiadomość
***

Posty: 831
Dołączył(a): 22.11.2001
Offline
PostNapisane: 18 mar 2002, 11:21 
Cytuj  
text pewnej osoby :}
zamieszczam Go tu.. po to abyscie przeczytali... i wypowiedzieli sie co sadzicie o texcie..
dostale go od pewnego czlowieka... nie napisze kogo chyba ze sam bedzie chcial sie pochwalic.
komu bedzie chcialo sie pisac jakies texty - zapraszam.
nowa stronka ultimy bedzie bardziej o Was i dla Was, jesli sami zaczniecie ja tworzyc :}
pozdrawiam
Gadget

-------------------------------
Świty nienarodzone, świty niedokonane, do których myśli, marzenia kieruję bez końca
„Gdy stary świat dogorywał wśród zgliszcz spopielonego hiper ego zamieszkujących go istot, bogowie snuli już rozmyślania o całkiem nowym. Ich sny oblekały się powoli w cielesną otoczkę – czy byli w stanie kontrolować to, co zrodzi się z ich marzeń? Z całą pewnością. Właśnie dlatego nazywani byli bogami. Lecz nowy świat krył w sobie wiele tajemnic. Zagadek ukrytych nawet przed wzrokiem, otulonych blaskiem wielkości, Valarów.
Ten popiół na ziemi, woda w bezkresach mórz i powiew wiatru wprawiający w bajeczny taniec dumne chorągwie minionych czasów. Oto stanęli przed wrotami dziejów – niczym mityczny feniks odradzali się z popiołów. Wszyscy, którzy niegdyś żyli w Sosarii. Za sprawą nadnaturalnych sił po kolei przywracano im oddech. Zwierzętom, roślinom i każdej innej istocie. Ciepłej swym życiem nietrwałym i tym, które trwają wiekami. Oddech pamięci, co się w trzewiach rozpala i pulsuje jak krew w żyłach.
Pamięć ani wspomnienia nie ginął ot tak po prostu. Są pyłem nieśmiertelnym, który opada na dno umysłów i tam grzęźnie. Taki pył powstaje w każdej chwili trwania. Gromadzi się, lecz zdawać by się mogło, że go wcale nie przybywa. Nikt nie zauważa, że jest go coraz więcej. Naturą świata jest zmiana. Wszystko ulega powolnym przeobrażeniom. Gdy Valarowie tworzą skałę ta po jakimś czasie wietrzeje. Staje się matką dla setek skał. Ona rozpada się i rozmywa w pomroce dziejów. Lecz powstaje w tym akcie destrukcji coś, co wcześniej nie istniało. Nie jest ani tym, czym było kiedyś ani nie jest zupełnie rzeczą nową. Zmiany nie mają natury skokowej... „Wszystko płynie” powiadał Heraklit – filozof grecki.
Fizyczna egzystencja jest płynna niczym wosk. Pozostają po niej jednak okruchy wspomnień – o których już było nadmieniane w tym tekście. Wydawać by się mogło, że gdy raz utoną w morzu niepamięci, giną na zawsze, lecz nie jestem już tego taki pewien po tym, co ostatnio się wydarzyło...
Szedłem właśnie jedną z głównych ulic Britanii śpiesząc się wielce na spotkanie z przyjacielem. Nie szczędząc obuwia przechodziłem niedaleko banku, zaprzątnięty jedynie własnymi myślami, gdy wtem dotarło do mnie, że panuje wokół bardzo napięta atmosfera. Podniosłem wzrok i co widzę? Wielka kula, cała czarna i połyskliwa, zmiażdżyła swą masą miejską fontannę rozrzucając przy tym na wszystkie strony fragmenty kamiennej konstrukcji. Woda zalała bruk bulgocąc smętnie wśród marnych resztek. Ludzie stali wokół z rozdziawionymi gębami nie mogąc wydusić z siebie ni słowa. Ta cisza właśnie napawała jakimś wewnętrznym niepokojem.
Wśród gapiów dostrzegłem mojego przyjaciela. Zapytany, co się właściwie stało odparł, że kula spadła niedawno prosto z nieba. „Z nieba?!” pytam. Obiekt był słusznych rozmiarów a ja już dawno nauczyłem się myśleć, że takie rzeczy nie latają ot tak sobie w chmurach.
Jednak tą wersję potwierdziło wielu innych przypadkowych obserwatorów całego zdarzenia. Wielka sfera spadła jak kometa, lecz bezszelestnie, druzgocząc fontannę jednak nie odnosząc przy tym żadnego uszczerbku. Można by pomyśleć, że jest to jakiś wyjątkowej wielkości meteoryt lecz... Kula spadając nie wydawała żadnego dźwięku, nie wybiła krateru w ziemi. Była zbyt gładka, nazbyt lśniąca jak na spadającą gwiazdę. Były też inne rzeczy sugerujące, że nie jest zwykłym zjawiskiem astronomicznym. Otóż każdy, kto dotykał jej chłodnych (zawsze, nawet w pełnym blasku palącego słońca pozostawała lodowato zimna) krawędzi doznawał omamów i wizji. Co odważniejsi, którzy pierwsi postanowili zbadać dziwne zjawisko – szukając cennych kruszców i tym podobnych, w okolicy obiektu. Padali na ziemię tocząc pianę z ust. Wykrzykując słowa w niezrozumiałych językach. Twierdzili potem uparcie, że kula przemówiła do nich – nie pamiętali jednak, o czym im mówiła.
