Ciagle tylko słychać na forum slowa, ‘ nie gramy dla statow’ i na tym się konczy, nastepnie stanowcza większość pedzi i pakuje ile wejdzie w skille walki i magii. Wiecej na tablicach ogłoszeniowych w ZS pojawiaja się ogłoszenia wyszydzajace z ludzi pracy. Pare tygodni temu było jeszcze widac ludzi pracujacych dzis znaczna czesc pracuje tylko po to aby kupic lepsza zbroje, bron i czary, a nastepnie pedzi szkolic sie w walce. W roznych porach dnia pojeździłem troche po ZS i co zauważyłem masowe teksty : ‘dalej idziemy walic stwory’ czy typu ‘ale już się podcwiczylem teraz wale jak diabli, walimy dalej’

Kilka osob, a pewnie i wiecej by się znalazlo, chcialo prowadzic zwykle zycie rybakow, kupcow ogolnie rzemieślników, niestety nagonka na walke oraz kompletny brak szans zycie bez super umiejętności defensywno-ofensywnych niweluje Zaginiony Swiat jako swiat realistyczny i swiat gdzie slowa ‘ nie gramy dla statow’ maja sens z i znaczenie. W tej chwili te slowa to tylko zaslona dymna dla nabijania jak największych skilli ofensywno-defensywnych.
Ten sam proplem tyczy się rybakow, ludzi morza, wejście na poklad lodzi w porcie konczy się wielokrotnym zgonem z powodu nadmiernej ilości potężnych potworow czyli chcesz być rybakiem musisz być najpierw super bohater.

Niestety piekna idea, lecz bledne wykonanie zniwelowalo ZS do swiata samych bohaterow, gdzie praca jest tylko dodatkiem, a przeciez swiat powinien wyglądać na odwrot. Większość to ludzie pracy, a bohaterowie to tylko garstka osob.
Niestety ja i wielu innych chciałoby prowadzic zwykle zycie w ZS, ale nie dane nam to zostalo ‘my wszyscy musimy być 'bohatery’‘ smutne i kompletnie nie realistyczne lecz prawdziwe w Zaginionym Swiecie.

Moze by tak zrobic wodna odmiane pretorian. Ktorzy beda plywac na statkach bojowych i pilnowac lowisk rybackich ?.. taki sloneczny patrol

Bork to calkiem dobry pomysl

TanSid IMO to troche nie masz racji.
Wybrales sobie niebezpieczny zawod po prostu.
Morza po zagladzie swiata sa bardzo niebezpieczne, a tym bardziej bedac na lodzi nie masz mozliwosci obrony od straznikow.
Drwale, gornicy raczej nie maja takich problemow, wiec to nie jest tak ze rzemieslnicy sa dysryminowani.
Najmim ochrone, moze ktos za darmo lub male pieniadze sie zgodzi ?
A jesli chodzi o nie wystepowanie elementali juz na przybzeznych wodach, to domyslam sie ze jest to techniczne niemozliwe. Morze to morze, lad to lad. Nie ma pewnie kategorii terenu 'wody przybrzezne' gdzie moznaby usunac elementale.

Tansid - moze sprobuj zwabic straznika miejskiego na swoja lodz i zeby z toba zawsze plywal ??
Albo GM - przeciez widac ze Pan TanSid jest zdesperowany i chce byc prawdziwym rybakiem i chce naprawde rpg-owac. Moze wstawcie mu straznika na lodke. Albo stworzcie wedke zabijajaca elemy jednym ciosem i poblogoslawcie ?

