MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Grac, tylko w co? - Archiwum #1
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=82&t=39670
Strona 289 z 522

Autor:  Dana [ 14 sie 2010, 11:17 ]
Tytuł: 

Nie chodzi o to czy da się grać czy nie, tylko że gry zazwyczaj są "ogłupiane" specjalnie pod konsole i pc dostają taką samą wersję.

prosty przykład, mogę się założyć że nie będzie już inventory, albo zostanie on mocno uproszczony.

Patrz, Morrowind PC normalny inwentarz -> Oblivion Multiplatforma, prostacka i wkurzająca lista.

Autor:  Razoth [ 14 sie 2010, 11:22 ]
Tytuł: 

Dana napisał(a):
Morrowind PC normalny inwentarz


Morrowind jest multiplatformą.

Autor:  Dana [ 14 sie 2010, 11:27 ]
Tytuł: 

Morrowind nie był tworzony równolegle pod PC i Xboxa. Decyzja o wydaniu tej gry również pod Xa została podjęta dosyć późno, kiedy gra była prawie już ukończona.

Oblivion był tworzony od samego początku jako multiplatforma.

Autor:  Aldatha [ 14 sie 2010, 15:19 ]
Tytuł: 

skonczylem alpha protocol , fajne story , dawno mnie tak nic nie bawilo

Autor:  WinterS [ 14 sie 2010, 16:22 ]
Tytuł: 

alpha protocol jak najbardziej si, mega zaskoczenie bo na youtubie wyglada konkret crapowato

Autor:  Karol66 [ 14 sie 2010, 19:20 ]
Tytuł: 

Dana napisał(a):
Nie chodzi o to czy da się grać czy nie, tylko że gry zazwyczaj są "ogłupiane" specjalnie pod konsole i pc dostają taką samą wersję.


Niektórym wychodzi to na dobre. Fallout3 jest zdecydowanie najlepszy z serii (przyczepić się tylko można do super krótkiego main story i trochę za małej ilości questów pobocznych).

Wspomnieć by też wypadało o ME, które przecież wzieło się z Xbox'a a PCetowcy srali po gaciach jak to wreszcie dostali.

Autor:  raggnarok [ 14 sie 2010, 19:27 ]
Tytuł: 

Ty powaznie z tym F3? Najlepszy z serii - prosze, nie osmieszaj sie. Fabula w F3 - ZENADA: gonienie za zaginiomym ojczulkiem, lol, harlequin more? Pierwszy quest hub zenujaco slaby, postacie kompletnie wyprane z jakiegos charakteru, zadania slabiutkie (poza tym z bomba, inne to chyba pisane w przerwie na lunch). Animacja postaci jak z 2000 roku, elementy shootera zrobione tragicznie. Moze dalej sie F3 rozkreca, ale ja gram rpgi glownie dla fabuly, nie dla zadan pobocznych, a watek glowny w F3 to katastrofa obleczone w marnej jakosci technicznej otoczke.
Hm, cisnienie mi zawsze skacze, jak ktos chwali tego faila :) Gra ma swoje grono wielbicieli, ale nie pisz, ze to najlepsza gra w serii, bo robisz z siebie donka :)

Autor:  Makaan [ 14 sie 2010, 19:36 ]
Tytuł: 

Bez przesady, i w F2 i w F3 generalnie chodzi o ratowanie świata (GECK i Purity) Wcale F3 nie odstaje pod względem fabularnym od poprzednich części. F2 i F1 po prostu miały dłuższe dialogi co nie znaczy, że pod względem głębi świata jest gorzej, jest tak samo. No ale tutaj daje znać ten tzw. nostalgiafagizm :/

PS. Największym failem jest niestety nadużywanie słowa fail :/

Autor:  Karol66 [ 14 sie 2010, 19:59 ]
Tytuł: 

Tia, w F1 i F2 pomysł na main wątek był po prostu unikalny i epicki wręcz.
Ty wogóle pamiętasz o czym to było? :)

O "elementach shootera" się nie wypowiem bo nie strzelałem bez VATS'a wogóle.

