Czy ja mówię ,że to wina konsoli jako takiej?
To "wina" wydawców ,którzy nie chcą wydawać sporej kasy ,żeby zrobić dwie różniące się wersję jedną na PC drugą na konsolę (a kilka takich gier było) tylko po prostu upraszczają do wspólnego mianownika.
Co do ogólnego upraszczania gier, to oprócz wzrostu popualrności grania cały czas mimo wszystko , to jeszcze jest kwestia tak zwanego 'streamlining' a to oprócz zwiększenia 'dostępności' ma też obniżać koszty produkcji.
Tak to jest jak gry są finansowane z pieniędzy od anonimowych inwestorów z giełdy lub funduszę vernture capital i obchodzi ich tylko któtkoterminowy zysk.
M.in. jeden z powodów dlaczego niektóre firmy z Azji ,które działają z perspektywą długoterminową zdobywają przewagę (mówię ogólnie nie o rynku gier), bo w zachodniej kulutrze korporacyjnej liczy się głównie następny kwartał lub rok i te wyniki.
Tu oczywiście robię olbrzymie uproszczenia. Także nie flejmić ;p
Bo nie chcę mi się dokładnie rozpisywać na 3 strony