raggnarok napisał(a):
Gra by pewnie byla tansza, gdyby byl oficjalny dystrybutor w PL, chociaz pewnie wtedy doczekalibysmy sie jakiegos zenujacego tlumaczenia... Elemental, podobnie jak SC2, zapowiada sie na gre, w ktora bedzie mozna ciac tygodniami, a moze i miesiacami. Jak dla mnie wydatek 150zl za taka gre to o wiele lepszy zakup niz gry AAA w stylu God of War III, ktora starczy mi na 15h zabawy...
Wszystko sprowadza sie w co kto gra i co lubi. Mam nadzieje, ze Elemental bedzie swietny i sprzeda sie na tyle dobrze, ze bedzie to kolejny argument do dyskusji, ze wciaz oplaca sie robic takie gry.
Ale co ma cena gry do jej żywotności? Ja nie mógłbym grać dłużej niż 10-15h w takiego GOW3 bo bym chyba porzygał się robiąc w kółko to samo przy zmieniających się sceneriach. Czas na przejście takiego U2 czy GOW3 jest wręcz idealny - między 8 a 16h gry. Trochę nie w tą stronę jest przyrównywanie takich gatunków gier do siebie.
Co do ceny za Masters of Magic to jest po prostu rynkowa - idąc tym tokiem rozumowania SC2 musiałby kosztować 500pln, bo przecież tyle w niego zainwestowali i zrobili go na takim, a nie innym poziomie.
Różnica będzie się przedkładała w ilości sprzedanych sztuk - kto ma kupić ten kupi za 150, jakby kosztowało 99 skusiłoby się może kilka osób więcej co i tak objawiłoby się mniejszym income.
Gry to nie są typowe dobra materialne gdzie płaci się za markę czy sposób wykonania. Ja nie kupię gry jak spodni Bossa bo patrzę na jakość i firmę i płacę 6 stówek.