Tylko Baldur i taki NWN miały tryb multi, wiec nie wiem co w tym nowego (oprocz grafiki). Ja rozumiem, ze niektorzy wola single od PvP, ale Ci niektorzy bardzo czesto zmieniaja gry bo w koncu single sie konczy i co wtedy. Mnie nudził GW straaaasznie jak przechodziłem fabułe, dopiero w multi poznalem prawdziwe oblicze. A do tego GW nie ma abonamentu.
Trzeba bylo se zagrac, do tych gierek sie DDO porownuje tylko i wylacznie z faktu podobnej rozgrywki.
Nastepnie GW imo jest o klase nizsza gra, ale za to DDO nie jest na tyle dobre zeby bylo warte pelnego abonamentu jak za MMO, dlatego licze na jakis nizszy abonament, ale po wczorajszym graniu doszedlem do wniosku ze jak dorwe ekipe dobrych graczy zeby se w to pograc (2-3 osoby, wiecej tez lepiej) to jestem gotow za to placic.
Zwlaszcza ze fixneli rolle z piatku na sobote, jakos tak dajniej meele sie gralo.
Nastepna sprawa, w tej grze wrezcie zrobili prawdziwego Rogusa i Paladyna. Rogus nie jest typowym "stealth in light" oraz "tank wannabe" dzieki swoim unikom. Paladyn jest targetowany mocno pod undeadow i nie jest dobrym healerem nawet w 20% jak Kleryk, jest poprostu utility tankiem, a nawet b.dobrym tankiem.
PS.Nawet Mag moglby dobrze przytankowac
Chodzi mi o real-time uniki. Ald jak w jednej misji zginol widzial jak ja z 10hp zabilem 7 mobow, ktore jednym hitem mogly mnie rozwalic, poprostu nei skupialem sie na tauntowaniu, tylko ratowaniu tylka jak padl. Gdyby wlasnie nie ta zrecznosc w grze i bardzo duza kontrola gracza podczas walki w grze, co wplywa mocno na wynik rozgrywki, to bym nawet nie myslal o graniu w to.