za kazdym razem gdy konczy sie czas na wybor bohatera dostaje DC i pozniej nie moge sie zalogowac ponownie do tej samej gry. mowie o rankigowych grach
Ma ktos podobnie? Wogole jakies problemy z siecia

ja dzis 2 ostatnie gry po skonczeniu, mam game still in progress na godzine po grze... nawet restart nie pomaga

Ocena solo po 10 grach: 3584

Nie mam pojęcia czy to dużo czy mało, ale patrząc na W/L ratio ostatnich 10 gier powinno być trochę powyżej przeciętnej, jak u Was?

Tragedia

Przegralem 7 rankingowych gier pod rzad, przewaznie jestem zawsze na topie jesli chodzi o farme/kille ale ludzie z ktorymi gram to jakies ruski z mozgiem wombata.
Nie wiem czy to przez to ze dota poszla f2p i rzucili sie na nia wszyscy, czy po prostu mam pecha jesli chodzi o matchmaking

właśnie miałem parę miesięczną przerwę, po paru grach odinstallowałem tą grę w pizdu haha.

Chociaż w moim przypadku ludzie się dziwią, że tak lamie. Po prostu wrzuca mnie do za dużych koxów i sobie nie radzę, do tego sporo się zmieniło z niektórymi hero+ nowi. Chociaż niektórzy ruskie się tacy trafili, że bez kitu myślałem, że z jakimiś botami gram, ale to już chyba nikogo nie dziwi, że połowa gier jest z roślinami.

No i minera nie ma nadal, wtf? Tylko jakieś podróby skeleton kinga.

To samo . Po przerwie od sierpnia grałem jeszcze chujowiej niż zwykle. hehe Dam sobie już spokój z Dotą chyba. Mam w pizdu gier w kolejce, które wywołują znacznie mniejsze wkurwienie.

minera? w sensie techiesa?

ja tam sobie gram roamujacymi supportami, earth spiritem ostatnio sie zaczalem uczyc, i wiekszosc gier wygrywam, presja od 1 minuty jakies smoke ganki i gg najczesciej jest jesli sie uda zdjac kilka osob

Ja za technisem nie tęsknię, już bardziej za terrorbladem albo phoenixem (ahh ten heros jeszcze zanim diva mu znerfili).

Ja odistalowałem LoLka i Dotę, po prostu zwyczajnie za bardzo się wkurwiam jak gram w takie gry

Wolę już w Ruście/DayZ pobiegać, pozabijać albo dać się zabić... w tego typu tytułach wszystko jest zależnie odemnie a nie od tego czy trafię na zjebany zespół czy nie.

ja w dote tak jak w lola - tylko premadem ze znajomymi gram, inaczej nie widze sensu

Słabe nerwy macie.

Nerwy to można mieć na potrzeby życia codziennego, gra komputerowa to ma być relaks lub pewnego rodzaju wyzwanie.

Gra z debilami popełniającymi elementarne błędy nie dostarcza ani pierwszego ani drugiego, rodzi tylko frustrację.

Niestety ma je 99%, ktorzy płaczą gdy im spadaja statystyczki. Przez co i gry wychodzą zjebane.
Relaks i satysfakcje mozna wyciągac z kazdej gry, niezaleznie jaka pro by nie byla. Po prostu trzeba miec w dupie staty i miec dystans do pixeli.
Kuzwa, LoL stresujacy.

Za to mozliwosc spuszczenia komus wpierdolu w jakikolwiek sposob + ryzyko = +70% do funu.

płaczki.

Bardzo czesto jest tez tak ze obwinia sie drużyne za przegrana, najlepiej jakiegos ruska bo napierdala cyrylicą, supporta bo nie ma wardow, mida bo przegrał linie, albo carry bo jest 30 minuta a tu nie ma raxow
Najlepiej to jak pisałem wyżej wziąć sprawy w swoje ręce i zacząć wygrywać grę od 1 minuty by ułatwić zadanie ziomkom z teamu i cisnąc przeciwnika póki ma sie przewagę

Ale to wlasnie zaleta, że mozna na kogos zwalic wine. Taki SC2 jest juz nie do wytrzymania, bo w 1vs1 na nikogo nie zwalisz. ;]
Dawno w dote 2 nie gralem, gram SD i RD, pierwsza gra i bylo spoko, niezle picki, byl nawet teamwork, bez whinu po naszej stronie, ruskie wygrali nam gre, lamilem svenem ale w najwazniejszych momentach dawalem rade. Ale serio, jakbym przegral to akurat w docie mam to max w dupie. To tak jakbym mial sie przejmowac przegrana drużyny w takim BF3, nonsens. Po prostu klikam 'play' i lece dalej.

Dawno gry nie odpalalem i dostalem pincet itemzorów na ryj. Tylko ja sie pytam, co oni zrobili z moim VENOMANCEREM? wtf, wyglada jak kupa ;< da sie kupic stary skin? haha.

@High

Kwestia podejścia, jeden gra dla wygranej i wygrywanie daje mu fun, inny założy z góry że zagra sobie jakimś carry którym akurat ma ochotę i reszta go nie obchodzi (linie, picki przeciwnika).

Na szczęście od niedawna wprowadzono system ratingu i każdy powinien coś dla siebie znaleźć, na swoim poziomie, będzie mniej wkurwiania się IMO.

Niestety w grach ratingowych tylko APek.

AP ssie, ogromny shitstorm.

Ja pickuje zawsze takiego herom ktory imo najlepiej przyda sie druzynie. Czyli najczesniej support, bo czesto nikt inny go nie bierze. Ja akurat lubie najbardziej pograc suppoertem.

http://www.youtube.com/watch?v=hhUJPAAEZEk

luck is no excuse, PA z 10 hp crituje za milion 3 razy z rzedu

No okej, jeszcze jest CD i CM ale na gry solo to sredniawka,