Torchlight nigdy nie byl przelomowym hns'em. Gralo sie przyjemnie, bo to bylo najblizsze odswiezonego diablo, ale to tyle. TL wpasowal sie w luke miedzy D2 a D3. Zloto i itemizacja byly jakies dziwne w torchlighcie, nigdy nie mialem wrazenia ze dobieram to co chce, albo trafia mi sie cokolwiek potrzebnego. Wszystko bylo jakies takie dziwne.
Zjebane skilltree, jak chcialem zrobic protwarriora to ciezko mi bylo dobrac skille nie inwestujac w cos co potem sie okazalo useless.
Jak patrze na filmiki z TL2 bety, to wydaje mi sie ze to dalej jest duzo tego samego. Swiat i cala gra wyglada "jak WoW", nie oszukujmy sie. W porownaniu do torchlighta, D3 to jest grimdark rodem z 40 tysiaclecia ludzkosci. TL2 moze miec problem ze sprzedaza, bo albo ludzie beda dalej grali w d3, albo beda zmeczeni HNS wiec i tak nie kupia.
Jak ktos bedzie chcial poklikac potworki i zbierac itemki to pewnie bedzie spoko, zwlaszcza za cene tej gry. Nie spodziewalbym sie hiciora.
TL2 spoznil sie jakis rok zeby dobrze na siebie zarobic, powinien poleciec z multiplayerem jeszcze na fali popularnosci jedynki. Matt Uelmen tego sam nie dzwignie