Jak się robi grę która polega na tym samym (questowanie do max level a potem tłuczenie instancji) to wiadomo, że będą bezpośrednio porównywać.
Anyway - moje wrażenia z bety Swtor.
Gra w pierwszych godzinach grania, odrzuca i to strasznie. Miałem sobie nawet dać spokój po chyba 3-4 levelu bo zdzierżyć nie mogłem.
To samo co w innych standardowych themeparkach co już przerabiałem x razy, wtórne do bólu. Okay są dialogi. To fakt jest coś nowego i zachodzę w głowę czemu tak długo zajeło aby coś tak prostego zaimplementwać w mmorpg. Przecież nie trzeba było voice-over do tego robić w starszych produkcjach, single crpg pokazywały już kilkanaście lat temu, że nie trzeba (Planescape Toemrnt, Fallout 1 & 2, etc), a mimo to w mmorpg mamy na dzień dzisiejszy - albo ścianę tekstu i przyciski accept lub cancel albo ToR z pełnym voiceoverem, animacjami w cutscenkach ,etc . Kurwa jakby pomiędzy nie było masy możliwości :/
Mam nadzieję, że to się zmiani, wiadomo, że nie wszystkie firmy będzie stać, żeby zrobić pełny VO (zresztą mi nie zależy), ale niech chociaż robią dialogi choćby nieme i bez cutscenek.
Dobra powracając do gry.
Okay mamy VO i cutscenki i byłoby cacy gdyby nie przeniesienie debilnego systemu dialogów z ME2 / DA2.
Za każdym razem wybór pomiędzy trzema możliwymi hmm "nastrojami" odpowiedzi a) jestem miły i ci pomogę i jeszcze zrobie laskę b) tak w sumię mogę ci pomóc c) pomogę ci jak mi zapłacisz / ewentualnie spierdalaj nie pomogę ci.
I tak za każdym razem, no kurwa i jeszcze oczywiście zajebiste parafrazowanie, gdzie nie wiadomo do końca co powiem :/
Sprawia to, że bardziej się czuje jak reżyser kierujący jakimś pachołkiem, a nie, że JESTEM postacią, którą kieruję.
Totalnie psuje dla mnie klimat. Wszyscy mówią jak to zajebiście buduję klimat, etc - dla mnie to jest jak bym był obserwatorem z zewnątrz oglądającym jakiś marny film. Chujnia. Dajcie dialogi z Planescape, Arcanum czy Fallouta 2
Plusy - Głosy sa dobrze podłożone i animacje w cutscenkach są nieźle zrobione.
Minus - fabuła jak w filmie przygodowym dla 12 latków, choć to w końcu SW także teoretycznie można się było spodziewać.
-------------------
Okay tak więc wbiłem ten 4 level i nie mogłem zdzierżyć kolejnego questu w stylu idź za strzałką i przynieś mi 3 przedmioty. Po drodzę oczywiście obowiązkowo trzeba zabić kilkadziesiąt mobów, bo się nudzą i całe pola są nimi upstrzone, bo lubią sobie postać "na dworze" i połapać jodu.
Jak zabijałem 50 moba, bo agroo złapałem gdyż na metr kwadratowy w świecie Swtor przypada 1,6 bandyty / obcego / jakiegoś stworka z dużymi zębami to rzygać mi się chciało.
Z tym wiążę się kolejna rzecz. Świat wygląda jak zbiór tuneli, którymi trzeba podróżować i broń cię z nich zchodzić albo szukać skrótu.
Ile to razy chciałem skrócić sobię drogę albo zobaczyć "co jest za tamtymi skałkami" i zawsze okazywało się, że są skały czy jakaś inna przeszkoda, której nie mogę pokonać. &#@*@* <-- tak mniej więcej się czułem po 10 chyba próbie zejścia ze "ścieżki" gdzie staciłem tylko czas (i musiałem obowiązkowo zabić kolejnych 6 mobów...)
Dałem sobie spokój i szedłem zawsze ścieżkami zaznaczonymi na mapie.
Miałem już wyłączyć i wyrzucić w cholerę, ale odpocząłem i zagrałem następnego dnia.
Chyba byłem już przyzwyczajony bo było nieco lepiej. Dostałem trochę zdolności walki także czas na wrażenia z walki.
Nieco lepsza niż w przeciętnym mmorpg, jest trochę dynamiczniejsza niż zazwyczaj, grałem Jedi Consularem i dobre było to, że miałem i cc i melee i ranged skille.
Nie wszystko jest jednak tak fajne. Jak już wspominałem mobów jest za dużo i są stanowczo za łatwe, no chyba, że się opuszcza questy i robi content o 2-3 lvl za wysoki, ale wiadomo wtedy się szybko leweluje / "przelatuje" przez zony w ekspresowym tempie nie poznając ewentualnym meisjcówek /fajnych questów czy innych smaczków, a skoro siłą Swtor mają być fabuła, questy i świat to chyba nie o to chodzi.
Druga sprawa z walką - wystarczy załapać które moby bić najpierw. Stoi grupa np. 4 - jak się zacznie bić nieodpowiedniego to jest no powiedzmy "trudno", a jak odpiwiedniego moba to jest mega łatwo.
--------------------
Dobra będę się streszczał, bo mi się odechciało pisać.
Crafting - ok jest łatwo, przyjemnie, dostępnie i nic nie trzeba robić. Fajnie? No z jednej strony tak, ALE z drugiej strony to sprawi, że craft będzie jeszcze łatwiej dostępny i podaż będzie jeszcze większa niż w przeciętnym mmorpg, a popyt słaby :/
Czyli standard w mmorpg, a prędzej czy później będzie musiało być zrobione tak, że najlepsze dropy są w instancjach.
To już wolę jak craftin nie jest "dostępny" i zajmują się nim ci, którzy naprawdę lubią ten aspekt mmorpg.
End-game - no tu ciężko coś powiedzieć, ale ani nikt nie zapowiada, ani nie widać, żeby gra miała cokoliwek do zaproponowania oprócz standardowego grindzenia instancji i BG.
Znając życie prędzej czy później dorzucą cross-serwer LFG i będzie WoW z mieczami świetlnymi :/
Mimo, to pod koniec grało mi się nieco lepiej niż na początku, ale i tak nie planuje kupna.
Swtor - w mojej ocenie to taki jeszcze bardziej themeparkowy produkt niż inne na rynku. Połączenie średniego single crpg i co-op gierki w instancjach.
Imho wygląda jakby za dużo poszło kasy na licencję i VO, a za mało na samą grę.
Mniej questów ilościowo, a interesujące, dłusze / złożone i wtedy można wyjebać strzałkę pokazująca gdzie iść i podświetlenie pokazujące co zrobić.
To samo z mobami, niech będą one w miejscach które mają sens, a nie że tabuny siedzą na polu i czekają aż ich ktoś zabije. Niech będzie mniej, ale będą silniejsze i posiadające interesujące zdolności / AI. Tak samo niektóre neich będą w ruchu / niech będzie jakiś random przy respawnie w nietórych miejscach w ilości i typie mobów, etc
Możliwości multum...
Grafika - postacie neiktóre wyglądają zacnie nawet. Może nie mistrzostwo świata, ale udało mi się stworzyć bardzo fajnie wyglądającą postać.
Z drugiej strony, np. jaszczurzy kompanion wygląda po prostu słabo, a cała sceneria mega słabo i sztucznie...