zaboleq napisał(a):
Najbardziej chujowe jest to, że idziesz do czyjegoś mieszkania, rabujesz/czytasz maile/palmptopy etc a potem dostajesz questa żeby kurwa iśc tam jeszcze raz bo Jensen ma kurwa jebaną sklerozę.
Potem natrafiłem na poniższy felieton i kurwa zgadzam się praktycznie ze wszystkim. Grę raczej skończę ale dla mnie to jest rozczarowanie roku.
http://polygamia.pl/blog/deja-vu-mehkin ... m-z-nudow/Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że przez pierwsze 10h to gra się rewelacyjnie. Czytasz te wszystkie dokumenty, włamujesz się do mieszkań i podziwiasz Pragę. A potem dostrzegasz jak bardzo zgniłe jest to jajo. Czuje ogromny niedosyt. Mam wrażenie, że mniej więcej od nocnej Pragi gra zaczyna lecieć na pysk pod względem całokształtu. Żaboleq ograj sobie w szczególności sub-questa" The Last Harvest czy jakoś tak. Co pod blokiem Jensena znajduje się "Crime scene" i rozczłonkowana kobieta. Mniej więcej podczas spierdolonej kwarantanny. Jeden z lepszych z całej gry. Szkoda, że możne takie akcje policzyć na palcach jednej ręki :/