Escaflone napisał(a):
Siedzi przy kompie 16 godzin dziennie, nic innego w życiu nie robi tylko gra dzień w dzień + szansa na to że wygra główną nagrodę jest jak 1 do 10000. Do tego by musiał wygrywać rok do roku by to mu się opłacało.
robi to co lubi, nikt go do tego nie zmusza.
Osobiscie uwazam, ze to jest ciekawsza praca niz bycie ksiegowym albo popierdalanie w macu.
Escaflone napisał(a):
Na takich turniejach gdzie spotykają się sami najlepszy, wygrana a przegrana to zwykły fuks.
Bazujesz swoja opinie na osobistym doswiadczeniu?
Escaflone napisał(a):
Turnieje, nagrody pieniężne w grach komputerowych są bardzo dobrym pomysłem, ale robić z tego coś w stylu olimpiady jest po prostu śmieszne.... Dawanie dzieciom poczucia że to co on robi może kiedyś przynieść im fortunne jest też śmieszne, potem masz całą masę kochanych grubasków online, krzyczących ci że on jest PRO, i granie to jego życie.
Ale ofc tona napierdalajacych pilke mlotkow na szkolnych boiskach jest git i oczywiscie wyrosna z nich sami przykladni obywatele olsniewajacy innych swym intelektem.
Oba typy osob prezentuja skrajnosci so who cares.