yabaddi napisał(a):
Ufff, jestem po pierwszych 2,5 godzinach DS'a. Ciężko, dla osoby takiej jak ja, która nadal stara się opanować pada to niezła próba nerwów. Bez skutku próbowałem przejść pierwszą mapkę (jakaś twierdza) ale po dojściu na mury jakiś niebieskooki zakapior robi ze mnie sieczkę. Nie pamiętam ile razy zginąłem ale było tego sporo, skończyły mi się ziółka lecznicze, odnawiające mane, a sprzęt zaczyna się sypać. Heh, jedno pytanie - po pierwszej śmierci straciłem jakieś 600 pkt tych dusz czy czegoś tam i po dojściu do miejsca gdzie zginąłem nie było tego nagrobka (przy kolejnych zejściach były) - zdarza się, że toto znika? Obecnie jestem na zero z duszyczkami, a nie mam już siły n-ty raz dzisiaj piąć się na te mury. Jutro znowu spróbuję, ale po pierwszej turze zmagań jestem nieźle umęczony (co nie oznacza, że gra mi się nie podoba - zdaję sobie po prostu sprawę z poziomu jej trudności).
też tak miałem po pierwszych próbach, pamiętam jak po 6h byłem goły/wesoły i ciągle z levelem pierwszym, w porwanych łachmanach i połamanym mieczem