Highlander napisał(a):
Mnie przekonala koza na początku w... jezyku polskim
"taką zajebistą kozę zajebaliście, jesteście pojebani"
Albo ten tekst z muszką wielkości jebanego orlika białego
Vorten napisał(a):
Ten skill z outdoorem wydaje mi się całkiem przydatny - w większości random encounterów na mapie mam "Run - 100%", co się generalnie przydaje, bo jak gdzieś idę to włąśnie po to żeby wyleczyć drużynę czy dokupić apteczek/ammo. Ale nie warto tego mieć w core teamie, bo w highland do drużyny można przyłączyć indiankę, która ma tam już kilka punktów (plus ma skillsy w snajperkach <3), więc nie zaczynasz od zera.
Angela tez ma trapera od samego poczatku, chyba 3 na starcie. Rozwinąłem to i dokładnie tak samo wykorzystuje. W momencie kiedy nie chcę wyprztykać się z nabojów na low-lvl przeciwników.
Swoją drogą, wkurwia mnie tylko to, że przeciwnicy nie skalują się razem z nami tylko - im bliżej Strażnicy tym mniejszy lvl mają, im dalej to tym ciężcy są. Tak też było w Falloutach czy źle pamiętam???
Tak swoją drogą, tego chłopaczka indianina przed Wieliczką to można przygarnąć do bandy?