Dawno już nie grałem w LoLa, ale postaram się coś schreibnąć.
Zresztą nie piszę o graniu na jakimś wysokim poziomie w obu grach, tylko takie ogólne różnice zauważalne:
Przede wszystkim na lane, last hity są trudniejsze do wykonania, różni hero, mają różną animację ataku, niektórzy naprawdę przyjemną (Dazzle), niektórzy tragiczną (Lina); mechanizm deny powoduję, że łatwiej można zdobyć/stracić przewagę bez żadnych ganków na lane, wieżyczki nie są tak hardkorowe jak w LoLu, na niższych levelach można spokojnie te 3 sekundy wytankować i uciec, gdzie w LoLu 3 sekundy to z reguły gg już jest w early game. W LoLu praktycznie nie ma jukowania, jak uciekamy to najczęściej i najlepiej w linii prostej (ew. jakieś dodge przeciw blitzcrankowi, czy strzały ashe), jedyny jakiś tam większy juke to w krzakach. Tutaj często (jak nie zawsze), lepiej jest robić slalom między drzewami, schować się gdzieś tam, albo sobie drogę tangosami czy quelling bladem zrobić. Po śmierci tracimy golda co naprawdę boli, zwłaszcza jak chcemy sobie coś złożyć/zbieramy od dłuższego czasu. W LoLku aż tak to nie boli i osoba z 0/7 może w końcu (jak gra będzie tak długo trwała) wyfarmić się i przesunąć szalę zwycięstwa.
No i jeszcze pamiętam takie nastawienie, że np. po przegranych teamfightach, szukamy cały czas okazji do kolejnego teamfighta, bo a nóż się uda wygrać, kennenowi dobrze wejdzie ulti czy coś - gdzie w docie2 będzie szło coraz gorzej.
Aha no i znacznie więcej itemków jest active, choć mówię w lola gralem dosc dawno i z tego co pamietam to poza deathfire graspem, zhonya, latarnia, randuin omenem i tym na Y do attack speeda tylko kilka itemow bylo active.
|