Do poniedzialku sa serwerki otwarte. Troche ciezko sie wbic, ale w koncu mi sie udalo...
Gra dosyc ciekawa, jednak z mmo raczej ma wspolne tylko drugie m - czyli multiplayer...
Wszystko instancjonowane (pierwsze 3 instancje max 25players, teraz jestem w takiej, gdzie widzialem 125 na instancje, moze pozniej bedzie wiecej). Calosc bardziej przypomina tak naprawde singla z dosyc ciekawa linia fabularna. Ogolnie oprocz tego, ze serwer sa podzielone na instancje, to do tego dochodza misje instancjonowane, gdzie wchodzisz samemu. ----Ogolnie mapy (bo niestety tak to trzeba nazwac - wszedzie jakies pola silowe, ograniczajace poruszanie sie wylacznie po danej instancji) sa strasznie male.
- brak open pvp
. Jedynie duele i walka na arenach.
- Jakis tam crafting jest, chociaz nie wglebialem sie w niego mocniej, poza jednym questem, ktorego wykonywalem.
-Gathering mniej wiecej podobny do tego z Fallen Earth, jednak tutaj pojawiaja sie na ziemi jakies walizki, z ktorych wyciagamy matsy.
-Bardzo fajna customizacja herosa
Pogralem w to z 2h i powiem, ze milo mi sie gralo, mimo kilku bardzo zjebanych bugow. Nawet ciekawa odskocznia, jednak wydaje mi sie, ze to gra max na 2-3 tygodnie. Nie mam pojecia jak tu wyglada endgame, jednak do tej pory raczej nie wiele jest do roboty, oprocz robienia misji.
Aha nie gralem w CoH/CoV i nie mam porownania z tym tytulem...