Tak, ja.
I pora na kilka slow apropo kilku rzeczy, ktore mi sie najbardziej spodobala. Chyba bedzie dosyc dlugie, ale mam nadzieje ze warto przeczytac.
1. Badges
Otoz jest pewien zestaw Badgesow, ktore mozna zdobyc. W kazdej krainie oddzielne. Aby odkryc danego badgesa (ze jest taki do zdobycia) trzeba zaczac go zdobywac (zabic pierwszego wroga okreslonego typu - dla badgesow typu Fighter, odnalezc jakis oltarzyk dla badgesow typu Exploration, czy wykonac 15 questow w danym obszarze dla badge typu Social czy jakos tak). Badgesow jest chyba z 5 rodzajow. Dotycza roznych rzeczy i sa do zdobycia pewnie na wiele roznych sposobow. Do tego maja dwa poziomy. Najczesciej pierwszy poziom daje jakis tytul, z ktorych jeden mozna sobie wybrac jako ten, ktory bedzie napisany po nicku. I tak na przyklad po zabiciu 30 bandytow w Bree dostaje sie tytul "Defender of roads." Po ustawieniu go jako wyswietlanego nad glowa nie masz zwyklego nicka, a dumne "Zychoo, Defender of roads." Po zabiciu 30 pajakow dostaje sie "Spider Foe" etc. Drugi poziom polega (w przypadku killing badgesow) na zabiciu dalszych 60ciu wrogow. Advanced nie daje juz zadnego tytulu, a daje perka, ktory zalezy od badgesa. Przy bandytach to jest +1 do czegostam, przy pajakach - bonus do odpornosci na trucizny. Uwazam to za swietny pomysl. Sa tez ciekawsze. W tej chwili jestem na etapie zdobywania badgesa, ktory polega na odnalezieniu kilku miejsc, w ktorych zalozyly swoj oboz gobliny, nalezy zabic po 3 gobliny z danego miejsca i otrzymuje sie tytul jakiegos goscia, ktory zna sie na goblinach w bree (wie gdzie pomieszkuja) - faktycznie moze to byc przydatne, bo widac, ze gosc ma takiego badgesa to moze sluzyc rada tym, ktorzy maja wykonac w z tymi goblinami jakiegos questa (patrz
2).
Z tego nasuwa mi sie pewien wniosek. Wprawdzie jest to przypuszczenie/pobozne zyczenie, ale jesli okazaloby sie ze jest tak naprawde, to chyba juz nic nie powstrzymaloby mnie przed zakupem retaila. Otoz w WoWie zabijanie po raz 294856ty tego samego bossa powoduje u mnie wymioty, dlatego farmowanie instancji czy to 40 czy 5 osobowych nudzi mi sie bardzo szybko. Jedyne co mnie bawi to pojscie tam nowa klasa i stwierdzenie jak to jest tankowac i czym to sie rozni od DPSowania. Tudziez nowe wyzwania jak np LBRS w 4 osoby, bez tanka i healera
(*wink* Venan). No, ale do rzeczy. Otoz mam nadzieje, ze w LoTRO wszystkie pozadne itemy beda craftowalne, a zabicie danego bossa bedzie odbywalo sie na zasadzie zdobycia Badge i czesc. 40sto osobowy rajd zabija smoka? Wszyscy dostaja "Dragon Slayer" title i perka jakiegostam. Tudziez wyzwania (advanced badgesy) - zabicie tego samego smoka w 30/20/10 osob/zrobienie instancji ponizej godziny da jakis inny, ciekawy tytul i jeszcze fajniejszego perka. To by sklonilo ludzi nie tyle do nudnego farmowania w ten sam sposob, ta sama taktyka tego samego moba tylko podejmowania coraz to nowych wyzwan. Takie moje przemyslenie.
2. Questy
Po pierwsze, to jest ich mnogosc. Wprawdzie na razie zdobylem 10 level, bo nie spiesze sie, poza tym nie znam dobrze swiata, a nie zawsze wszystko jest idealnie opisane, ale na razie zauwazylem, ze questow jest bardzo duzo. I naprawde niewiele jest takich, ktore polegaja na zabiciu 91385 szczurow. Wiekszosc ma jakis odcien fabularny, czesc jest typu "Storyline", ktore po zrobieniu pewnie daja costam (ale jeszcze nie wiem co). Pierwszy storyline chain zakonczyl sie otwarciem wyjscia z noobzone.
A wracajac do ilosci questow. Na razie, chodzac zaledwie po dwoch wioskach 8-12 lvl zdobylem ich taka ilosc, na kazdy level, ze musze je anulowac po jakims czasie. Po zrobieniu danego chaina (np zwiazanego z pomaganiem wdowie na farmie) tudziez z obserwacja danego terenu lub odzyskaniem czegostam od kogostam otrzymuje sie calkiem pokazna ilosc xp (dopiero po zakonczeniu chaina). Wszystko to powoduje, ze po trzech, czterech questach jest sie o poziom wyzej, na ktorym ma sie nastepne questy, a jeszcze kilka z poprzedniego levelu zostalo. Dzieki temu na razie nie odczulem potrzeby dogrindowywania na odpowiedni level zeby mozna bylo pobiegac za innymi questami. Robisz te, ktore chcesz, te ktore Ci sie nie podobaja - olewasz. Poza tym warto czytac co mowia quest NPCe, bo sa to ciekawe historyjki. Czasem banalne (przekazanie meldunku od straznika do dwodcy i rozkazow w druga strone), a czasem calkiem ciekawe, np. rzeczony juz chain z farma, gdzie najpierw dowiadujesz sie o wdowie, potem wynika rozmowa na temat jej pomocnika, ktory sobie nie radzi itd itd. od slowa do slowa pomaga sie wdowie w zbiorach, a potem jeszcze rozmawia o roznych farmerskich rzeczach z innymi farmerami. Ogolnie to nie wiem jaki jest final bo robie tego chaina i robie i nie chce sie skonczyc.
Przepraszam, za ten przydlugi tekst, ale mam nadzieje ze rzucil nowe swiatlo na LOTRO.