To byla tylko taka ironia A wy sie juz czepiacie ... zreszta ... moja GIRL jak widzi/slyszy ze ja gram ... to łohohoh zaraz sie denerwuje ze sie nia nie zajmuje itp

Ehhh kobiety

Prawda jest taka ze wiekszosc gier ze wschodu to shity, ale to naturalne skoro tyle tego wychodzi. Tacy np. Koreance traktuja zycie jak prace i zamiast BAWIC sie w grze mmo zasuwaja zeby zdobyc ten 300 lvl. To mnie najbardziej odrzuca ze wszystkich tych azjatyckich mmo. Naprawde wole by bylo 20 lvl jak w gw( tak gw to nie mmo, ale chodzi teraz tylko o te nieszczesne lvle) niz zeby wiecznosc nabijac te setki lvl. Dodatkowo jesli ja mam vl 80, a gosc 100 to praktycznie nie mam zadnych szans, chyba ze mam od jakiegos kumpla zbroje +6+12( kolejna rzecz ktora mnie calkowicie odpycha).

Wole juz to co jest w eve online- nie jestem w stanie dogonic graczy ktorzy w to juz dlugo graja, ALE podczas walki nie liczy sie to ze koles umie latac na wszystkich statkach jakie sa i beda, wystarczy ze ja umiem latac na statkach jednej rasy a szanse i tak sa wyrownane.

I jeszcze sprawa grafiki. Niestety, ale w zadnej mierze do mnie to nie trafia :< Nie jest to taki problem jak filozofia drugiej pracy, ale tez w jakis sposob wplywa na rezultat koncowy.

Jednakze moje doswiadczenie wyplywa tylko z kilku-kilkunastu (azjatyckich) gier mmo, wiec byc moze zdarzaja sie tam perelki, kto wie, ale wole czekac na Darkfalla niz bic ten 300 lvl :<

Moze powinni zatrudnic azjatow heh- heh

Rynek azjatycki wyglada jakby ich gracze byli zgraja carebears biegajacych po fairylandzie, a przeciez koreance grac potrafia, dziwne ze rynek nie wygenerowal jeszcze gry w stylu UO player freedom, pvp based.Chyba jednak potrzeba fairylandu przewaza, tak jak na mmorpg.pl




Dokladnie !

Przeglądam to forum chyba coś koło roku , w sumie nawet codziennie ale jakoś nie chciało mi się rejestrować ;p , choć już kilka tematów było fajnych i już byłem blisko. W końcu stwierdziłem , że mam czas to się tu pojawię
ale wracając do tematu
wg mnie problemem jest po prostu fakt , że nie ma dla nas ( Europejczyków) gry , która na dzień dzisiejszy by nas porwała, ciągle na coś czekamy a gdy się pojawi - heh wychodzi to samo...Duże znaczenie ma tu napewno fakt , że faktycznie nie dochodzi do nas większośc produkcji z Azji a granie z krzaczkami- mi znudziło się przy pierwszej takiej grze. Z darmowych ( ewntualnie open beta) kilka gier zaciekawia na jakis czas , czasami nawet miesiąc , dwa ale ciągle pozostaje ten brak .. czegoś i efektem jest pozostawienie gry . Co do oficjali to (wg mnie oczywiście) też w końcu nie ma w co grać. Po 3 latach gry w Lineage2 już nudzi się to - teraz nawet gram na serwie rate 70x żeby popróbowac postacie jakimi nie grałem ;p. WoW- heh kwestia gustu...- ja miałem 2 podejścia ( triale) ale mimo szczerych chęci ( najlepszy mmorpg na świecie - lol ! ) nie dałem rady- ktoś tu wspomniał , że ma naturalne ruchy postaci - dla mnie paladyn porusza się jakby miał coś w gaciach :/
ogólnie można by było pisać jeszcze długo w podobnym guście , a wszystko to sprowadza się do jednego - jesteśmy znudzeni obecnymi mmorpg , ciągle czekamy na coś( ja obecnie na Conana i Aion) i gotów jestem płacić abonament- 50-60 zł miesięcznie ale nie ma za co :/ Za Chiny ( ;p) nie wiem czemu tuzy świata gier nie chcą sprowadzać do Europy gier , które w Azji sprzedają sie rewalacyjnie i mają po kilka milionów wykupionych abonamentów- niech dają a my gracze ocenimy czy gra dobra czy nie ( tak wiem koszty opracowania wersji eng- ale bez ryzyka nie ma zysku)
to jeszcze dodam na koniec bo też to było poruszane ( tylko proszę bez docinków ;p )- mam 36 lat , mam 2 dzieci , firme i mam czas na gry- gram w mmo od kilku lat ( w co ja nie grałem ;p)i niestety gry single mnie nudzą jeszcze szybciej , więc czekam i czekam na dobrego mmorpg- cóż mi pozostało

