na początek posta rozmowa miedzy graczem a bylym GM:
kbl> [11:52] <Amazeroth> jestem morderrca i tworze klimiat
<kbl> [11:52] <Amazeroth> oni maja sie mnie bac
<kbl> [11:52] <bloob> powiedz im ze za straszenie sie dostaje bana
<kbl> [11:52] <Amazeroth> a przychadza i bluzgaja i zbieraja cialo
<kbl> [11:52] <Amazeroth> zamiast uciekac
<kbl> [11:52] <Amazeroth> pozniej wysylaja gmpage i zmyslaja historyjki o gnebieniu
<kbl> [11:53] <Amazeroth> ostatnio gm mnie odwiedzil i powiedzial ze reskiluje
<kbl> [11:53] <bloob> wiesz co
<kbl> [11:53] <Amazeroth> a zabilem kolesia w normalenej walce
<kbl> [11:53] <bloob> jak podchodzi do ciala jak tam stoisz i zbierasz to zabij
<kbl> [11:53] <bloob> to nie reskill
<kbl> [11:53] <Amazeroth> spoko
<kbl> [11:54] <bloob> wiadomo ze sie nie idzie drugi raz w paszcze lwa
<kbl> [11:54] <Amazeroth> no
<kbl> [11:54] <Amazeroth> a oni podchaodz
<kbl> [11:54] <bloob> kopiuj ta rozmowe jak ktomus cos nie bedzie pasowalo
Sytuacja byla nastepująca:
wlaze do Zgierza sobie ,patrze a tam w banku stoi Rycerz(riot czy jak mo tam w uo) ,pisze mu witaj ,nic nie odpowiada ,napisalem jeszcze cos i dalej go nie ma ,no to od razu skojarzylem ze makruje na vendorku bankiera -to go zabilem ,stalem sobie obok miejsca gdzie sie wskrzesza.. puszczalem sobie demonki itd ,po 5 minutach ozywa rycerz... (to chyba juz dowod ze go przy pc nie bylo) zaczyna sie rzucac i brzydko do mnie mowic -to go jeszcze raz zabilem ,potem sytuacja znowu sie potworzyla ,uleczylem go by go znowu zabic ,wtedy rycerz grozi mi ze zna GM-ow i oni mi zycia nie dadzą ,i ze powinienem sie wyniesc z tego sharda ,no to go znowu zabilem .Nie lubie jak ktos mi grozi i mnie wyzywa od leszczy wienc znowu go zabilem ,wydaje mi sie ze mialem do tego 100% prawo i nie bylo to reskilem ,zaznaczam ze rycerz nie mial statusu [nowy] i mial szanse uciec ,stoje sobie potem dalej w zgierzu i mowie ze zabije go ,a co sie chlopak menczyc bendzie na tym swiecie
dalem mu pare minut na ucieczke ,nie chcial to nie ,jak chcial zginąc to prosze bardzo.
Po paru minutach wpada Shinji i mnie zabija po czym kasuje moje cialo abym nie odzyskal swoich itemow ,mowie mu o przebiegu calej sytuacji jaka zaszla ,on ignoruje mnie i odchodzi .
Czy to co robilem to byl reskill?
dla mnie reskilem jest to jak ktos stoi przy healerze i zabija bez powodu kogos po parenascie razy ,ja mialem powod ,wyzywal mnie i mi grozil ,nie zabilem go gdy ledwo co zyl tylko gdy mial max ilosc HP ,dawalem mu szanse ucieczki z ktorej on nie kozystał,nie zabijałbym go gdyby nic mi nie mowil......
Czy shinji wreszcie nauczy sie co to jest reskill? bo wg. jego opini to reskilem nawet jest to ze zabijam goscia ktory jest poza miastem i nie daje mu szans dojsc do np domku jego czy tez do ciala (po whooj on sie do niego pcha jak wie ze zginie) ,czy to ze zabijam kogos po pare razy w celu zagarnięcia mu jego kosztownosci dla niego to zawsze bendzie reskill. Juz kilka razy zdazylo mi sie zginąc z ręki shinjiego za tzw reskill ,w zadnych z tych wypadkow racji nie mial ,nie stalem pod healerem i nie reskilowalem bez powodu nikogo.....
Dzieki tej sytuacji przynajmniej mozna sie dowiedziecd ze GM jest stronniczy i pomaga kolegow ktorzy za makro powinni dostac bana jak nic! Z tego co wiem GM powinien byc tzw bogiem w grze ,nie pomagac zadnemu graczowi -bo ktos go zabija ,bo nie moze sie wskrzesic itd. a Shinji od razu przyszedl na pomoc koledze Rycerzowi , czy to jest wlasciwa osoba na wlasciwym stanowisku ? nie bardzo ..
Kolejny dowod ze shijni partaczy swoją robotę :
Stoje sobie w banku na 2 poziomie cmentarza w adel ,reskiluje mnie caly czas blood elemental ,no to pisze na GMpage o problemie ,przychodzi shinji ktory zabija elementala robiąc przy tym 2 dziury w podlodze ,zabijając demona-bankiera a elementa udalo mu sie przesunąc o poziom nizej ,i tak z nizszego poziomu ten element mnie zabijał ale to szczegol ,Shinji nakazal mi milczenie -bym nikomu nie mowil ze spieprzyl caly bank i sale .Oczywiscie nie naprawil szkud ktore wyrządzil ,pewnie do tej pory nikt tego nie naprawil.......
Wienc juz mamy zagadke rozwiązaną tajemniczych psuć sie vendorkow itd itp
A teraz pytanie ,czy shinji powinien byc GM skoro tak partaczy robotę?