Brutallus:
"ja Ci powiem tak: może i istnieje super-skoordynowane-współpracowane PvP, tyle że ja nie spotkałem, próbowałem ze 20-30 razy np. w DAoC i zawsze kupa: chaos, brak koordynacji, losowe pojedynki mówię nie co myślę że jest, tylko co na własne oczy widziałem"
Nie czaisz blusa.
Grupowe random PvE jest banalne do zorganizowania, bo nie wymaga prawie zadnych umiejetnosci od graczy, poza oczywistymi, typu "healuj mnie jak mam < 1/2 hp", "wal nuki ile wlezie", "atakuj dopiero po mnie bo inaczej mob zagruje na ciebie" etc. Co wiecej, jest na tyle wolne, ze mozna spokojnie PISAC do siebie w trakcie akcji co kto powinien zrobic i jednoczesnie grac swoje. Do tego moby sa calkowicie przewidywalne, jest skonczona ilosc mozliwych scenariuszy, przewaznie do policzenia na palcach jednej reki. Po 2-3 razach kazdy jest juz "doswiadczony" w tej dziedzinie, mega uber wypasiony, slawny, etc.
Grupowe random PvP nie ma natomiast wiekszego sensu.
Grupowe PvP opiera sie na koordynacji, wspolpracy, niemal wojskowym rygorze, do tego nie ma czasu na pisanie, wiec w gre wchodzi albo intuicja i doswiadczenie albo programy pokroju teamspeak i glosowe porozumiewanie sie. Kazda walka jest inna, nie ma skonczonej ilosci scenariuszy, liczy sie tylko taktyka, zimna krew, wspolpraca, umiejetnosci przewidywania. Mozna to porownac do niemal dowolnego sportu druzynowego.
Jak sam zuwazyles jest ok, gdy mowa o random PvE, ale random PvP nie ma racji bytu.
"ok, może powinienem próbować 200 razy i raz bym trafił na super bitwe, pełna współpraca itp - no ale nie trafiłem jakoś"
Patrz wyzej.
Grupowe PvE nie umywa sie do grupowego PvP pod wzgledem poziomu trudnosci. Ja rozumiem, ze wiekszosc chce "lekko latwo i przyjemnie" (patrz EQ). Ja wole jednak cos bardziej wymagajacego.
Mark:
"THeddas, chciałbyś grać w takiego mmorpg-a jako PK, 3 razy by Cię złapali, 3 razy permamentnie obniżyli Ci cechy, i okazałoby się że newbe reflectem cię zabił bo go zaatakowałeś po wyjściu z training ground. Co wtedy? "Głupia gra" i tyle"
Dlaczego opisujesz mi jakby to wygladalo w Twoim przypadku? W moim przypadku albo nie dalbym sie zlapac, albo bym nie PKowal, albo bym przyjal gorycz porazki. Dla mnie im wieksze wyzwanie tym lepiej.
SAFE ZONY NIE SA _ZADNYM_ WYZWANIEM BO NIE MOZNA ICH OBEJSC. Chwytasz?
I dlaczego ciagle mieszasz PK z PvP ? Jezeli dla Ciebie jedno rowna sie drugiemu to nie mamy o czym rozmawiac.
"firmy które produkują mmorpgi nie robią tego dla naszej zabawy tylko po to by wyciągnąć od nas kasę. Tak ciężko to zrozumieć?"
Juz o tym pisalem. Safe zony nie wziely sie z tak po prostu wymyslu tychze firm, tylko przez placzacych graczy, ktorzy w wiekszosci chca zyc w krainie czarow z kolorowym czatem i placic za to miesieczny abonament.
I JA NIE MAM NIC PRZECIWKO TEMU. Jak chca to niech tak robia, zwisa mi to i powiewa.
Ale na ich debilne "argumenty" obojetnym trudno pozostawac czasami. Szczegolnie, gdy we wlasnym gronie przekonuja sie nawzajem, jak sa k3wl i w ogole, to po prostu rzygac sie chce. A potem wpieprzaja sie na boardy techniczne swietnie zapowiadajacych sie gier mmorpg pod wzgledem PvP i kontynuuja swoje teorie rodem z alicji w krainie czarow, a potem szefowie danych firm dochodza do wniosku, ze lepiej zrobic kolejnego graficznego czata z kilowaniem mobow o AI przecietnego stolu bilardowego dla mas niz porzadna gre, ktora bedzie wymagala wysilku i myslenia. I to mnie wkur*ia. 90% gier ktore powstaja maja jakies debilne ograniczenia wlasnie z w.w. powodow.
"Moim zdaniem pomysł bardzo dobry i idiotyczny jednocześnie (bo nikt tego nigdy nie wprowadzi w życie)."
Aha. Fajnie. To jakas nowa definicja idotycznego pomyslu ("bo nikt go nigdy nie wprowadzi w zycie") czy sam na to wpadles? :<
"dlaczego uważasz, że player który preferuje PvE jest mniej inteligenty."
Zdanie powyzsze napisales Ty.
Ja stwierdzam tylko, ze wspomniana forma rozrywki wymaga mniej inteligencji i mniej wysilku. A te rzeczy jak wspolczesna historia pokazuje sa najbardziej porzadane przez masy (patrz muzyka w radiu, patrz program serwowany przez telewizje, patrz ilosc papki w kinach, patrz popularnosc teatru/opery, etc.).
"Tak jakbyś porównywał drecha spod bloku który tłucze dzieciaki i zabiera im komórki (PvP) do kickboxer-a który nigdy w życiu nikogo nie uderzył poza ringiem (PvE)."
Bredzisz. Oba Twoje przyklady to PvP. PvE to by bylo jakby ten kickboxer cale zycie trenowal z manekinem i ani razu nie wszedl na ring zawalczyc z innym kickboxerem czy ani razu nie obronilby sie przed dresem. Znowu mieszasz PvP i PK. Co mnie zreszta nie dziwi. Podobnie zreszta w calym nastepnym dlugim akapicie.
"albo dyskusja panowie, albo szczeniackie bluzganie na siebie. Natomiast Theddas itp. wyjeżdża od baranów itd. Nie umiesz dyskutować?"
Zacytuj mnie z tymi baranami, bardzo Cie prosze.
Jak nie dasz rady to przepros.
"Idź pobluzgaj na chłopców stojących wieczorem przy budce z piwem. Zapewniam Cię - skok adrenaliny niesamowity, fun zajebisty,"
Probowales?
"może Ci się uda killnąć ze 2 - 3 o wielki PK (lol)"
Widze, ze zyskalem przydomek. Fajnie.
Wez sie skompromituj jeszcze ze dwa razy zrownujac PK z PvP, tak fajnie Ci to wychodzi
![:grin:](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
.
akas:
"Chciałbym dzięki przykładom ,powiedzieć że wzorownie koncepcji free pvp na realu
Ma się jak piernik do wiatraka"
Wrecz przeciwnie, ma sie bardzo dobrze i to jest dobra droga ku powiekszaniu realizmu w tej dziedzinie. Realizmem nie sa sztuczne safe zony, w ktorej nie mozesz tknac kogos kto Ci pluje w twarz i lze Twoja matke, bo wie, ze jest 100% bezpieczny i mozesz mu naskoczyc.
"Moim zdaniem długo poczekamy jeszcze na dobry free pvp"
Niestety
![:sad:](./images/smilies/icon_frown.gif)
. Dlatego do tego czasu trzeba zadowalac sie namiastkami w postaci SB czy (oby) nadchodzacego DFO. Za to PvEowcy maja gierek az w nadmiarze, a i tak ciagle narzekaja.