W 100% trafna odpowiedź. Azjatyckie MMO nigdy nie były i nie będą enyojable dla większości z nas, bo w stosunku do gier tego gatunku mamy całkowicie odmienne wymagania i oczekiwania niż żyjący pracą i dla pracy azjaci. Nic nowego tu nie wymyślicie imo.

Imho przesuniecie daty premiery aoc jest dobrym rozwiazaniem, gra bedzie miala spore wymagania, a zwykle kolo wiosny ludzie rozgladaja sie za nowym sprzetem. Pozatym obilo mi sie o uszy ze gra nadal niedopracowana... wiec jak wyjdzie full wersja to moze wkoncu nas zadowoli :)

Jestem w 80% przekonany, że nie przyjęły by się u nas. Widocznie ludzie od badania rynku myślą tak samo.
Btw. szkoda że to nie dział flame, bo bym coś wspomniał na temat kropek w tekście

Pewnie bedzie dlugi kawalek, ale co tam...
Niektorzy mnie juz pewnie znaja, inni poznaja. Agata, stara baba lat 33, od zawsze w MMORPG. Od czasow MUD-ow w stylu Cobry (bylbyze to rok 1992? - chyba tak, choc obawiam sie, ze mlodsi uczestnicy forum znaja to tylko jako prehistorie... Gdy WWW dopiero sie rodzilo na and protokolem HTTP dopiero trwaly dyskusje).
To tylez o mnie.
A teraz co nizej podpisana o tym sadzi.
Swego czasu, chyba wlasnie w "Cobrze" albo czyms w tym stylu gralam jako rzemieslnik. Stalam w miescie przy jakiejs maszynie i produkowalam czesci zbroi. Oczywiscie maszyna, ani sklep nie byly moje, tylko jakiegos innego gracza, ale i tak mialam (umowiona z nim) procent od zysku. I musialam byc tam 8 godzin w ciagu tygodnia pod grozba wywalenia. Potem dorobilam sie wlasnego sklepiku, na poczatku z badziewna maszynka po przetapiania, ale mialam ceny nizsze niz duze sklepy i czesto bylam. Wiec walili drzwiami i oknami klienci.
Bardzo realistyczne, bardzo zyciowe... Przesliczne, tylko zero grafiki. Bo napisac skrypt do produkcji butow z zelaza to 3 minuty... A zrobic do tego grafike - 1 dzien 2D, 5 dni 3D, 3 tygodnie jesli maja byc efekty typu "surowka wplywa do formy (rozblysk, cienie)".
I odnosze wrazenie, ze w tej chwili producenci gier poszli w strone "rozblysk, cienie" a nie "woolnosc uzytkownika".
Niektorzy pamietaja mnie pewnie z AO - Pipboy, odezwij sie - wtedy tez czesto stalam po prostu na rynku i handlowalam. Bo to co bylo na rynku - trendy, zmiany cen, pogawedki - to bylo zblizone do zycia.
A przepraszam - dla mnie - ubij tysiac sto piec mobow - do zycia zblizone jest nijak...
Oczywiscie po drodze pominelam UO - tez dlugo gralam i na prawde bylo w porzadku poki nie zaczeli udziwniac.
A!
W miedzyczasie bylo jeszcze Wish Online. Kto wie to wie, innym nie zamierzam tlumaczyc. Dosc stwierdzic, ze dzla Wish zmienilam komputer i wyrzucilam podowczac 3k PLN.
A teraz reasumujac. O co mi lata...
Albo gra jest w stylu HS - ubij xxx mobow, albo w stylu UO, AO, Wish - znajdz swoje miejsce w spolecznosci.
Europejczycy chyba wola ta druga wersje. Ale ona jest trudniejsza.
Bo jesli pozwalasz na wieksza swobode postaci to -> musisz zrobic wiecej grafik -> czas goni i mowia Ci ze grafiki nie sa dobre -> wywalasz czesc, zeby nad innymi popracowac -> goni termin, wiec wywalasz wszystko opprosz RPG i HS coby zaistniec.
Bylam, widzialam, gralam... Ktos pewnie mi powie ze w WoW czy LOTRO jest crafting... A widzieliscie kiedys, zeby gornik w poszukiwaniu surowcow biegal jak lis z podgrzana kita (bo gonia go moby) od miejsca do miejsca?
Jak szukam drewna to ide do najblizego drzewa...
Jak szukam rudy - to patrze gdzie jest kopalnia...
Wystarczy marudzenia.

