Napoleona kup na multi. O wiele większy fun, teamy zbalansowane, niszczenie budynków, murów, mostów, świetna muza, klimat, brak takich lagów jak w zwykłym warbandzie, koxa można szybko zastrzelić jak kozaczy - lub zadźgać ( jak ktoś wymiata na bagnety to go ludzie szybko z kliku stron atakują hehe), no i gra wygląda o wiele lepiej, do tego tryb dowodzenia ludźmi - czyli masz np własny oddział strzelców, którym wydajesz rozkazy i tak 20 graczy w dwóch teamach się ściera ze sobą. Jednym słowem Warband się nie umywa.
Co do tych wymiataczy co napierdalają w warbanda- to jak będziesz trenował parę h dziennie przez 2 lata to dojdziesz do takiego poziomu ( nie żartuje). Ja tam się często frustrowałem przy war jak byłem w "złym" teamie bez jakiś klanowców.
W warbandzie szybko można w miarę opanować walkę na kopie. Wbrew pozorom nie wymaga dużo skilla, jak się zabije 20 ludków to już się to czuje.