o ja k%^&*a j%^^ę:

1 X360 Grand Theft Auto V 8,880,006
2 PS3 Grand Theft Auto V 8,644,488

Pierwszy tydzień sprzedaży...

haha, duzo jest takich smaczkow w GTA V?
http://www.youtube.com/watch?v=9Jw5skBHw5w

;d

http://www.youtube.com/watch?v=FidVXzfTcFQ czity w gta5 in real

Też nie wiedziałem. Dopiero jak trochę pograłem i tam powoli mi się bronie i inne rzeczy odblokowywały to się dowiedziałem, że zamiast czekać na odblokowanie np. fajnego samopowtarzalnego shotguna czy fajnych snajperek i celowników do nich, mogę zapłacić i mieć to od razu.

Przywołałem to aby pokazać, że mikrotranzacje wchodzą powoli do płatnych gier AAA i to jest proces, który będzie postępował. Tak samo jak MMORPG-ach na początku nie było, a teraz jakieś takie czy inne są prawie w każdej, łącznie z większością tych co się ostały z subami czy płatnymi klientami lub dodatkami. Nie zajmowałem się odczuciami na ten fakt lub dyskusją na ile to wpływa na rozgrywkę albo jakiego typu one są. Pokazywałem tylko sam fakt, że są.

Dopoki mozna to zdobyc bez wydawania kasy i skraca sie tylko czas, tylko na zasadzie boostow, jest to do zaakaceptowania. Co nie znaczy, ze mnie sie to podoba. Chociaz imo kupienie tego np. w BF to zabicie troche czesci funu. Wole sam odblokowac i sie czasem nacieszyc jakas pierdola.

No ale w LoLu sie ciesza z kupna nowego championa, wiec nie wiadomo w jakim kierunku to jeszcze ruszy.

Ja też nie mam nic przeciwko mikrotransakcjom w żadnych grach jeśli umożliwiają one zakup rzeczy, które są osiągalne w normalnym trybie lub są tylko kosmetyką nie wpływającą na gameplay.
Bo dlaczego nie?
Jak ktoś chce to sobie kupi i nikomu nic do tego, jego sprawa.
Ja mam jakieś takie wewnętrzne poczucie, że jak coś mi się podoba a jest np. free (było tak z wot, lol a teraz mmdoc) to co jakiś czas coś kupię i tyle.
Nie widzę tu większych zgrzytów.

Jedynym zgrzytem jest to ze czasem (w niektorych grach) czas potrzebny na zdobycie tych rzeczy w normalny sposob jest tak wykurwiscie dlugi ze o ja pierdole, oczywiscie specjanie.

P2W i chujowe mikrotransackcje niejedno maja oblicze.
Pozatym jesli np celem gry w theme-park MMO jest zdobywanie itemow za pomoca reputacji u frakcji (jebiesz repe a potem kupujesz itemek) to jesli np sprzedaja itemek z 5$ ktory skroci czas 'jebania repy' o 50% to troche jednak fail no nie?
Czesto, gesto 'skrocenie czasu' jest takim samym P2W jak sprzedawanie gearu czy innych takich, wprost P2W rzeczy (czego 90% gier nie robi tbh).
Ogolnie wiekszosc mikrotransakcji psuje gre - tak czy siak. A juz napewno psuja ich competitive aspekt - jaki by on nie byl.


A mikrotransakcje w zwyklym multi w grze za 60$ to fail sam w sobie, niewazne co i za ile sprzedaja. Dlatego pierdole gry AAA. Nie dosc ze sa chujowe ogolnie to jeszcze niczym juz nawet nie skrywany/pudrowany cash grab powoduje u mnie odruch wymiotny.

Kabra dobrze pisze. Mnie też to odrzuca.
Podczas grania często łapię się na tym, że obliczam, co mi się bardziej finansowo opłaca. Jeżeli za kilka euro mogę kupic kilka godzin wolnego czasu (bo mniej czasu będę musiał spędzić ingame) to dlaczego nie.
Tylko jaki sens ma wtedy sama rozgrywka? Oprócz zasilania sklepiku devsów - niewielki.

Exacly.

Kiedys gry byly do grania. Tylko do grania. I spelnaly swoja role znakomicie. Teraz sens slowa 'game' czy 'gameplay' (dla mnie przynajmniej) coraz bardziej sie zatraca.

Niektorym to pasuje, mnie odrzuca.
Przeciez kupienie gry za 60$ zeby w nia GRAC czy tam PRZECHODZIC/ZDOBYWAC STUFF a potem placenie dodatkowo zeby skrocic czas zdobycia rzeczy X/poziomu X, czyli de facto zeby GRAC MNIEJ jest conajminej nielogiczne. To po co ta grae kupiles? Bo znajomi na fejsie maja to tez trzeba miec?
Zreszta to sie odnosi tez do F2P/MMO itd... jak musisz placic zeby GRAC MNIEJ czy zeby zdobyc rzeczy X (a na tym polega gra) to po chuj grasz? Jaki jest tutaj sens? Jaka jest satysfakcja z przejscia takiej gry? Ze zdobycia itemka? Z zabicia bossa? Dla mnie prawie zerowa.

Jedyny wyjatek - znajomy ma lvl 60, ja zaczynam, chcemy grac razem -> kupuje postac na 60lvlu i gram z nim. Sam tak pare razy roblem. Chujowo, ale ujdzie. No i kasa za nic nie trafia do devsow, ktorym juz i tak za gre zaplacilem (bo 99% mikrotransakcji to branie kasy za nic - temat 'dlaczego ludzie sa takimi idiotami ze za to placa' to temat rzeka na osobny, smutny temat).

Prawie na każdym kroku

http://www.youtube.com/watch?v=F3T9PqKP3ow

No bez kitu taką reklamę powinni u nas w kinach puszczać HEHEHE.

Dokładnie o tym samym pomyślałem jak zobaczyłem to w GTA