To takie jakby UO2 bedzie ja mysle ze chetnie pogram.

Chyba kompilacja najgorszych pomyslow z uo (statloss) z piekna grafika ala EQ2.

najlepiej niech dadza god mode co nie ? :D

Nie, niech sie ucza na bledach i sukcesach innych.
Nie trzeba byc jakims bystrzakiem zeby zaobserwowac ze w mmo sprawdzaja sie pomysly swieze, a radykalne spotykaja sie co najmniej z nieufnoscia.

Pozatym realizm prosciej osiagnac dajac wiecej swobody i czynnosci do wykonania playerowi niz wymyslajac najbardziej skomplikowany system smierci ever.



To jest realizm. Fakt ze gra daje mi mozliwosc zrobienia zupelnie codziennej czynnosci. Moge cos zlowic, ugotowac, zjesc, sprzedac whatever.
Realizm uzyskuje sie dzieki zwiekszaniu interakcji ze swiatem, ozywianiu tego swiata a nie wymyslaniu finezyjnej mechaniki.

@up
Każdy gra w gre ktora najbardzie mu odpowiada systemem.
Mozna wiedziec w co grasz?

Mam nadzieję, że ta gra powstanie i znajdzie się więcej niż kilka zapaleńców którzy bedą w to chcieli pograć.

Założenia są jak dla mnie super, no może nie wszystkie bo kilka uwag mam
- śmierć - w sumie chyba tylko w jednym MMO spotkałem się z bolesną śmiercią (SWG śmierć Jedi). Uważam, że śmierć powinna zaboleć i to bardzo, ale można to rozwiązać na wiele sposobów. IMO czas respawnu może rzeczywiście bardzo zniechęcać, może zamiast tego jakaś długa rekonwalescencja ?
- jedzenie i picie - wspaniały pomysł, sprawdza się w EQ2 - oczywiście w EQ2 można nie jeść i nic się nie stanie, jedzenie jest po prostu bonusem (przyspiesza regenerację i daje bonusy do skilli), chociaż pierwotnie "głodnemu" miały nie odnawiać się mana i życie
- system ekonomiczny - akurat nie znalazłem o tym za wiele informacji, ale jest to jeden z niewielu elementów gier MMO, które łatwo urealnić wystarczy prawie cały handel i usługi przenieść w ręce graczy. Dać im możliwość zatrudniania NPC i wykupywania stoisk handlowych to naprawdę może dodać wiele do realizmu gry

Widze, że większość osób skazuje projekt na porażkę. To, że Moonshine nie jest znaną grupą nie oznacza, że nie może zrobić dobrego MMORPG. Cieszy mnie, to że Polacy cos starają się zrobić i mają naprawdę dobre pomysły. Opłacałem w WoW abonament przez 2 miesiące i uważam, że wyrzuciłem pieniądze w błoto. Gdy mój warlock doszedł do 40, to zacząłem się nudzić. Ciągle moja gra polegała na chodzeniu na lepsze moby, zbieranie coraz to lepszego ekwipunku. Nie podobało mi się też, że początkowy wybór kierował naszą dalszą grą. Tutaj ma być inaczej, bo mamy wolny wybór skilli, wiec mamy multum profesji.

Będziemy pracować... Czas pokaże.

W old SWG tez bylo i to dosc mocno rozbudowane (lacznie z pojemnoscia zoladka), dzieki temu profesja kucharza byla dosc oplacalna.

X.

- jedzenie i picie - wspaniały pomysł, sprawdza się w EQ2 - oczywiście w EQ2 można nie jeść i nic się nie stanie, jedzenie jest po prostu bonusem (przyspiesza regenerację i daje bonusy do skilli), chociaż pierwotnie "głodnemu" miały nie odnawiać się mana i życie


pomysł stary jak świat - w sumie to chyba ciężko znaleźć mmo gdzie nie ma różnych jedzonek/napoji buffujących naszą postać.

aktualnie gram w sesje i czekam na dfo. a tak powazne to robie dziennie jeden BG w wow, potem sie nudze.

Anyway podziwiam motywacje.

takze czekam na dfo (tym bardziej ze ddo na ktora czekalem okazala sie gra srednia i mialem z tego powodu problem co wybrac ddo czy dfo), teraz jak widze nie mam juz tego problemu
Tym bardziej czekam na dfo, gdyz chyba jako jedyna gra mmorpg ma szanse cos wnieć do tego juz imho zkostniałego gatunku gier (z tego co wiem wszystkie elementy zawarte w dfo juz byly, tylko ze nie polaczone razem w jednej grze)