Moze, ale akurat IW chyba przynosi wieksze zyski niz Blizz

Nie zauwazyliscie ze WoW idzie coraz bardziej w casual mode? Juz nie mowie co sie bedzie dziac w niedalekiej przyszlosci skoro teraz cos zdobyc w tej grze to zaden wyczyn.

A skoro 98% dochodow maja tylko z WoWa to moze jednak prawda - ulatwiaja content by i mlodsi mogli grac w gre zarowno jak i starsi gracze (wyobrazacie sobie 10-12 latka na poczatku retaila? Predzej by sobie dal spokoj z ta gra bo wszystko go przerastalo. A ludzie ktorzy maja czas na gre kilka godzin w tyg moga sie dobrze ubrac - pare lat temu bylo by to niemozliwe)

Czyli podsumowujac: WoW staje sie coraz "prostszy" by przyciagnac wiecej nowych (dzieci?) graczy - czyli chca wiecej $$$$$$. A to czy rzeczywiscie maja problem finansowy to narazie nikt nie wie

jesli 5 mln klientow w usa i eu placacych abonament co miesiac nie byloby w stanie zapewnic wydawcy przychodzow to co byloby? ten artykul to tania sensacja.

btw powszechnie mowi sie ze abo to 15eu co tez jest bajka, dwumiesieczny prep kosztuje 78z, kupowany hurtem od blizza pewnie okolo 70z, co dawaloby 8-9eu za miesiac.

Następny który ma problemy z logicznym myśleniem.
Normalnie pracujący człowiek, utrzymujący rodzinę, nie może sobie pozwolić na siedzenie 4h+/7 przed grą, nastolatek owszem.

Vanilla WoW wymagał zainwestowania tony czasu w większość endgame (farma repy, farma resist gearu, farma matsów na consumy, długaśne instancje, organizacja 40 osobowych raidów czy absolutny zwycięzca chorych pomysłów - stary honor system) to wszystko wymagało godzin przed kompem na które 'większość' normalnych ludzi nie mogła sobie pozwolić.

Vanilla WoW czy WotlK, nastoletni gracz poradzi sobie tak samo dobrze, więc to nie dla nich są te zmiany, a dla przeciętnego kowalskiego.

Zresztą nie użył bym stwierdzenia łatwiejszy, raczej "dostępniejszy" bo dalej jest miejsce na wyzwania jeśli ich szukasz, jedyna różnica jest taka że 'większość' nie jest kompletnie pozbawiona możliwość zobaczenia tego co Blizzard dodaje do gry na własne oczy

Wracając do tematu, to Blizzard sobie na pewno poradzi, nic im nie ubywa, wręcz przeciwnie - z powodzeniem wprowadzili sklepik z virtualnymi itemkami, BN2 zapowiada się świetnie i jestem pewien że szybko dodadzą do niego jakieś premium usługi. W tym roku jeszcze dostaną 2 duże boosty kasy (SC2/Cata) więc dla nich przyszłość jest raczej świetlana.

Witam wszystkich.

Mam znajomego który pracuje w Activision Blizzard i z rozmowy z nim wiem że problemów finansowych nie mają, na pewno większe zyski mieli wcześniej, a póki co dobrze się trzymają.

Nie wiem skąd takie informacje ale to dzięki mmo wow mają stałe zyski, nie trzeba być inteligentnym aby samemu wywnioskować że sprzedać grę plus co miesiąc abonament w milionowych ilościach vs pojedyncza gra bez abonamentu, to na dzisiejsze czasy owa druga pozycja nie ma nawet polotu, są już nawet państwa co inwestują w rynek mmo, więc gdzie tu wniosek że ta gałąź rynku już jest nie opłacalna.

Na horyzoncie SC2 z nowym battlenetem, dużo kombinują z płatnościami lecz już wiadomo że to będzie murowany hit. Fakty strony poświęcone SC2 zainteresowanie ogromnej rzeszy graczy, klucze do bety samej podobno bardzo drogo nawet chodzą, zresztą sam po testowałem i w mojej opinii to kawał dobrej roboty mimo iż to "odświeżony kotlet" zresztą celowane to jest w wszelakie turnieje/sponsoring itp a to graczy przyciąga jeszcze bardziej dla samej myśli zysku/ rywalizacji.

O D3 się nie wypowiem bo mało co wiadomo.

Nowy dodatek do WoW'a to znów ogromny zarobek z samej kopii gry jak i nawet tego miesiąca czy paru miesięcy graczy opłacających abonament, wiadomo powszechnie że samym wow;em ludzie już są znudzeni, ale porażki innych mmo ciekawość nowego dodatku to i nawet przeciwników na trochę przyciągnie.