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: El Modello dnia 2002-04-19 14:01 ]</font>

Oto kawalem mojego posta z innego topika:

"Wiecie co... Jak slysze ze ktos krytykuje innych za "granie dla cyferek" to mi sie smiac chce. A dlaczego gracie? Dla przyjemnosci powiecie. A wiecie co jest przyjemne? Spedzic na bezsensownym zabijaniu szkieletow lightningami X godzin zeby zdobyc pare cyferek a potem zarabac smoka! Przyklad moze troszke nie najlepszy ale chodzi o to ze dazysz do jakiegos celu, a osiagasz go przez cyferki. Jak nie grasz dla cyferek to popros zeby ci GMowie obnizyli umiejetnosci do 0 a staty do 10. Jezeli nie ma to dla ciebie znaczenia to pewno sie nie przejmiesz. Nawet w grze zebrakiem (o ktorym mowa w poprzednich postach) tez licza sie staty. Powiedz mi czy jak cwiczysz walke albo magery i skoczy ci inteligencja lub sila z 50 do 51 to sie nie ucieszysz? Ja skacze ze szczescia. Tak gram dla statow bo dzieki nim moge sie swietnie bawic i zajebiscie spedzic czas. Wiesz dlaczego nie daje sie na poczatku wszystkiego na 100? Bo po krotkim czasie taka gra stala by sie strasznie nudna i monotonna a jak sam zdobywasz cyferki to masz jakis cel, rozwijasz sie i ci sie to nudzi. Ostatnio trenowalem sobie na cmentarzu, juz mialem konczyc az tu int w gore. Odrazu zachcialo mi sie pozabijac paru umarlakow. Tylko dzieki cyferkom (nie tyczy sie to GM ) jeszcze w ta gre gramy. Ile mozna biegac, rozmawiac i robic bog wie co? *grrr*"

Tak tak znamy... Juz po raz trzeci...

On ma taki automatyczny skrypt. Gdzi tylko pojawi sie slowo: nabijanie, statsy, cyferki, rpg. Tam zawsze automacik wkleja tego posta :D

No nie ja po raz 3 zaczynalem ten topik Nie czepiajcie sie!

... ja znam skądś ten post

Taaa tyle ze troszke go rozwinelismy jak mowilem, to uniwersalny post...

El Modello --> ciekawe czy przeczytales caly post? raczej nie zredukowales go do problemu z zawodem rybaka, a rybak wedlug ciebie to niebezpieczny zawod hmm, dlatego kazdy rybak musi byc super bohater-ciekawe. W tym poscie zdanie o rybaku jest tylko jedno, ale ty zredukowales post to tego zdania, czy to posuniecie z twojej strony jest sprytne czy beszczelne?
Co do twojego ostatniego zdania to coz jesli twoja gra w ZS wyglada, jest na takim poziomie jak ostanie zdania to...bez komentarza.
Twoja propozycje plywania jako ochrona przyjmuje, przeciez nie rzucalbys chyba slow na wiart?

Zajelibyscie sie czyms powazniejszym zawsze ktos musi zaczac ten glupi post i zawsze zakonczenie jest takie samo. To jest nudne!

spokojnie bez nerfuww
TanSid, przeczytalem caly twoj post, i wszystkie inne o twoich klopotach jako czysty-ideowy rybak.
Ale wyglada to chyba tak, ze ZS to zajebiscie niebezpieczny swiat (patrz fabula, dzika magia ...) i jezeli chcesz plywac po mozrach, lowic ryby jako rybak bez umiejetnosci walki i bez ochrony to bedziesz ginal. No niestety.
Jak chcesz to robic (byc tylko rybakiem) to wynajmij ochrone.
Tak jak powiedzialem, czytalem twoje 'rybackie' posty, imponuje mi twoje zaangazowanie w bycie prawdziwym rybakiem, wiec staralem sie podpowiedziec rozwiazanie ze straznikem. Jak chcesz to mu plac - wywalaj troche zlota za burte .
To tylko propozycja na rozwiazanie problemu.

A w sprawie proporcji rzemieslnicy-bohaterzy - no coz, jak ludzie chca byc bohaetrami to na sile chcesz z nich robic rzemieslnikow ?? To tylko gra, kazdy moze grac ograniczona ilosc czasu, itd, i chce byc tym wymarzonym kims. Ty jestes rybakiem, ja wojownikiem-bohaterem .
O graniu dla statow -> przeczytaj post Aiku, nie bede cytowal 4 raz .
Umiejetnosci wojownika w grze wyrazone sa min. przez jego skile i staty, wiec co sie dziwic ze 'bohaterom' na nich zalezy ??
Skile sa SPOSOBEM na fajna gre, do odtwarzania swojej postaci jako wojownik, mag ... .

