Ah! Ten Wegner W sumie już trochę zapomniany facet Co do tego czy Sapek z niego ściągnął to ciężko mi powiedzieć, bo chyba nie czytałem "Kane"-a. No ale czytając teraz krótki opis, to teza o ściągnięciu Sapka z Wegnera to trochę przesada - nawiązuję tu głównie do samego wyjściowego pomysłu, nie do stylu pisarskiego, bo tu ciężko było być oryginalnym w latach 90-tych.

Czytałem trochę Ziemkiewicza i choć nie był zły to jednak skazuję go na niższą półkę niż "Achaja". Co powoduje, że buty może czyścić Sapkowi. Taki mój gust.

Tolkien:
Znając mity Nordyckie i Germańskie to jest to oczywista oczywistość z czego ściągał i na podstawie czego pisał.

Kane Wagnera jest inspirowany Conanem, zresztą Wagner miał też kilka podróbek Cymeryjczyka na koncie (no ale kto nie miał). Trochę zabawne stawiać Wagnera za wzorzec oryginalności.
No i po lekturze widać raczej średnie związki z Wiedźminem; Kane to charakternik, Geralt profesjonalista. O ile wstęp do opowiadania " Wiedźmin" czy "Droga, z której się nie wraca" jeszcze jest mocno w howardowsko - westernowym stylu, to potem już nie bardzo. Sword & sorcery ma swoje reguły, powierzchownie mogą wydawać się podobne faktycznie różne książki. To tak, jakby stwierdzić że Tolkien kopiował od Howarda, bo Aragorn i Conan rąbią mieczem i zdobywają na końcu zaszczyty.
Sapkowski jak najbardziej należy do światowej ligi. Uznanie zdobył dobrych naście lat temu, a anglosasi do których dopiero niedawno dotarła całość przekładów cyklu (bez sezonu chyba jeszcze, poza fanowskimi tłumaczeniami), wyrażają się bardzo pochlebnie o jego pisarstwie. O World Fantasy Award to nawet nie wspominam, przez grzeczność.
Więc, jakby to powiedzieć - nie bardzo mają twoje teorie potwierdzenie w rzeczywistości.

Może zacznijmy od tego, że ja w ogóle do ciebie nie pisałem, tylko do Isengrima.
A o światowej literaturze pisałeś o, tu:


Ja ich nie stawiam koło siebie. Martin miał parę fajnych pomysłów, ale pod względem stylu i warsztatu pisarskiego przy Sapkowskim wypada po prostu żenująco.

Oj tam. Głównie elfy, krasnale, parę imion i to co sam nazywał północną teorią odwagi. Trochę się inspirował fińską Kalevalą, chyba stamtąd wziął patent na niszczenie złego artefaktu. W niczym to nie pomniejsza jego wielkości, tym bardziej, że takie kwiatki jak świat stworzony z muzyki czy śmiertelność jako dar stwórcy dla człowieka to jego własne pomysły.

Junkier moja wypowiedź to nie zarzut. Po prostu odpowiedziałem na pytanie Marka.
To że autor inspiruje się wcześniejszymi dziełami nigdy nie postrzegałem jako coś negatywnego tak jak Marek.

Martin pisał też całkiem sprawne opowiadania, Piaseczniki są spoko. GoT - PLiO to dla mnie przykład zarżnięcia pisarza na ołtarzu masówki. Podejrzewam, że wkurw Sapka na gry wynika z obserwacji kariery Martina - on nie chce być scenarzystą gier (w masowej wyobraźni), do gier jako takich nic nie ma.
Ja nie przepadam za fantasy, Sapka cenię za to , ja wiem, werystyczne fantasy, a nie kurwa śliczniusie elfy w borach i dzielnych rycerzy na białych rumakach. Wegner (Robert...) czy Kres już tak nie działają, chociaż "Król Bezmiarów" jest ok, ale to bardziej dzięki marynistycznej tematyce. Piekara już nie ma tak lekkiego pióra jak Sapek, zresztą nikt z pisarzy nie ma.

Ostatnio skończyłem dziki gon i 10/10 no nie mam pytań ( jakieś 50 godzin mi wyszło )
Zakończenie wzbudzające emocje, muzyka, główny wątek ogień.
Dużo questów pobocznych i zleceń pominąłem i w sumie sie zastanawiam czy cisnąć serce z kamienia czy kończyć zlecenia.

To chyba pierwszy singiel przy którym spędziłem tyle czasu od czasu, nie wiem baldursów i icewind dala.