Co do klimatu questów i wyrazistych postaci to nie rzucają na kolana ale kilka z nich jest rewelacyjnych - m.i. dziewczyna od poradnika, muzeum historyczne i ten układ z innymi poszukiwaczami historycznych staroci (grałem 3x i za każdym razem było inaczej - raz spotkałem ich w muzeum i się sprzymierzyliśmy, drugim razem w muzeum ich nie było ale miałem random encounter wracając do river city w którym one próbowały mnie zabić i odebrać mi fanty a trzecim razem wogóle ich nigdzie nie było), ten kawałek z blade runnera, komentarze gościa z GNR do tego co robisz, to "spokojne miasteczko na pustkowiach" i jeszcze pare innych - a to przecież NIE SĄ MAIN QUESTY.
Poza tym gra ma nieprawdopodobną ilość "smaczków" typu: skończyłem wątek z poradnikiem na wydaniu go w druku a dużo dużo później zabiłem jakiegoś przypadkowego gościa na pustkowiach i znalazłem przy nim ten poradnik - tego typu stytuacji jest masa.
Podobnie z wpisami jakie znajdujesz w różnych komputerach - są zarówno humorystyczne jak i przydatne (typu: zlecenie wykonania naprawy i pobrania materiałów z pokoju X - jak się do niego dogrzebiesz i dobrze poszukasz to znajdujesz tam zatrzęsienie mod. sensorów, baterii etc.


Szanuję zdanie innych ale F2 robiono 12 lat temu. Jeśli po takim czasie ktoś robi kolejną część to nie ma lekko - zachować klimat starej marki w kompletnie nowym środowisku to naprawdę trudna sztuka bo zawsze się znajdzie się jakiś pajac, który już dobrze nie pamięta o co w ogóle w tych starych grach chodziło, ale jest święcie przekonany, że krzyża nie wolno przenosić.... przepraszam: że "stare było lepsze" :)

Autor:  Razoth [ 14 sie 2010, 20:19 ]
Tytuł: 

raggnarok napisał(a):
Gra ma swoje grono wielbicieli, ale nie pisz, ze to najlepsza gra w serii, bo robisz z siebie donka :)


Dla mnie również F3 jest najlepszą z serii. Oczywiście mówię tutaj o grze z pełnym pakietem DLC. Main quest jest dla mnie dobry - zwłaszcza w Broken Steel. Natomiast poboczne oparte o Anchorage/The Pitt/Point Lookout/Zeta mają to coś czego próżno szukać tego w poprzednich częściach.

Fajnie mi się grało w F1/F2 lata świetlne temu, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że obecnie nie ma już szans bym je tknął, natomiast 3 część łykam bez popity.

Autor:  Icrom [ 14 sie 2010, 20:21 ]
Tytuł: 

Question:
Nie przeszkadza wam szajsowaty engine z Obliviona? (nie moge zdzierżyć drewniano drętwych rozmówców npc - psuje cały klimat)

Autor:  Dana [ 14 sie 2010, 20:24 ]
Tytuł: 

Nigga, a co ma engine Obliviona do rozmów NPCów ?

Autor:  Mark24 [ 14 sie 2010, 20:26 ]
Tytuł: 

jak ktoś na tym forum napisał - nostalgofagom nie dogodzisz. Ja przegrałem w F3 prawie 100h i dla mnie to też najlepsza część z serii.

Autor:  Makaan [ 14 sie 2010, 20:27 ]
Tytuł: 

Zdzierżam.

Trochę nie rozumiem whine'u na engine Fallouta. Ok, animacje wyglądają trochę drętwo ale już same krajobrazy wyglądają rewelacyjnie. Pamiętam jak pierwszy raz wyszedłem z krypty 101 to byłem po prostu zachwycony wyglądem pustkowi i w sumie nadal jestem.