W ten sposób Brytania zyskała nową ciekawostkę turystyczną, a uczeni zabawę na dłuższy czas. Liczni mędrkowali niemiłosiernie, co to oni nie myślą o naturze dziwnej „skały kulistej” – jak ją później ochrzczono.
Piszę o tym tak, jakby cała historia skończyła się w momencie rozpoczęcia a tak nie było. Co prawda na dłuższy czas nic niepokojącego się nie działo... Do momentu pojawienia „wyroczni”. Twierdziła uparcie, że na Sosarie spadło jeszcze wiele dziwnych przedmiotów o tajemniczym pochodzeniu. Niewiele dało się od niej informacji wydobyć gdyż z każdym dniem mówiła coraz to wymyślniejszym językiem. Coraz to wymyślniejsze kalambury układając. Zupełnie jak delficka Sybilla.
I jeszcze jedno. Niektórzy twierdzili, że w mieście napotykali siebie samych! Sobowtóry, bredzące o końcu czasu. (...)”
***
Kula spadła na Brytanie snując opowieść o dawnej zagładzie, która stała się już tylko niewyraźnym wspomnieniem, zatartym w podświadomości śmiertelnych. Śpiewała o tym, że mimo iż świat wciąż się porusza i zmienia pewne rzeczy trwają bez końca. Opowiadała obrazami o ogniu boskim, który pochłania światy. Mówiła wierszem, mówiła zagadkami. Czy wieszczyła? Czy też powtarzała jedynie zapomniane echa?
***
W wiele nocy po odrodzeniu Sosarii rzeczywistość wciąż nie była uformowana do końca. Przez szczeliny, jakie powstawały na jej młodym obliczu, przemykały się byty nie z tego świata. Niektórzy ludzie doznali objawień i zaczynali głosić proroctwa, inni pogrążali się w ciemności. Kula była jedynie pierwszą z takich istot – nie żywych, nie martwych. Myśli Valarów zamienione w kamień, wyrzucone poza umysł, nabierające cielesnej masy.
W śród tych, którzy doznali nagłego olśnienia była wieszcza, młoda dziewczyna. Ludziom wydawało się na początku, że plotła od rzeczy, lecz wraz z biegiem wydarzeń jej słowa nabierały sensu.
***
„Przemiana światów” to wielka sprawa – nawet dla bogów. Iskrzy i wiruje twórcza moc. Stykają się przeciwne bieguny rozważań, sprzeczne istnie krzyżują. Na Sosarie spadają strzępy zapomnianego świata. Niczym wióry i opiłki podczas heblowania desek, spadały na powierzchnię planety strzępy niewykorzystanych idei.
Obiekty jak najbardziej fizyczne. Uwięziona w nich była moc – a raczej jej resztki – którą na moment jeden uwolniono. Efekt wymieszania dwu oddzielnie bytujących światów – mimo to jednakich.
.......................................
Jak to się da wykorzystać:
* Oprócz kuli w Brytanii poukrywać można w różnych zakątkach Sosarii „dziwne” artefakty o jeszcze „dziwniejszych” nazwach. Artefakty o różnych możliwościach np.: przedmiot noszony w plecaku, obniżający ceny w sklepie/dodający punkty inteligencji... etc.
Inne mogłyby wymagać do swego prawidłowego działania połączenia z innymi przedmiotami. Na przykład zbroi wykutej „przypadkiem” przez kowala, której nie da się założyć – by nikt nie zechciał jej wyrzucić mogłaby mieć specyficzną nazwę.
Byłyby strzępami „marzeń” (marzenie kupca: dobry zarobek) ludzi z Brytanii, która odeszła na zawsze. Jak wiadomo marzenia mają ukrytą siłę. Może jeśli komuś udałoby się skompletować wszystkie „dary nieba” zostałby „Królem Snów”?... (cokolwiek by to miało oznaczać)
*Kula w Brytanii mogła by sugerować („wiersze”/słowne łamigłówki), że jest „coś”, czego warto poszukać.
*Mogłaby się też pojawić NPC wieszczka, która czasem zaczyna „widzieć”. Mogłaby ona zlecać jakieś specyficzne zadania – zlecać w tym sensie, że opowiadałaby tajemniczymi słowy o sekretach Sosarii, które tylko czekają by je odkryć. Myślę, że postać „wieszczki” nadałaby się jeszcze jako zleceniodawca niejednego zadania. Trudność polegałaby na tym, że – jak to z prorokami bywa – wypowiadałaby się bardzo niezrozumiale.
Skoro Brytania ulega przemianie. Jeden świat ginie a inny nadchodzi... Może te światy w ostatnim tchnieniu (tego umierającego) mogłyby się zetknąć? Ludzie widzieli by na ulicach swoich sobowtórów (NPC) majaczących coś o „nadchodzącej apokalipsie” – która już się wydarzyła. Takie widma minionej epoki. Dlaczego koniec świata ma być odczuwalny tylko tuż przed swoim nadejściem? Przecież nikt nigdzie nie napisał, że nie będzie też oddziaływań po „drugiej stronie lustra” – gdy nadchodzi nowe.

