W każdej grze są cziterzy, nie ma co płakać za każdym razem, bo jednak zdecydowana większość ludzi jest normalna i nie ma satysfakcji z rywalizacji, w której tak na prawdę nie ma żadnej rywalizacji.
Ogólnie to ten problem jest w mojej ocenie wyolbrzymiany w chuj, gram/grałem w dużo popularnych gierek, w których podobno roi się od cziterów, np.:
- Rocket league - 150h gry - napotkanych cziterów: 0 (przy premierze na steamie były filmiki, na których cziterzy omijali całkowicie fizykę gry i strzelali bramki nie dotykając piłki)
- CS:GO - 700h gry - napotkanych cziterów: 5~(grając MM w CS:GO masz 90% szans na usłyszenie, że ktoś z grających jest haxem - nie wiem ile już razy sam byłem posądzany o cheaty, ale to raczej po prostu takie community - "jeżeli przegrywam to najprawdopodobniej mój przeciwnik oszukuje albo mam lagi, nie ma innej możliwości")
- Rust - 800h gry - napotkanych cziterów: 3~(tutaj to niski wynik napotkanych cziterów wynika głównie z wybierania sprawdzonych/porządnych serwerów)