Warning! Wall of text and spoilers detected!
(czyli jeżeli nie przeszedłeś jeszcze gry i płaczesz na widok spoilera to nie czytaj)
Tak więc skończyłem dzisiaj kampanię o 3 nad ranem i z opinii które czytałem na mmorpg.pl jestem chyba jednym z bardziej zadowolonych graczy. To nic, że Blizzard właściwie wziął misje z WC3 i włożył do swojej najnowszej produkcji (Ucieszka Zeratulem z tej świątyni przed Zergami blinkując vs Ucieczka Maiev z walącej się świątyni blinkując - dla przykładu ;) ), bo moim zdaniem Wings of Liberty jest godnym poczatkiem trylogii.
Kampania jest wciągająca, bardzo cieszę się, że wprowadzili tą "metagame" bo
r_ADM napisał(a):
Caly hyperion zajebiscie buduje klimat i sprawia, ze swiat zyje.
Podobało mi się również upgrade jednostek oraz te badania w labolatorium
Zakończenie mimo, że było mi znane od ponad roku (właściwie uznałem, że będzie to fajny motyw, nie myślałem, że zrobią z tego zakończenie kampanii Terran) za sprawą
tego artworkaTo jednak nie jestem zawiedziony i uznaję to za dobre rozpoczęcie trylogii.
Blizzard chyba trochę zmienił fabułę podczas produkcji, bo w którymś trailerze była właśnie ta scenka z Zeratulem wbijającym na Hyperiona i gadającym z Raynorem i mówił wtedy coś w stylu "Xel'Naga they are comming back". W samej grze było już trochę co innego.
Ciekawe jest również to, że Zeratul zastanawiał się czy "The Fallen One" jest Xel'Naga. Imho po tej misji z martwym Overmindem powinno być to już jasne, Overmind w końcu wyciął w pień prawie wszystkich przedstawicieli tej rasy w sektorze Koprulu i na pewno zdawał sobie sprawę z tego jak wyglądali.
Nie podoba mi się za to, że wprowadzają na siłę jakieś mistyczne wątki w stylu przepowiedni itp. To że Kerrigan ma żyć bo inaczej dupa to wiadomo, w końcu moja ulubiona postać z gry (obok Overminda ;) ) ale czy muszą robić z tego taki tajemniczo-apokaliptyczny crapik?
To tyle jeżeli chodzi o fabułę, co do oprawy to jestem zadowolony. Szału nie ma, ale narzekać też nie ma za bardzo na co, chciałbym nawet pochwalić cinematics na engine gry które okazały się dobrej jakości i ogólnie rzecz biorąc podobały mi się. Powinno być za to więcej tych całkowicie prerenderowanych bo z tłumu wybijają się właściwie tylko dwie: Kerrigan pwned on Tarsonis oraz Zeratul vs Kerrigan. Gra powinna mieć zdecydowanie mniejsze wymagania, bo zdarzało się, że spowalniała czasem co mnie osobiście lekko zdziwiło biorąc pod uwagę, że dzień wcześniej przeszedłem Crysisa z którym tych problemów nie miałem (grałem wprawdzie na odrobinę niższej rozdziałce but still).
Właściwie nic więcej do napisania nie mam, albo nie przychodzi mi teraz na myśl, więc podsumuję.
Sobtainer napisał(a):
jeden z najlepszych tytułów jakie nawiedziły PC
to to zdecydowanie nie jest, natomiast mogę powiedzieć o grze, że jest solidną strategią z ciekawą fabułą i dobrym wykonaniem.
Jak bym miał oceniać grę teraz to 8/10 przy czym od razu zakładam, że dodatki to zmienią na lepsze.
Kabraxis napisał(a):
dobra rzemieslnicza robota
z chwilami artystycznego przebłysku, niestety nic więcej. Blizzard stał się drugim Square Enix imo. Zamiast artystów i wizjonerów zostali ino doskonali rzemieślnicy. Dlatego nie rozumiem hype na produkcje tej firmy, bo ich ostatnią wielką premierą był WoW.
Gra absolutnie nie warta ceny którą obecnie wydawca sobie za nią śpiewa, jak stanieje to kupię żeby ponarzekać na Zerga który w stosunku do Brood Wara dostał ostro po jajach.
_________________
wodny napisał(a):
wolałbym by ludzie pukali się w pupę niż mieli broń.