ostatnio przestałem oglądać turnieje, ale oglądałem trochę gsl i prolige w sc2 i jeżeli widze jakiegoś typowego andrzeja "bo te wszystkie korki tak samo grajo" to stwierdzam że w dupie był i gówno widział, pic related
![Obrazek](http://m.natemat.pl/da8f795fcd35cfeaa26795690d4de745,641,360,1,0.jpg)
jeżeli chodzi o koreańczyków style są dużo bardziej zróżnicowane niż europejskich graczy, których gry przy nich wyglądają jak standardowy mecz w gold ladderze
wystarczy popatrzeć na to jak gra marineking i mvp czy flash, albo bisu w porównaniu do mc, etc, scena europejska to przy tym cebulandia
prawda jest taka, że white ra może sobie powalczyć w jakimś weekly cupie i czat będzie się spuszczał z zachwytu, ale w grze na dużych turniejach zwyczajnie odstaje od tego jak się gra o topowe miejsca, to samo ze strelokiem, tarsonem, dimagą, grubbym, etc
poza tym południowa korea w porównaniu do północnej ma otwartą granice i działające lotniska, więc ludzie mogą jeździć gdzie chcą, w tym gracze mogą grać wszędzie tam gdzie się zakwalifikują, więc oyciec możesz sobie co najwyżej pójść napisać esej o tym jak cierpisz na wallu z fb kongresu nowej prawicy, siema