Reasumując jest to albo bzdura albo jakiś chwyt marketingowy może coś z akcjami by spadły potem je wykupić i sprzedać znów drożej nie mam pojęcia ale koszty utrzymania serwerów czy opłacanie rzeszy pracowników lub nawet problem z Infinity Ward to nie są powody to problemów finansowych ja z samej gry której mimo iż wielu z nas już zrezygnowało nadal mają ogromne zyski.

Co do samego Activision Blizzard strasznie mnie irytuje jak próbują wyciągnąć pieniądze na każdym kroku szczególnie to widać po SC2, ale nie ma co się oszukiwać jest to kolos i robi póki co bardzo dobre gry, czy ułatwiając czy odświeżając i tak miliony graczy przyciągnie na jakiś okres.

A fakty mówią same za siebie nie ma zwolnień czy zamykanych oddziałów/placówek firmy, tak samo w jego produkcjach nie ma porażek więc gdzie tu logika? No chyba że kolos w tej branży nie potrafi utrzymać serwerów/pracowników lub przejętych firm co jest raczej śmiechu warte.


Pozdrawiam

Nie mam problemow z logicznym mysleniem kolego, za to ty masz z problemy z czytaniem

Napisalem kilka godzin w tyg a nie kilka godzin dziennie

Pomijajac juz czy Blizzard przynosci zyski czy straty (IMO jednak spore zyski) to jak sie dzieje, ze zatrudniajace 75 devsow* studio zarabia dla korporacji 1.000.000.000 baksow. Na tym tle Blizz juz nie wyglada tak rozowo

*zrodlo: http://www.gamasutra.com/view/news/2748 ... _Sword.php

@Amadeo

Mam znajomego który pracuje w XXX i z rozmowy z nim wiem że problemów finansowych nie mają, na pewno większe zyski mieli wcześniej, a póki co dobrze się trzymają.

W miejsce XXX wpisz np General Motors lub nazwe jednego z wielu bankow i film w usa, ktore nie maja problemow nawet oglaszajac bankrucje, a prezesi tych firm odbierali wielkie premie

To proste. Obniżenie wartości akcji na niespełna rok przed największymi premierami, twierdząc że są problemy z wydaniem, wykup akcji, trochę ściemy, wydanie hitów, powrót na giełdę, okrągła sumka do kieszeni.
Prosta i znana od dziesięcioleci zagrywka.

Ale huj mnie obchodzi stan finansowy blizza i activison.
Wydałby jaką przygodówkę blizz, a nie odcinał kupony od ... kuponów.

Nie no nie przeczę że zaraz owy znajomy wyśpiewa wszystko a tym bardziej obeznany jest jako zwykły pracownik w tych kwestiach finansowych jest, ale to zawsze jakaś bardziej wiarygodna opinia ( bo jednak w tych kręgach przebywa) jak coś opisze co u nich się tam dzieje, bardziej się kieruję chyba jak wielu z nas logiką czyli nazwę już tak "firma kolos" która wypuszcza same doskonale sprzedające się produkty i mająca parę produktów na przyszłość, a te już tak ujmę wkurzające trzy literki "wow" są wszędzie

Mimo wszystko lubię Bizzarda za to iż jak coś robi to długo ale wyda produkt który dobrze działa przynajmniej dla większości normalnych użytkowników jest grywalny, a to że kosi ze mnie i innych kasę, to jest już tak wszędzie, jak nie on zarobi to ktoś inny, chodź przydał by się im mały pstryczek za niektóre ich ruchy, ale co możemy zrobić nasze pieniądze jak nie chcemy to nie gramy, a oni już tam dobrze wiedzą jak zarobić


Reasumując podciągają poprzeczkę w kwestii elektronicznej rozrywki i inni starają się im dorównać w różnych kwestiach, gdyby nigdy nie powstał ten wow kto wie co by uznano za hit na naszym mmorpg.pl i nie tylko


Pozdrawiam.

Pewnie Evequest2 lub cos co nie wypalilo bo wszyscy zlapali klapki na oczy po premierze wow-a

Wiesz ze blizz od 2004 roku nie wydal nic i jedzie wylacznie na wow ?

Rofl Blizz ma na horyzoncie S2 i D3, TAKA kasa z tego będzie.

