Nie, niech sie ucza na bledach i sukcesach innych.
Nie trzeba byc jakims bystrzakiem zeby zaobserwowac ze w mmo sprawdzaja sie pomysly swieze, a radykalne spotykaja sie co najmniej z nieufnoscia.
Pozatym realizm prosciej osiagnac dajac wiecej swobody i czynnosci do wykonania playerowi niz wymyslajac najbardziej skomplikowany system smierci ever.
Richard Garriott napisał(a):
One time I was GM’ing in UO, watching the game while invisible. I was struck in the early UO days by how many people were engaged in the profession of fishing despite the fact that the simulation was a mere 50/50 dice roll with each use of the fishing pole.
To jest realizm. Fakt ze gra daje mi mozliwosc zrobienia zupelnie codziennej czynnosci. Moge cos zlowic, ugotowac, zjesc, sprzedac whatever.
Realizm uzyskuje sie dzieki zwiekszaniu interakcji ze swiatem, ozywianiu tego swiata a nie wymyslaniu finezyjnej mechaniki.