No to głównie o wytrwałość chodzi - utrzymanie tempa i skupienia kiedy nie ma już wyzwania. Do tego trochę szczęścia do PU. Zacząłem Austrią. W sumie najciekawszy moment miałem w okolicach 1600. Byłem w sojuszu z Polską (nie zrobili PLC bo Pomorze im Gdańsk podebrało, mieli PU z Litwą), która wypowiedziała wojnę Rosji z którą też się czaiłem na PU. Turbo win z Rosją, zdążyłem podnieść relacje i znowu zrobić RM, kiedy to w Polsce skończyła się monarchia elekcyjna - insta claim i truce break, kilka dni później zmarł władca Rosji i pojawił się mój heir, więc też claim throne i wojna. Tak więc w krótkim czasie rozpocząłem wojnę z Polską, Litwą i Rosją. Sami dobrych sojuszy nie mieli więc z 75+ księciami w HRE dość łatwo poszło
Z przydatnych rzeczy w WC runie to:
- Mając swoją dynastię w Polsce / PLC kiedy kończy się monarchia elekcyjna ma się praktycznie gwarantowane PU, wystarczy wygrać wojnę. Władca pozostaje, nie ma heira. Nic tylko claim
- W ostatniej erze jest jeden skill do wyboru który ignoruje coring distance. Mając dużo klientów jest spora szansa że kilku z nich wybierze go jak pierwszy - to znacznie pomaga w zabieraniu większej ilości ziemi w peace dealach (dajemy jeden kawałek ziemi klientowi w peace dealu, potem przez grant province dokładamy mu więcej, kontrolując jego OE).