no veigar jest ok ale niestety ciutke mu brakuje do ani, anivii czy fidla.
(takie moje wrazenie).
tankiem nie lubie grac, ale na szczescie kumpel ogarnia ladnie leone.
no i zauwazylem, ze ogarniety timo to tez 1/3 sukcesu gry (chociazby ze wzgledu na grzybki na mapie). i fajnie sie nim gra, chociaz dosc szybko sie nudzi.
ostatnio wrocilem do ashe na lane

ani to ucieka w podskokach (nieudolnie przetłumaczony blink) i rzuca za sobą misia byle zwiać przed moim combem!!

ee brandem latwo sie kontruje veigara.
ania zreszta tez ;p

Nie warto się uczyć grać chujowymi czempionami. Najlepiej się bawić jakimś OP gównem typu GP/Orianna itd lub takimi normal games pwnerami typu trynd/yi/xin/jax itd

no dlatego sie pytam.
op sa troche nudni, ale niestety w przypadku reszty brakuje tego pierdolniecia.
poppy nadaje sie do teamu czy nie?

dual lane z jakims drugim stunem

Im dluzej sie gra tym bardziej dawne "OP" postacie wydaja sie weak. A stare ktorymi sie nie dalo grac wychodza na prawdziwe OP.

no probowalem wczoraj z leona ;p
stuny byly ale brakowalo na maxa 'pierdolniecia'

weź xina z leoną i masz wygranego lane na dole na luzie

e to wlasnie nuda.
ania, xin, timo - easy win. niewiele jest hero, ktorzy sa w stanie nas pushnac.
czasami na pierwszych levelach jest ciezko ale od 4 to juz jest z reguly masakra.
xin'em wole do jungli - o wiele lepiej mi sie nim tak gra.
to skoro poppy srednio, to moze z melee Udyra? wyglada na calkiem zajebistego i wlasnie troche bardziej skomplikowanego niz 'e' 'q'

Udyr jest spoko, będziecie mieli dwa stuny i chory dmg udyra.

a udyrem warto tylko do jungli? czy na lane tez sie nadaje?

Jedno i drugie, choć w jungle jest najbardziej efektywny.

no tylko wiesz, w normal games problem jest z tym, ze nigdy nie wiadomo na co trafisz u przeciwnika.
i czasami da sie robic solo lane i jungle, a czasami nawet grajac bardzo defensywnie przy towerze jest ciezko.

jungle juz znalazlem i jest w miare ok.
na lane co kupowac? yommus?

lepiej masterowac malo ograne champy ktore czesto so op nie nerfione bo nikt nimi nie gra i nie ma rage.

dlatego probuje udyra.
ale nie moge go ogarnac na lane. renekton i nocturne i po farmie na lane.
potem tez wpierdol straszny

czege podrzuc builda twoje sie sprawdzaja

Bo buildy szejwera sa z zalozenia idiotoodporne :F


MSPANC

Veigar był moim pierwszym championem w lol i bardzo mi się wtedy podobał, ale ostatnio jak go picknąłem do jednej gry stwierdziłem, że to zdecydowanie nie to, Malzahar ftw. Chociaż tęsknię za tym aoe stunem ;<

This.
Czasami tylko okazuje się, że koleś w pojedynkę wygrywa całą grę i kończy ze statsami typu 25-3 :<

a jak ma do tego teleport to i z kiepskimi statami potrafi wygrać grę, od pewnego momentu naprawdę trzeba być ostrożnym czy raczej atakować bazę dopiero po wygranym teamfightcie

Ja tam gram 3v3 i jak widzę trynde w przeciwnej drużynie to mi się japa cieszy. Tryn jest biedny w early i jakoś tak się utarło w 3v3, że tryn na ogół idzie na solo top, gdzie ma bardzo ciężkie życie do 6 lvlu. Na ogół też jest jedynym autoatackerem w swoim teamie więc wyłapuje na mordę wszystkie stuny, slowy, feary i knockbacki.

Ale moje pozytywne doświadczenia z trynem bazują głównie na tym, że ja gram Lee sin'em, który świetnie się sprawuje w starciach z tym barbarzyńcą. ;]