Dlaczego? Ja gram KB+mycha i nie mam absolutnie ZADNYCH problemow z interfejsem czy kamera...

Grać można ofc, ale jaki jest komfort na padzie to nie ma porównania.

Wspolczuje

Dobrze, że nie wyszło MagPS.

Tak w ogóle to już mi się ta gra znudziła, za bardzo MMO...

Chyba dlatego mi sie jeszcze nie znudzila.

No tak, bo grasz w każde mmo sam, racja. ;>

Robiłem wszystkie questy po kolei, wszystko było ok. Miałem lvl 19 i cały czas tkwiłem w lowbie landach, itemki wypadały lvl6-8. Postanowiłem więc popchnąć main quest do przodu, idę przez świat zostawiając za sobią całe zony, lorestony i miasta pełne questów. W końcu pomyślałem, i po co mi to ? Fabuła jest miałka, postacie nieciekawe, combat prosty jak konstrukcja cepa...meh...

Ja sie zorientowalem po 2h ze to przecietniak. hehe Po DS czy Skyrim szkoda mi chyba bedzie juz czasu na takie pierdolki.

Od 10 stron piszemy, że combat fajny a reszta mid także żadne odkrycie.
Dlatego mp by się przydało, bo samemu szybciej się znudzi.

Nikt wam nie kaze robic kazdego q Jest ich na tyle duzo, ze mozna robic spokojnie tylko te, ktore w minimalnym stopniu wydaja sie ciekawe i ciagnac na wschod

Za łatwooooooooo, mogli by wrzucić jeszcze wyższy poziom trudności (jak do Wieśka w którymś patchu ponoć ) albo wypuścić narzędzia do moddingu ,żeby modderzy mogli go podnieść.

Narazie sam nie wykorzytuję wszyskich opcji uppgrade ,nie latam żeby wszystko ulepszać bo już w ogóle easy mode by był :/
Choć zdarzyło mi się zginąć szczególnie jak trafiłęm na trzy fairies które czarami nawalały :/

Gra trochę lepsza niż myślałem na początku ,taki solidny średniak.

W Skyrim robiłem każdy Q, bo miałem z tego fun. Tutaj nie.

9/10 questow w Skyrim jest jeszcze biedniejsza niz w Amalur. To samo z postaciami i NPC. Pisanie ze jest inaczej to idealizowanie Skyrim, ktory z perspektywy czasu wcale taki idealny nie jest.

I chuj, że biedniejsza. Ważne to, że w Skyrim po 50 godzina nadal chce się grać, a w tutaj po 10 wieje nudą. W Skyrim chce się wleźć w każdą dziurę, a tutaj fast travel za fast travlem. KoA jest takim biednym, upośledzonym bratem Skyrima. Deal with it

Na szczescie jest wrecz przeciwnie wiec nic nie musze "deal with it".

W Skyrim nigdzie nie ma chece zagladac bo tam nic przewaznie nie ma oprocz jednej randomowej skrzyni na koncu i totalnie linearnej jaskini... nie ma ukrytych przejsc i lootu, nic nie ma wlasciwie. Itemki znajdowane nie ciesza bo itemizacja jest biedna z 10 modyfikatorami na krzyz. Roznorodnsc dungeonow jest w obu grach na podobnym poziomie.

W niezmodowanego Skyrima nie moge atm grac bo jest to bug na bugu i dziura na dziurze wlasciwie w kazdym elemencie gry (tak jak Oblivion tbh) i sztampa i nuda w dialogach jeszcze wieksza niz w KOA - po poczatkowym zachlysnieciu sie tym ze to TES V wcale tak rozwowo nie jest. W KOA mam tony funu i zajebiste polaczenie God OF War, Diablo i TESa a braki w fabule czy "RPGowatosci" gra nadrabia lootem i exploracja.

Deal with it.

Zreszta podobnie jak KOA byl zrobiony Nehrim - od obu Bethesda powinna sie sporo nauczyc.
Jedynymi elementami znacznie lepszymi w Skyrim jest poczycie wielkosci swiata (poprzez jego otwartosc a nie powierzchnie wlasciwa tbh) i magia.
Wszytko inne jest lepsze w Reckoning - z fabula na czele.

Kwestia gustu, normalka, mi sie podoba Skyrim i KoA, lubie zwiedzac i odkrywac swiat tu i tu. A to co napisales o quick travelu to juz totalny debilizm. Sugerujesz ze nie chce sie zwiedzac swiata w KoA, bo ciagle sie uzywa quick travela, ale chyba rozumiesz, ze uzywa sie go dopiero odkryciu pewnych miejsc, wiec jak mam go niby CIAGLE uzywac? Pomysl zanim napiszesz glupoty. Quick travel w takich duzych grach jak KoA i Skyrim to normalka, no chyba ze jestes takim hardcorem co zapierdala na piechote z jednego konca mapy na drugi i ma z tego fun...

Mnie tez sie podoba i Skyrim i KoA tbh ale idealizowanie tego pierszego jest wrecz zabawne.

Jeszcze raz żebyś zrozumiał. Po odkryciu lokacji w Skyrim i tak miałem ochotę wędrować, bo mogłem zajrzeć w każdą dziurę. W KoA zapierdalasz korytarzami, detect ci pokazuje gdzie coś jest do zlootowania. Żeby przekroczyć rzekę biegniesz szukać mostu bo postać nie potrafi zeskoczyć z 30cm brzegu do wody. Żeby odkryć jakąś lokację po 10 godzinach gry w KoA leci się po najprostszej linii oporu, bo chęć eksploracji zdechła.

A jaki jest sens grac w MMO nie sam. Nic z tego nie ma ;s.