Jak rozumiem mowisz o bossach i zajebistych misjach w stylu kill/stun dah wave of enemiez?

kazdy boss to easy mode jak sie chce - typhoon, energy baton, typhoon i w 10sec zalatwiony

Za ogłuszanie wręcz, tazerowanie, tranqowanie dostaje się Mercy XP bonus.

Tak samo za hakowanie wszystkiego.

Hm gra świetna tylko się dziwie, że tak każdemu Voice Acting się podoba. Zwłaszcza rozchodzi mi się o głównego bohatera, ja nie wiem z tą chrypą to przesada ;p Gada z matką ukochanej to nadal musi być mega badassem. Ale to tylko duperełka, muzyka jest świetna( chociaż nie wiem czy aż tak jak w pierwszej części ;p), no i gameplay jeden z tych, że siedzi się po nockach.

Bo badassem albo sie jest albo jest sie pussy udajaca badassa

Jak przestaniesz ciąć moje posty to zrozumiesz lepiej.

Soundtrack miejscami kojarzy mi się z muzyką Zimmera do Batmanów Nolana:
http://www.youtube.com/watch?v=XIqJaT3cvf8 (tutaj brakuje tylko twarzy House'a na samym końcu)
http://www.youtube.com/watch?v=cL63F_rlNuI

Anyway Michael McCann odwalił przy nim kawał zajebistej roboty.

Haha, fakt
Przy czym takie ambiwalentne uczucia to miałem na początku, a potem do tego jego głosu się przyzwyczaiłem. Choć i tak wolę słuchać jak gada taki np. Sarif, świetnie dobrany głos pod postać.

Z glosem Adama zrobili troche uklon w strone DX1. JC Denton tez tak mowil :> ...

T.

http://www.youtube.com/watch?v=To2KassxUeE

^^

dziwne, że jeszcze Aldatha nie zauważył, że dziwki w tej grze są naprawde dobrze zrobione






bo ja zauważyłem :oops:

dziwki sa dobrze zrobione ale nie tak jak w witcher 2 no i Adam nie rucha swoim cybernetycznym kutasem niestety

powinny byc odpowiednie aug na to

gra jest naprawde dobra , jestem juz w detroit ponownie , klimat jest swietny
robiac z tej gry shooter traci sie bardzo wiele IMO , hack - stealth - cover to krew i pot tej gry

Raczej jedyna właściwa droga wymyślona przez autorów. :]

Zalaczylem tryb trudnosci Deus Ex. I powylaczaly mi sie podswietlenia przedmiotow, celownik i pare innych uproszczen. No i niby moge je wlaczyc z powrotem w Opcjach w Gameplay. Ale boje sie, ze to bedzie rownoznaczne z przestawieniem na latwiejszy poziom trudnosci :<

Ehh przeszedlem na deus exie - ogolne wrazenie - srednie/slabe.


Po pierwsze ta gra jest zalosnie prosta jako skradanka , przeciwnicy chyba w ramach solidarnosci miedzy kolegami po fachu staraja sie nas przepuscic dalej za wszelka cene.

Idac dalej autorzy gry chyba nie byli do konca pewni jako co chca zeby to gracz przechodzil wiec dodali zjebane elementy w stylu save malik albo bossfighty.

Co do samych bossfightow to mialem to za zajebiscie zjebana rzecz do momentu odkrycia triple f2 ( dla niekumatych tajfun ), ktore rozwiazywalo wszelkie problemy od ciaz nastolatek po napakowanych elektronika osilkow - brawa za balans.

Sidequesty sa meh - w detroit jeszcze jakies sa, pewnie ze wzgledu na bete w ktorej to byla dostepna ta lokacja, a dalej bida questy w stylu podejdz do lokacji na minimapie(+ew. uzyj stunguna) , sa naprawde biedne i na miejscu autorow wstydzilbym sie je w ogole zamieszczac.

Glowna fabula - srednia, niczym mnie specjalnie nie powalila, ciekawy byl tylko trick z biochipem i filmik napadu TYM na hotel hakera.

Ogolnie jak na 4 lata roboty (mass effect 2 porownywalny jesli chodzi o content powstal w 2/3 lata i byl w chuj lepszy?) i wspieranie sie na niezlym tytule jakim byl deus ex 1 wypadlo to mizernie, grze dalbym jakies 5/10.

Wezcie kurwa nie spoilerujcie tutaj

malo w tym spoilerowania, to raczej stwierdzanie suchych faktow, bo niby w szeroko pojetej teorii mozesz grac jak chcesz, ale tak naprawde to niestety musisz sie dostosowac do jedynej slusznej sciezki i zlapac za "niewidzialna reke", ktora podaja tworcy. tak czy inaczej swietnie wyszedl zabieg ukrycia ewidentnego prowadzenia za reke w kazdej sytuacji, graczowi moze sie wydawac/wydaje sie, ze wszelkie problemy rozwiazuje w takim stylu jaki preferuje, a tak naprawde to gra narzuca, w co kliknac przy kolejnym przydziale praxis, aby byc jak najbardziej skutecznym w rozwiazywaniu pojawiajacych sie problemow, ktora droge wybrac by miec jak najmniejsze problemy z przezyciem, itd. co wcale nie oznacza ze gra jest slaba, mocne 8/10, dobrze skrojony interaktywny "film" i nie chodzi tu bynajmniej o wizualizacje.

ja już sobie odpuściłem przechodzenie drugi raz - w połowie.

pierwsze granie jest identyczne jak drugie, nawet nie wszystkie cutscenki można pomijać.

Przejszłem. 8/10 świetna gra, jeden z lepszych singli ostatnio. Definitywnie potrzeba nam więcej gier tego typu.

Niestety, pomijając drobnostki, zakończenie rozczarowuje. Wymuszone walki z bossami są słabe. A wielkość Hengszy została nie wykorzystana przez małą liczbę questów pobocznych, a te mogłyby wydłużyć grę nawet dwukrotnie (choć i tak była długa, jak na obecne standardy).

Polecam dla fanów skradanek i cyberpunka/SF w innym to 8/10.
W innym wypadku nawet 7/10 niestety.

Plusy:
+klimat
+fabuła
+plakat Final Fantasy XXVII

Ogólnie klimat klimat. Dobre dialogi chociaż niezadużo ich, mała ilość sidequestów ale moim zdaniem to plus gra i tak jest dość długa i na koniec robi się mecząca.


Minusy:
-combat, sterowanie na PC (trzymanie caly czas prawego zeby byc schowanym to jakas masakra, zeby sie wychylic i strzelic ze snajperki 4 przyciski naraz trzeba wcisnąc)
-wymuszone bardzo i nierówne walki z bossami (niema funu z walki znimi, albo zabijasz rakietami/granatnikiem/tajfunem w niecała minute albo bawisz sie w load fest)

I wogóle na poziomie deus ex nawet z tym armorem jedna salwa od randomowego żołnierza i jesteś trup. Zajebisty z nas supersoldier niemaco.

Mozna wylaczyc potrzebe trzymania PPM, l2opcje
Dunno, mi strasznie dobrze podeszlo to sterowanie, duzo lepiej niz w takim Splinter Cellu np.