Edit: Pewnie jak zwykle nikt na to nie odpowie... Czyli produkowalam sie na bezdurno... Ale moze ktos poczyta i cos z tego chwyci.

historia dowodzi , że to niekoniecznie może być prawda - ot chociażby Tibia- normalnie gra z taką grafiką w dobie 3D nie ma szans na istnienie a ile dzieciaków w nią pogrywa
dam drugi przykład , (chociąz pewnie podpadnę wielu ;p) - WoW - gra nie jest rewelacyjna, a gra w nią miliony osób- raz reklama ( kto o niej nie słyszał - wszedzie trąbią jaka jest świetna- tak jak i o Second Life ;p), dwa- nie ma za bardzo w co grać to ludzie grają w WoW-a - a dowodzi to temu że przy odpowiednim przygotowaniu PR można wiele zdziałać, jakby trąbiono wszem i wobec , że nadchodzi super , mega hicior to każdy z ciekawości zagra a jak nie będzie miał w co akurat grać to będzie dalej grał ( przynajmniej w większości) - daleko szukać- ile osób czeka na np AoC ?? ( ja też). Jest zapowiadana na hicior i pewnie większość z nas szykuje się na nią i jak będzie dobra większośc porzuci Lineage2 czy WoW, a jak zawiedzie znów będziemy narzekać



ja odpowiem- zgadzam się z Tobą w 100 %- np w Lineage 2 masę czasu spędzałem na crafcie soul shotów na handel i wogóle często itemów dla innych ( najczęścej za darmo) i większośc ludzi na serwie znało taką małą crafterke co całymy dniami siedziała w Giran

taa , i do tego poczuciem humoru

problem z UO polegal na tym ze bylo wiele plaszyzn rozgrywki i zmieniajac jeden element spieprzylo sie sto nastepnych , leveling mmos
sa prostolinijne i tam w miare latwo ustawic i oddzielic jedna plaszczyzne od drugiej , Wish byl zajebisty ale niestety przez to ze padl na ryj innym devsom zapalila sie czerwona lampka- "nie robcie skill system based mmo bo tez umoczycie" , i niestety jest jak jest

Ale jest jedna wazna sprawa, cos jest kiepskie, cos jest slabe itd, ale ja chce miec wybor, chce miec ten koreanski syf do wyboru, niech bedzie cale ich top10, wtedy dopiero sie przekonam bo jak narezie to tak jak pisalem, najgorsze smieci trafiaja na nasz rynek.
Najnowsze produkcje koreanskie odchodza od grindu, wprowadzaja swietne pomysly, otwarte areny pvp, budowa mias przez gildie i sojusze, zdobywanie kopalni z surowcami, crafting na wysokim poziomie, questy fabularne, to juz jest i dziala w roznych projektach, do nas trafiaja gry z przed 3-5 lat, ktore kupuja wielkie koncerny za grosze.