A poczatkujacy wojownik lub mag nie ma pieniedzy, nie zdobedzie ich walczac, wiec bierze i zarabia na pocxatku jako pseudo-rzemieslnik, na piewsza zbroje, miecz lub czary.

i na koniec:
<I>Twoja propozycje plywania jako ochrona przyjmuje, przeciez nie rzucalbys chyba slow na wiart?</I>
nie propowalem ci nic takiego, nie podoba mi sie tez ton wypowiedzi bo nie lubie nawet prob manipulacji moja osoba.

pozdrawiam
z mojej strony EOT.

A ja sie przyznam. Tak lowie tylko poto aby kupic lepsza zbroje. Nie kryje sie z tym i nie jest odkrywczym, ze wiele osob tak robi. Dla mnie ( jak pisalem w wielu topickach ) lowienie czy inna praca rzemieslnicza to meka przeokrutna. Wole przygody walke wyprawy z przyjaciolmi. Wole byc bohaterem niz rzemieslnikiem ( coz moze to moje zboczenie ale do zawsze uwielbialem heroic fantasy ). Oczywiscie bez urazy dla rzemieslnikow.
A teraz nieco o statach. Praktycznie wiekszosc gier RPG opiera sie na systemie statow i skilli ( moze procz storytellingowych ). Wiec sa one nierozerwalna czescia RPG. Dzieki nim odwzorowujemy nauki proces nauki ( Czy nie cieszy was powiedzmy gdy mozecie pochwalic sie swoja wiedza? Tym czego sie nauczyliscie? ). Gram w fabularki od kiedy rynek RPG w Polsce byl w powijakach, a tryiumfy swiecily przepiski z systemow angielskich dlatego daleki jestem od twierdzenie, ze rpg to jedynie o charakterystyki. To co o czym nie starczylo by miejsca aby tu napisac. Jednak jak mowilem staty umiejetnosci kregi czy inne sa integralna czescia gier fabularnych.
Dziekuje za uwage
T.

a ja powiem cos o swojej postaci...
nie walcze chyba ze musze...
nie pracuje... chyba ze musze...
chodze gadam marudze sciemniam...
i mam ubaw...
ale ja jestem inny...

Gadget zawsze byles inny

Gadget--> jak sie nazywa twoja postac w grze i czym sie zajmuje?, a moze Ty jestes w konspiracji;)
Spotkalem wlasnie goscia, ktory chodzi i nic nie robi tylko tu pogada, tam pogada, tu komus pomoze, kasy nie chce. Cos mi sie zdaje, ze to Ty:)
Przyznaj sie jak sie nazywasz jaki kolor nosisz stroju i czym sie zajmujesz.

Gadget mam cie to ty pewnie jestes ten Bezimienny
hehehe zartowalem ale jak bys to byl ty to ja niewyrobie hyba ze smiehu

a ja wam powiem ,ze najlepsze to jest zycie tamera, biegasz zwiedzasz swiat, poznajesz mijesca ciekawe, czasem nawet ludzi .TAki slalom miedzy magami a orkami to naprwde niezla zabawa. kiedys bylem rybakiem,nawet doszedlem od 0 do poziomu znacznie ponad ten co umozliwa lowienie sieciea( bez nauki u vendora). to ciezka prac i naprawde godna podziwu, ze cierpliwosc i w ogole, ale jednak czeogs w niej brakuje.Nie powiem ,ze adrenaliny i emocji, bo to by byo oczywista nieprawda.No moze mi sie przejadlo rybactwo? a moze by tak wprowadzic specjalne wedki do sprzedazy , wyrabiane przez tinkerow, takie co rzedziej sciagaja zywioly na statek?