Wczoraj skończyłem główny wątek pierwsza gra gdzie minus bym dał że za dużo wszystkiego i questow pobocznych razem że zleceniami przestali chcieć mi się robić po pewnym czasie:D ale wątek główny zajebisty, czas na dlc

zaczalem gre na nowa gra plus....to jest chyba jedyna gra w ktora zaczynam grac na nowo i mam usmiech na buzi za kazdym razem jak ja odpalam....

jakby ktoś potrzebował to na GOGu jest za 49,90 expansion pass do wieśka z wszystkimi dlc

Może ktoś orientuje się czy jest opcja ściągnięcia save-a W3 na PS4?

Zacząłem jakiś czas temu drugi raz na PC, w międzyczasie kupiłem PS4 Pro i chętnie grałbym na tej platformie, ale nie uśmiecha mi się przechodzenie tego samego po raz trzeci. Jestem mniej więcej w okolicach przyjęcia pod Novigradem, na które Geralt szedł z Triss i kompletował strój.

Nie ma takiej możliwości

od dawna słychać, że chujowe warunki pracy tam panują, ale ten artykuł to gówno a nie artykuł, podaliby jakieś źródło, a nie jeden, stary już, filmik z jutuba + "dowiedzieliśmy się". no kurwa to jest dziennikarstwo?

Przecież nawet na tym forum ludzie z gamedevu mówili jak to wygląda cdpr;d

Na pewno jest dużo ploteczek, ciężko wyłapać co jest prawdziwe co nie ale w to, że jako firma która w bardzo krótkim czasie rozrosła się po niewiarygodnym sukcesie i powstał problem z zarządzaniem tym wszystkim jestem w stanie uwierzyć.

>> „Będziesz mnie słuchał, albo spierd*laj stąd” <<

Akurat to jest prawda. No i gosc spierdolil (czyt. zwolnil sie).

>> Pracując w CDP RED trzeba liczyć się z permanentnymi nadgodzinami, ale należy przy tym pamiętać, że studio płaci swoim pracownikom więcej niż jakakolwiek inna zajmująca się gamedevem w Polsce firma. Z drugiej strony pomimo statusu dużego, „światowego” studia, płace są tu o wiele mniejszy niż w innych zagranicznych studiach. „Junior” może liczyć na ok. tysiąc dolarów miesięcznie, zaś „lead” na 4 do 6 tysięcy dolarów. <<
Yhm. Chyba im sie dolary ze złotówkami pomyliły.

Tak realistycznie. na Cyberpunka nie liczlbym wczesniej niz 2023, chyba, ze zacrunchuja ludzi na smierc. Jak narazie maja duza ilosc juniorow, kilku seniorow, ktorzy byli na tyle dobrymi dupowlazami, ze sobie urzadzili dobre zycie i tyle. Ludzie z doswidczenie uciekli jak tylko dostali premie za W3.

Tak z ciekawości. Była jakaś próba dogadania się z zarządem, aby się coś poważnie pozmieniało w firmie czy okręt był w tak słabym stanie, że mieszek w łapę i do szalupy?

Nie. Nikt sie nie miał zamiaru dogadywać. Wszyscy byli totalnie wypaleni W3, a potem jeszcze crunchowali przy dodatkach (bo zostali zlapani na swietne umowy o premie...).

Zreszta z zarzadem nie da sie tam dyskutowac. Tak, jak jest jest dobrze. To janusze biznesu, jak cos dziala to nic nie zmieniami. Duze rotacje pracownikow byly zawsze, juz od pierwsze wiedzmina, duzo ludzi odchodzilo.
Teraz stalo sie do glosne, bo trafilo na zly okres (strajk VO aktorow, naglosi bardzo kiepskie warunku pracy w gamedevie), fala odejsc w CDPR osiagnela mase krytyczna, a sam CDPR nie ma absolutnie nic nowego do pokazania. Non stop wałkuja temat Wiedzmina, bo nic innego tam nie jest zrobione w stanie ktory by sie nadawal do pokazania.

Wkopali sie jeszcze dotacjami z Unii na rozwoj silnika. Proceduralne miasta, multiplayer, proceduralne story. To trzeba zrobic. Albo przynajmniej zrobic cos, co bedzie wygladac jak zrobione (;.

To słabo to wygląda, choć ciekawe. Dzięki za naświetlenie tematu.

Co do ostatniego zdania to : błegh, proceduralne miasta, a już szczególnie proceduralne story to mi jako graczowi pasuje jak pięść do nosa do tego czego oczekuję od Cyberpunka.
Multiplayer też śmierdzi z powodu tego jaki może mieć potencjalnie wpływ na singla, ale rozumiem, że wizja kupowanych "Premium Point Pack" może komuś powodować stwardnienie tego i owego.

No co Ty, to nie CDR Oni wolą wydać 100x ten sam produkt (vide ostatnie wersje Wiedźmina ze steelbookami...).