Afery w Activision Blizzard ciąg dalszy - będzie proces sądowy
zródło: chip.pl

Szefowie Infinity Ward, zwolnieni w dość obcesowy sposób przez Activision Blizzard, zamierzają dochodzić swoich i podległym im pracownikom praw.
Marzec nie jest z pewnością dobrym miesiącem, jeżeli chodzi o PR marki Activision Blizzard. Vince Zampella i Jason West, czyli brutalnie zwolnieni dyrektorzy podległego pod słynnego wydawcę studia Infinity Ward za brak wspólnej wizji rozwoju gry Call of Duty, będą dochodzić swoich praw w sądzie.

Zamiast podziękować czy też po prostu zapłacić Jasonowi i Vince’owi za zapewnienie Activision odnoszącej największe sukcesy produkcji w historii, pod koniec zeszłego miesiąca Activision wynajęło prawników by przeprowadzili coś w stylu dochodzenia w sprawie bezpodstawnych oskarżeń o niesubordynację i zerwanie obowiązków powierniczych – co spowodowało ich zwolnienie w poniedziałek, 1 marca – czytamy w oświadczeniu prawników reprezentujących Zampellę i Westa. Dyrektorzy nie otrzymali również należnych im honorariów za wysoką sprzedaż Call of Duty, zaś pracownicy Infinity Ward wciąż czekają na swoje wypłaty.

Pretensja dyrektorów Infinity Ward nie jest bezpodstawna – pomimo, że ich studio należy do Activision Blizzard, posiada dość dużą autonomię, podobnie jak inne studia wydawcy (na przykład Blizzard Entartainment). Niezależność w tym konkretnym przypadku oznacza, że studio ma prawo głosu jeżeli chodzi o przyszłość marki Call of Duty. Kierownictwo Activision Blizzard najwyraźniej nie toleruje odmiennych wizji niż swoje, zwłaszcza, że w październiku wygasa umowa
między studiem a wydawcą, co mogłoby oznaczać, że Infinity Ward teoretycznie mogłoby zaoferować współpracę innemu wydawcy. To z kolei mogłoby mieć dalsze, przykre konsekwencje dla Activision Blizzard.

Tymczasem wydawca konsekwentnie dalej kieruje Call of Duty tam, gdzie zaplanował. Studio Treyarch stworzy kolejną część, rozgrywającą się w realiach wietnamskiej wojny. Powstanie też Call of Duty MMO, które będzie tworzone przede wszystkim z myślą o azjatyckim rynku. Następną produkcją zajmie się studio Sledgehammer, zaś jeszcze następną studio, którego nie podano do publicznej wiadomości (najprawdopodobniej miało być to Infinity Ward).

Myślę, że Activision Blizzard wie co robi. Sztab prawników/doradców czyha za plecami dyrektorów wyżej wymienionej firmy. Nie pozwolą oni na straty czy zszarganie marki, jaką AB wyrabiał sobie przez lata. Może to są chwyty marketingowe, może nie, ale nie wydaje mi się, że mają oni jakieś kłopoty finansowe ( wracając do pierwszego artykułu ).

Ale to tak IMO i w skrócie.

Parę postów wyżej masz linka do artykułu na gamasutrze gdzie autor twierdzi że info o zaległych wypłatach jest nieprawdziwe. Szczerze to w tej kwestii zaufał bym właśnie tej stronce, a nie informacjom na chip.pl

Co do reszty to nie dyskutuje bo za mało info na ten temat jest. Nie sądzę że kiedyś tak naprawdę się dowiemy o co poszło, generalnie takie rzeczy (jakiś higherup traci pracę w studiu developerskim) z reguły rozwiązuje się po cichu bez ujawniania szczegółów bo to nieprofesjonalne.

Mało istotne jest o co poszło. Na razie jest to news no1 na wszystkich portalach gamingowych, będący de facto reklamą za kompletne friko.
A jakby podliczyć koszty reklamy brandingowej to zaoszczędzili niezłą sumkę.

watpie zeby jakiejkolwiek korporacji zalezalo na takiej anty-reklamie, ktora ja przedstawia w negatywnym swietle. rozpoznawalnosc marki jest na tyle duza, ze zasada "byle jak, byleby poprawnie" raczej nie obowiazuje.

Mnie tu bardziej pasuje: "nieważne że piszą negatywnie, ważne że piszą"

Nie wazne jak o tobie mowia. Wazne zeby mowili jak najwiecej.

w kontekscie reklamy marki nie wydaje mi sie aby zaoszczedzili, chyba ze w normie jest wydawanie pieniedzy na reklamy budujace negatywny wierunek firmy?
natomiast w kontekscie obnizenia cen akcji przed planowanym wykupem pewnie sie oplacilo.