Brak konkurencjio owocuje wlasnie tym ze ludzie siedza w WoW-ie oczekujac na cos nowego i jeszcze dlugo bedziemy czekac

Alez jak najbardziej. Koreanskie mmorpg - prawie tak.
Co nie zmienia...

Co ciekawe, ja ze swojej kariery MMO tez najlepiej wspominam MUDy, zero grafiki, wielka swoboda, gra przypomina czytanie i pisanie książki jednocześnie.
Śmieszne jest natomiast, że gdyby MUDy w które graliśmy były oprawione grafiką, jak np Tibia, (która tez jest MUDem z tym, że graficznym) to zyskałyby podobną do Tibii opinie, bo tak naprawde Tibia nie jest duzo mniej rozbudowana, tyle, ze w formie graficznej element h'n's uwidacznia sie duzo bardziej, poza tym brak grafiki odstraszal dzieci przez co free pvp nie tworzyło dużych problemów tak jak tworzy w wyżej wspomnianej.

Ahhh jak milo ze ktos o tym jeszcze pamieta ... boshe jak ta gierka mnie wciagnela ... bylo tam wszystko czego poszukuje w MMO

Lecz ... niestety ...

@Agat

Dodalbym jeszcze do tego Entropia Universe ... chociaz to jest bardziej gra dla hardcorowych graczy jesli nie chce sie placic za gre

@ Agat : Kwestia jeszcze tego co kto szuka w mmorpg czy rozrywki czy "drugiego życia"

"drugie życie" to bardzo nadużywane określenie. W końcu wykuwanie mieczy, polowanie na smoki, pisanie zwojów itd. to nie to samo co siedzenie w hipermarkecie na kasie.

No ale łatwo się domyśleć o co chodzi. Mówiąc tak o graczach zazwyczaj mamy na myśli ich podejście (bardzo poważne) do gry. Można więc powiedzieć, że dany osobnik traktuje grę prawie tak jak pracę (lub że zatracił świadomość i żyje grą zamiast własnym życiem).

Najprawdopodobniej to właśnie stanowi odpowiedź na pytanie o różnicę między europejskimi graczami a Azjatami (statystycznie oczywiście rzecz biorąc). Oni zostali od dziecka nauczeni, że zawsze muszą być najlepsi, najszybsi, naj-naj-naj... Stąd też pewnie biorą się te pomysły na ich gry - levele muszą być aby oddać skalę bycia "naj" i najlepiej jak idą w setki. Do tego dorzućmy mordowanie po n-tysięcy mobów na 1 level i mamy już czym wychwalić czynny dzielnego skośnookiego woja Europejczycy są bardziej leniwi, brak nam ochoty do powtarzania się - wolimy różnorodność. Można więc powiedzieć, że odpowiada nam bardziej walor rozrywkowy gry. I w takim zapewne ujęciu oceniane są rynki gier, japońskie i koreańskie produkcje traktowane są jako mało "opłacalne" i się u nas nie pojawiają (lub pojawiają w śladowych ilościach).

To troszkę jak czytanie książki i utożsamianie się z bohaterem , też można by to nazwać "drugim życiem" ale tego właśnie nam potrzeba żeby odpocząć od tego realnego.

@UP

Wszystko zostalo powiedziane

Coz powiedziec... Chyba masz racje. Ale ze wzgledu na to ile trzeba wlozyc czasu lub finansow zeby w Entropi ruszyc... A do tego, ze tak jak w Wish trzeba myslec... To na sto procemt odrzuci trzech na pieciu zawodnikow