Isengrim napisał(a):
Bo nie trzeba nic inwestować żeby złożyć sensowną talię.
Mi po prostu MTG już dawno zaczęło kojarzyć się tylko i wyłącznie z zabawą. Gram cholernie rzadko i przy takim stanie rzeczy mój skill utrzymuje się ciągle na tym samym słabo-średnim poziomie. Tutaj włączam kompa, odpalam "DoC" i mam kupę zabawy za friko. System dopasowywania graczy w miarę działa także wiem, że nie trafię na jakiegoś mastera, który złoi mi dupsko zanim policzę do 10. Na pewno fizyczne karty mają więcej uroku, tak samo jak gra na żywo. Tylko ten urok nie zawsze jest fajny. Na dłuższą metę nie ma co jednak porównywać MTG i "DoC". To dwie karcianki o zupełnie innych założeniach. Pewnie za kilka lat i herosowa karcianka również się rozmydli. W końcu zawsze kiedyś zaczyna brakować pomysłów i robię się coś żeby było. Na razie w "DoC" nie ma burdelu na polu bitwy, przesadnie skomplikowanych keywordów, dwustronnych kart i innych carów.
Templair, ja gram Necro i idzie mi coraz lepiej. Na początek radzę każdemu początkującemu skupić się na kampanii. Jak już dobrze wspomniano - niektóre misje są dużo łatwiejsze do przejścia daną frakcją. Nie mogłem sobie dać rady z tym gostkiem, który ciągle wrzucał stwory ze zdolnością Incorporeal. Zrobiłem na szybko talię Inferno i udało się prawie od razu. No, ale ja mam już naprawdę sporo kart. Za przechodzenie kampanii są naprawdę dobre nagrody. Tak samo za osiągnięcia. Wiadomo, że na początku świata się nie zawojuje. Jednak na start dostaje się jeden deck, potem korzysta się z tych wszystkich kodów i już kolekcja daje więcej możliwości. Dzisiaj aż 48 kart trafiło do mojej kolekcji - jedna od twórców gry, dwie za osiągnięcia i jedna kupiona za złoto. Warto do talii włożyć trochę tanich potworów by mieć co na początku wrzucać na pole bitwy. Spelle i karty Fortune potrafią namieszać czasami dużo więcej niż jakaś tam kreatura.
Ja w swoim decku mam spelle, które wymagają aż 6 punktów magii. Robią niezłe zamieszanie chociaż nie zawsze udaje się je wystawić. Z bohaterki 1/1/2 czarodziejkę zrobić dość trudno.