***
Avatar użytkownika

Posty: 10599
Dołączył(a): 26.02.2002
Offline
PostNapisane: 19 mar 2002, 15:05 
Cytuj  
Doskonaly pomysl... doskonaly, doskonaly. Nic wiecej nie umiem powiedziec, zatkalo mnie wprost :smile:

*

Posty: 75
Dołączył(a): 6.03.2002
Offline
PostNapisane: 19 mar 2002, 15:35 
Cytuj  
Pomysl fajny. Bardzo mi sie podoba ale to mieszanie sie swiatow to chyba przesada. Mozna cos takiego zrobic ale troche umiaru. Ci wieszcze jakos mi tu nie pasuja. Aczkolwiek sama idea calkiem fajna.


_________________
Trzeba ludzi znosić, jeśli nie umie się ich poprawić.

*

Posty: 135
Dołączył(a): 1.02.2002
Offline
PostNapisane: 19 mar 2002, 16:42 
Cytuj  
Jeżeli już o czymś takim myśleć to niech duchy przeszłości pokazują sie dość sporadycznie, bo inaczej gracze mogli by się poczuć przytłoczeni a świat byłby jakiś taki dziwny. Masa duszków latających bez celu. Jednakże fajnie by było spotkać ducha swoej dawnej postaci. Ale zjawisko t o nie powinno być za częste, bo straci swój urok.


_________________
"Life's for my own to live my own way"


Posty: 4
Dołączył(a): 22.03.2002
Offline
PostNapisane: 24 mar 2002, 00:27 
Cytuj  
Hmmm, spotkac ducha - to jest cos. Szczegulnie jak taki dobry duszek powiedzialby mi gdzie ukryl swoje skarby, albo zlecil jakas misje, lub polecil kogos opiece...


_________________
Dar

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Theme based on Zarron Media theme | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team
Redakcja MMORPG.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za tresc komentarzy i odpowiedzi umieszczanych przez uzytkownikow.