Moim zdaniem kazdy glosuje na gry ktore daly mu najwiecej funu w swoim czasie, bez oceniania w co pozniej te gry wyewoluowaly czy tez jak wypadaja na tle dzisiejszych produkcji.

Takie AO czy SWG mnie poprostu miazdzyly klimatem, czasem naprawde nie moglem sie doczekac, zeby znowu sie zalogowac i to bez parcia na item czy tez po to zeby cos osiagnac w grze. Sama obecnosc w tych swiatach juz dawala fun.

Wspolczesne gry juz nie daja takich wrazen.

Przyczyna moze byc tez taka, ze za duzo jest tego wszystkiego, za duzo bodzcow i trudno skupic sie na 1 rzeczy/grze.

Dobrze ujęte.



Co? Przeciez takie SWG/UO czy Neocron mialo 100x wiecej 'tego wszystkiego' niz taki WoW/LOTRO czy cokolwiek innego. Zaczynajac od PvP przez crafting a na eksploracji swiata konczac. Jedyne czego WoWopodobne gry maja wiecej to kolorowych itemków.

"1. WoW" trolololol

UO.

W tym problem. Wspólcześni gracze nieumieliby sobie dupy podetrzeć, jakby nie mieli instrukcji obsługi jak to zrobići wielkiej strzałki =, gdzie własną dupe znajdą ;/.

Ale nie wiadomo o co chodzi w tym rankingu. Czy w/g nas jakie jest mmorpg wszech czasów, w/g tego jak długo jest na szczycie popularności - co z tego, że uo kiedyś było pro skoro teraz już nic sobą nie reprezentuje... w przeciwieństwie do WoW, który mimo, że zbiera na klatę litry pomyj to i tak jest najczęściej "grany".
Swój głos oddałem na WoW, ale ze względu na całokształt jaki prezentuje, faktycznie było to chyba jedno z pierwszych mmorpg przyjaznych graczowi, który odpalając takie uo by się od razu utopił - dlatego warcraft zyskał taką popularność.
Skoro uo było takie pro i w ogóle to dlaczego duchowy następca w postaci dfo nie jest aż tak bardzo popularny ? Może obecny, przeciętny gracz nie potrzebuje już takiego hardkoru jak kiedyś tylko jest bardziej kerber, żeby spokojnie popykać.

Uogólniając osobiście dziele graczy na główne 3 grupy :
1.dzieci
2.dorośli , którzy mają życie poza grą,oczekują szybkich wrażeń etc.
3.nolife,nerds,marzyciele,zapaleńcy etc.

Im bardziej gra jest skomplikowana i zbliża się do symulacji jakiegoś świata tym bardziej jest hardcorowa.
W zasadzie tak mi się rysuje obecny rynek mmorpg , wow &wow like vs symulacje lepsze/gorsze.
Pewnie ,że istnieje jakiś procent dorosłych zamulaczy ,którzy odbijają się od symulacji jak piłeczka od ping ponga ,ale jednak większość w dużej mierze zwyczajnie pierdoli ten hardcore jak gdzieś mogą się bez niego świetnie bawić .

Pisze to w takim sensie, ze mamy teraz dostep do multum gier nie tylko mmo, wow klonow itp itd. jest million. a niektore gry to wrecz wychodzą taśmowo np. CoD. Wtedy gdy taka gra wychodzila to bylo "wydarzenie". Zreszta piszac o bodzcach nie mialem tylko gier na mysli, ale obecn swiat rowniez nam prezentuje duuzo bodzcow. ;]

SWG oferowało zajebisty crafting, świetną ekonomię zależną od graczy, genialne wsparcie dla community i housing, prostą, przyjemną rozgrywkę, ciekawe połączenie PvE i PvP.
WoW oferuje jedynie kolorowe PvE. Pamiętam jak kupiłem WoW po grze w SWG. Dosłownie nie dało się grać. Chciałem grać undeadami, ale sam design był zbyt pedalski, aby nie odpychało. Przygodę zakończyłem w przeciągu 2 tygodni, potem wielokrotnie próbowałem wracać - niestety gra oferuje zdecydowanie za mało.
DFO nie zaliczyłbym do hitów - aczkolwiek jest to fajny tytuł jeśli ma sie ogromne ilości wolnego czasu.

Jeżeli w WoW'ie był pedalski design to jak nazwać FFXI w które się tak zagrywałeś? Uber-mega-ciotowaty?

To nie jest ankieta jaka gra przypadła nam do gustu lub jaka ma fajna garfike, patrzcie na to troszkę szerzej.

W FFXI design był dziecinny, ale zdecydowanie nie pedalski. Róż i fiolet nie występował tam w nadmiarze. W zasadzie to praktycznie wcale nie występował.

Nie no to faktycznie, argument wyjebany. Z resztą pokaż mi ten nadmiar fioletu i różu występujący w lokacji startowej UD w WoW'ie.



Ważne, że różu nie ma! Ale pasek fioletowy :/ W tczewiakowej skali poziom pedalstwa akceptowalny.

Ej no. Warhammer tez jest pedlaski! Ci wszyscy kultysci Slaneesha i rozowe demonetki!
Albo czarnoksiężnicy Tzeentha ktorych zaklecia maja rozowy kolor! ZGROZA!!!!

Ale wy jesteście ograniczeni, kolorystyka to najmniejszy problem zarówno w WoWie jak i FF.

HEHEHEHE.


HEHEHEEHE v2.

Nie moge powiedziec zeby FF XI gra zla. Poprostu design artystyczny skresla ja w przebiegach.

jakby w pedalskosci chodzilo tylko o róż i fiolet...

a w glosowaniu powinno byc rozbicie na wow i wow pre tbc.

mrynar ale zaspamowal forum k...

Tak samo jak na SWG i SWG preCU oraz SWG przeNGE hehe.
W WoW przede wszystkim wizualnie odpychała mnie kolorystyka, potem kiepskie community (ale to był jakiś random RP serwer) i ultraprostota, która zabijała mi cały fun.
No i Undeady JAK NA undeady wyglądały pedalsko. Grałem jakimś warlockiem czy czymś takim i od początku lub prawie początku dostałem jakieś fioletowe ciuchy. Mobki też miały jakiś taki design. Ot tak po prostu.

Nawet róż w Ragnaroku nie był aż tak irytujący.

WoW ma niebywale wiele zalet, ale dla mnie ma więcej wad.

niestety

Zaspamowalem wszystkie dzialy, bo kupe ludzi zaglada tylko raz na jakis czas do "swojego" dzialu, a zalezy mi na jak najbardziej obektywnym wyniku.

Przy okazji:

jak w excelu 2007 "podwiesic" pierwszy wiersz, zeby byl caly czas widoczny. Kurwa robilem to wiele razy kiedys, ale zapomnialem...

na wstążce -> widok -> blokuj okienka. I na przyszlosc jak cos zapomnisz to szukaj w centrum pomocy, tam szybko znajdzie.

btw. wolalbym do usranej smierci grac w wow niz ruszyc FF, ktory kuzwa ma mega zjebany design i jest bardziej pedalski.

mrynar pisze prace magisterska!!!oneone