Czyli ogolnie pierdu pierdu... jako ze to forum o moim shardzie to tu se napisze:)

Wiem... czlowiek ma wrodzona sklonnosc do autodestrukcji... ale z tego co czytam te posty, to nikt sobie nie pomoze, tylko najchetniej wydrapie oczy... how sweet... ostatnio sie dowiedzialem ze jestesmy glupsi od neandertalczykow... tak panowie i panie... jestesmy debilami w porownaniu do tych "prymitywnych ludzi"... Oni przynajmniej zyli w zgodzie ze soba i z natura... niestety nikt tego nie przyjmie do wiadomosci, a co wiecej 70% czytajacych uzna to za obelge... to zalosne jak wszyscy sie zra o wszystko zamiast polaczyc sily lub/i pomagac sobie nawzajem... kazdy wie co innego, kazdy widzi to z innej strony... Pamietajcie ze w zadnym swiecie jednostka nie ma szans, bo ktos sobie tak glupio wymyslil... "Kupą nasi" jak to mowia.. no coz... jeden zdepcze drugiego zamiast sobie pomoc... bleah... Jak dla mnie... zalosne... Moze ja po prostu zostalem inaczej wychowany...

I co sie dziwisz misiu, taki kraj

* usmiecha sie smutno *

Ehh masz racje Broncek tak jest i w UOi na calym swiecie !!!

hah, myslisz ze zle tylko z rodakami. Przyjedz do stanow to zobaczysz.
Kazdy by sobie pomyslal ze rodacy by sobie pomagali na obcej ziemi. Jesli tak myslisz to sie grubo mylisz.
Ja mieszkam w stanach 4 lata juz i wiem co nie co jak ludzie sie zachowuja na obczyznie w stosunku do siebie. Wiekszosc polakow tu w nowym jorku pochodzi z poludniowej Poski. Wiekszosc to gorale. Oni jak nikt inny w NYC jest bardziej zawziety do siebie.
Ty mowisz tu w forum ze ludzie sa ogulnie chciwi i nie mili. Przyjec tu do stanow to zmienisz zdanie.
Poza polakami i portoryjczykami ludzie sa bardziej przyjazni niz bys sobie to wyobrazil. Wiekszosc amerykanow jest przyzwyczajona do wielkiej ilosci obcokrajowcow. Sklepikarze nie denerwoja sie jak nie umiesz po angielsku sie wyslowic.
Wiem ze NYC szczegulnie ma reputacje zawzietych, zeschlych ludzi. Napewno sa tacy w kazdym kraju/miescie ale to nie znaczy by przekreslic cala spolecznosc za kilka pomylek.

Jak jest na calym swiecie tak w uo ? bes przesady ja gram w uo zaczynalem w jednym miescie .. wtej kfili latam od miasta do miasta bo wszedzie znajdzie soe ktos z kim mozna pogadac cos zalatwic czy nawet zrobic sobie sparring ..... :>

No z tymi stanami to sie zgadzam... ja bylem jedynie 3 tygodnie i przelozylem wylot spowrotem do polski na jak najszybszy.