xurmae napisał(a):
L2 porzucilem z powodu tego mangowego klimatu ktorego juz nie moglem strawic i slabego, wg mnie, endgame.
No L2 ma wg mnie ciekawy endgame (siege, mass PvP, epic bossy, olimpiada), ale jest to inne rozwiązanie niż np. w WoW, czy WAR. Nie każdemu musi pasować.
xurmae napisał(a):
WAR hm... strasznie irytujace bylo dluuuugie oczekiwanie na scenariosy ktore niestety byly jedyna rzecza ktora byla do roboty kiedy ja gralem.
Ojejku, to na jakim serwerze Ty grałeś? Pewno na jakimś wyludnionym. Ja na Karak-Azgal na scenaria czekam max kilka minut (w godz. 18:00-1:30), w strefie RvR (już w Tier 2) praktycznie stale biegają pełne warbandy po obu stronach. Tak więc zawsze jest co robić. Aż czasem trochę żal mi, że zaniedbuję questy i PQ, zajęty walkami RvR i PvP, bo w WAR w przeciwieństwie do Lineage 2 questy są ciekawe i dają dużo lepsze nagrody i więcej EXPa. Po prostu wychodzi nam wtedy fajna gra RPG, a nie głupi grinding.
No i WAR nie ma tylko scenario. Gracz sam decyduje o tym co chce robić. Może przejść grę solo, albo z klanem, może grindować moby, albo robić questy, może też zdobywać EXP tylko na PvP, może robić tylko same scenaria, albo nie wychodzić ze strefy RvR i stale tam siedzieć.
I każda z tych dróg pozwala osiągnąć max lvl dając przy tym wiele frajdy, bo każdy robi to na co ma akurat ochotę.
Przykro mi
xurmae, że ciebie rajcowało tylko i wyłącznie granie na scenariach, bo WAR ma o wiele szersze możliwości. To tak jak byś się na początku zafascynował tylko 10-cioma% contentu gry. A po jakimś czasie doszedł do wniosku, że to za mało, aby zachęcić Cię do dalszej gry, bo ileż można tylko "trzepać" scenaria i czekać na kolejne
Trzeba było odkryć w WAR walki w strafach RvR, porobić questy, PQ, itp. itd. Tylko, że do tego aby było naprawdę ciekawe to potrzeba ludzi i/lub klanu aby był niezły fun. Może miałeś pecha, że byłeś na wyludnionym serwerze?