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 14 sie 2010, 20:28 ]
Tytuł: 

Razoth napisał(a):
Natomiast poboczne oparte o Anchorage/The Pitt/Point Lookout/Zeta mają to coś czego próżno szukać tego w poprzednich częściach.

Co dokladnie maja?

Autor:  Razoth [ 14 sie 2010, 20:29 ]
Tytuł: 

Mark24 napisał(a):
jak ktoś na tym forum napisał - nostalgofagom nie dogodzisz. Ja przegrałem w F3 prawie 100h i dla mnie to też najlepsza część z serii.


Heh to samo. Sorry, ale w obecnych czasach łatwiej jest mi się wkręcić w elegancko dopracowany świat z perspektywy FPP/TPP niż w tą prehistoryczną izometrię z pierwszej i drugiej części.

Powiem szczerze, że grając pierwszy raz zachwytu jakiegoś szczególnego nie było, ale gdy przeszedłem grę na nowo z pakietem DLC byłem po prostu wniebowzięty.

Tor-Bled-Nam napisał(a):
Co dokladnie maja?


Unikalny klimat. Fallout 1/2 to świat postapokaliptyczny na jedno kopyto. W trójce mamy praktycznie to samo, ale gdy wchodzimy do poszczególnych stref które wymieniłem wcześniej na prawdę czuć inną atmosferę.

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 14 sie 2010, 20:33 ]
Tytuł: 

Razoth napisał(a):
Tor-Bled-Nam napisał(a):
Co dokladnie maja?


Unikalny klimat. Fallout 1/2 to świat postapokaliptyczny na jedno kopyto. W trójce mamy praktycznie to samo, ale gdy wchodzimy do poszczególnych stref które wymieniłem wcześniej na prawdę czuć inną atmosferę.

Unikalny? Jesli chodzi o Anchorage i Mothership to zgoda, ale czy dobry? Nie. Co do dwoch pozostalych to nic nowego w nich nie bylo. W F2 wiecej smaczkow bylo w jednym miescie niz calym F3. To jest "klimat".

Autor:  Icrom [ 14 sie 2010, 20:35 ]
Tytuł: 

Nie pamiętam już żadnego z Fallout'ów więc nie mówie, że ten jest lepszy/gorszy.

Co do engine'a: fakt, krajobrazy ładne, ale wszechobecna drętwość nie dają mi się w czuć. Nie samą grafiką gra żyje. Animacje muszą być dopracowane :<

Autor:  iniside [ 14 sie 2010, 20:40 ]
Tytuł: 

Tor-Bled-Nam napisał(a):
Razoth napisał(a):
Tor-Bled-Nam napisał(a):
Co dokladnie maja?


Unikalny klimat. Fallout 1/2 to świat postapokaliptyczny na jedno kopyto. W trójce mamy praktycznie to samo, ale gdy wchodzimy do poszczególnych stref które wymieniłem wcześniej na prawdę czuć inną atmosferę.

Unikalny? Jesli chodzi o Anchorage i Mothership to zgoda, ale czy dobry? Nie. Co do dwoch pozostalych to nic nowego w nich nie bylo. W F2 wiecej smaczkow bylo w jednym miescie niz calym F3. To jest "klimat".

Osobiscie radze c wlaczyc F2 teraz i sprawdzic jak sie gra, a nie bazowac na "kiedys bylo lepiej".

Autor:  Razoth [ 14 sie 2010, 20:45 ]
Tytuł: 

Tor-Bled-Nam napisał(a):
Jesli chodzi o Anchorage i Mothership to zgoda, ale czy dobry? Nie. Co do dwoch pozostalych to nic nowego w nich nie bylo. W F2 wiecej smaczkow bylo w jednym miescie niz calym F3. To jest "klimat".


No a dla mnie w takim The Pitt jest więcej klimatu niż we wszystkich miastach F2 razem wziętych.

Możemy dyskutować o gustach ale to raczej sensu nie ma.

Strona 289 z 522 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team