Nowe grono, to jest pewna nieśmiałość. A ty chyba rzuciłeś na początku coś w stylu "no to ładnie będzie" jak się zagapiłem i mnie zajebali w pierwszej grze na starcie.

to nie ja
anyway ja tam chetnie powtorze wspolne granie.

Możesz sobie w opcjach włączyć, wyjątkiem jest chyba lobby w którym zawsze jest włączone. Ot jakiś bug.

domyslnie powinno byc ustawione push to talk - keybind Voice po prawej stronie jak sie ustawia.
Cos w Audio/Video tez trzeba zmienic jak masz Always On

tu macie staty jak chcecie z gier:
http://dotabuff.com/matches/803555035
http://dotabuff.com/matches/803468953

Kto to invoker"? Ostatnio mnie dodawal, to olalem

ja

Na tej stronce podaje, że bracket był high, więc chyba teamy nie były tak słabe. Jednak można na TI5 startować.

mi się udało w końcu wrócić do 3k. Początkowo miałem 3400, spadłem do 2700 i grając tylko randomami wróciłem do 3k ;d

To chyba potato bracket jeszcze. Dlatego widac jak dwoch najmocniejszych robi miazge. Very high to juz od 3k sie zaczynaja.

Fun fact z innej beczki. Przez ostatnie pol roku mam ok. 53% win dire i 65,5% radiant - dosyc hardkorowa dysproporcja

Wczoraj przegraliśmy 2 z 3 gier i zdecydowanie nie był to niski poziom przeciwnika. Ganki od początku, wykorzystanie przewagi lepszych picków, a przede wszystkim dobra kontrola mapy i dewarding. Moim zdaniem w sam raz, żeby było jakieś wyzwanie, przy nierównym teamie jak nasz.

no takie gry sa najfajniejsze, tym bardziej, ze w sumie niewiele brakowalo do wygranej w jednej grze.
niestety cypis wychodzi z zalozenia, ze kazdy z nas wie co, kiedy i jak robic, co czesto prowadzi do zabawnych sytuacji
ale jest szansa, ze bedzie coraz lepiej

nie wrzucajcie tylko sznurków do tych meczyków Mam wrażenie że w końcowych fazach tych gier był już niezły wkurw bo mało kto się odzywał, pomijam swoje sapanie przy każdym zgonie.

U mnie zero wkurwienia, bo przynajmniej staraliśmy się. Mnie dota denerwuje jak każdy leje na teamplay i dostajemy ciężki wpierdol. Jeśli chodzi o bluzgi to czasem tak mam. Ostatnia gra była spoko i win na koniec.

hehe nie bylo wkurwa, a niestety tez czasami bluznie. na czacie czesciej bo tego nie 'slychac'
w ogole malo kto sie odzywa, a przeciez sam do siebie nie bede gadal

mialem tylko zalamke w pierwszej grze (jak gralismy w 3 - ja, cypis i ty bullet) jak cypis odpalil sd, mialem treanta i jeszcze solo lane

co do 'lania' to mam wrazenie, ze pod koniec gry, czesc z nas (arturnik i cypis szczegolnie ;p) biegaja glownie po kille, a nie po to zeby wygrac

ale jak na 2 dzien grania w takim teamie i tak uwazam, ze jest calkiem fajnie.

grając solo miałem łatwiejsze gry, cypis i arturnik nieźle podbijają trudność. Wczoraj czułem się już jak warzywo

Farmić i biegać za kilami to każdy głupi umie. Epic fissure!

Można do was dołączyć?

Musisz na inicjację zlizać śmietanę z kolana Mendola, poza tym chyba nie ma przeszkód. Zaraz zaczną się pewnie rotacje, a cypis się obrazi że lamimy.

Bullet: ja niby tez, ale z reguly mam gre gdzie dostajemy totalny wpierdziel, po czym w kolejnej nudne zwyciestwo.
jednak o wiele fajniejsze sa gry, gdzie do konca nie wiadomo, kto moze wygrac
musze pograc czyms innym, niz tylko support, bo to momentami nudne

Tor: ja czekam az tomu wroci, wtedy kazda gra wygrana.

Niah in da team?
Poziom wzrasta.