Póki co jestem dosyć zawiedziony, Fallout 1 to była pierwsza gra w jaką grałem w swoim życiu, mimo że miałem 10 lat i grałem po angielsku, szybko stałem się fanem. Fallout 3 i NV mimo, że inne, nadal mi się podobały. Fallout 4 to jest kurwa jakaś kpina
1. Spłycona mechanika levelowania postaci, nie wymagam cyferek i procentów w fpsie, ale większość perków skupia się na combacie, do tego są płaskie jak chuj w imadle, gdzie perki, które coś dają, a coś zabierają? Gdzie unikalne perki z klimatem i żartem?
2. Żartem są za to dialogi. Wiedźmin 3 też miał mało opcji do wyboru, ale tam jedna opcja miała często kilkanaście zdań i było to dobrze napisane. Tutaj wypowiedzi są nudne, bez polotu, napisane na poziomie wypracowania 8latka. Do tego nawet nie ma zaznaczone w kółku dialogowym, która wypowiedź pociągnie wątek dalej, a która jest opcjonalna.
4. Fabuła wiadomo, gówno totalne, nic nowego, nic interesującego.
3. Świat póki co też nudny, na kilkanaście odkrytych lokacji, tylko dwie dały mi jakiegoś questa, reszta to supermarkety, hangary, fabryki, w których nic nie ma, oprócz przeciwników a loot to trochę ammo, trochę medów, trochę kasy, trochę broni i od zajebania śmieci, które służą do budowania.
4. Budowanie łaaaał
mogę sobie zbudować domek, posadzić pomidory, dookoła tego postawić płot, w domku kanapę, nazbierać ludzi żeby tam żyli. I tak kurwa jeszcze full razy na farmie obok, na farmie trochę dalej, na farmie trochę trochę dalej i przy barze obok tej farmy trochę trochę dalej. Tylko po co? Jakie są z tego plusy?
5. Za dużo combatu, combat, combat, combat. Heeeej mamy dla ciebie questaaa, bandyci nas wkurwiają, mają obozowisko trochę dalej, a w nim 50 raiderów, idź ich rozpierdol ok? W nagrodę pozwolimy ci budować płoty na naszej farmie ok? Aha, i pamiętaj że nie ma innej metody rozwiązania tego questa, np. pogadać z raiderami, musisz ich rozpierdolić wszystkich i nara.
6. Mechanika poziomu trudności też rozpierdol, odpaliłem se najtrudniejszy bo było trochę za łatwo, co prowadzi do akcji że jak wyskakuję na solówkę z raiderem na korytarzu, to muszę mu wsadzić 50 kul w głowę, żeby umarł. Powoduje to tak kretyńskie sytuacje, że nie da się na to patrzeć i zmuszony byłem obniżyć kilka poziomów w dół.
7. Przy tych wszystkich powyższych punktach, nawet jestem mniej skłonny wybaczać chujową grafikę i animacje.
I proszę, nie piszcie, że czego się spodziewałem po Bethesdzie, bo F4 stoi kilka poziomów niżej od F3. Mam 13 level, jeszcze nie byłem w diamond city, mam nadzieję że gra mnie jeszcze wypierdoli z butów, ale zupełnie nie mam ochoty żeby do niej wracać. Zawód roku, 4/10. Chujowiznę tej gry dobitnie pokazuje Wiedźmin 3, który jest lepszy od tej gry w każdym aspekcie, mimo że pracowali nad nim 2 razy krócej i mieli pewnie 2 razy mniej kasy i ludzi.