Skończyłem singla nowego CoD. Oprócz dubbingu który niestety trochę psuje klimat, jeden z najlepszych singli w jakie grałem. Żadnego zbędnego patosu i tekstów typu "powiedź mojej żonie że ją kocham".
Jest badass sierżant, który gra główną rolę we wszystkim, naprawdę fajnie to wszystko przedstawione. Nie podobały mi się pościgi samochodami za czymś tam bo wyglądało to strasznie biednie nie tylko graficznie, ale też gameplayowo. Dosłownie jakbyśmy się cofnęli 20 lat do tyłu i grali w lotusa na amidze. No i jeszcze walka thunderbirdami i osłona bombowców. To były dwie misje które nie powinny mieć miejsca w ogóle, ewentualnie powinny mieć miejsce ale całkowicie inaczej stworzone gameplayowo bo to było 1/10 w skali. Dosłownie dramat.
Za to walki w Ardenach, czy lasach francuskich i niemieckich <3. Graficznie było ślicznie a nawet bardzo ślicznie. Click do High Resolution.
Teraz lecimy do multi
chociaż kilka meczyków zagrałem w becie i teraz, musiałem najpierw skończyć singla jako że uwielbiam WW2 oraz Kompanie Braci.