Shadhun_ napisał(a):
Cytuj:
westia gustu jak mniemam. Jedni wolą prostą i nieskomplikowaną rozgrywkę a innych bawi trochę wyższy poziom trudności (tak, trudności
Aha, juz łapie. Jak bije jeden rodzaj mobów w wowie naciskając 2 przyciski przez pare godzin to jest to plebejska, nieskomplikowana rozrywka, a jak klepie jeden rodzaj mobów w l2 naciskając 2 przyciski przez pare godzin to jest to ambitne wyzwanie w sam raz dla hardcorowego gracza.
Mam wrazenie ze wiekszosc graczy WoW nie jest w stanie zniesc nawet mysli, ze ktos moze sie wyrazac o "ich grze" inaczej niz z uwielbieniem i w kazdej wypowiedzi doszukuja sie ataku
Nie.
Po pierwsze z tego powodu ze to w L2 naciska sie 2 klawisze a w WoW przynajmniej 6
A po drugie - nie chodzi o to ze jedna gra jest dla arystokracji a druga dla plebsu albo ze jedna jest dla pro a druga dla noob'ow.
Chodzi o ogolny poziom trudnosci ktory sie wyraza w konsekwencjach "niepowodzenia" (np. smierci).
WoW jest w tej dziedzinie mniej, jak napsial Mark24, "upierdliwy".
Tyle ze to ma tez swoja ciemna strone - wygrana tutaj daje mniej satysfakcji.
Mnie osobiscie zawsze interesowalo zebym mogl pognebic goscia ktory mi podpadl w virtualu i w L2 mam taka sposobnosc - jesli go kilne to poza punktami dla gildii i ewentualnym lootem dla siebie, mam swiadomosc ze gosc stracil XP i loot. Poza tym w L2 nie ma czegos takiego jak "safe zone" (przepraszam: jest jedna - rift - klasyczna instancja jak w WoW ale malo popularna) wiec jesli ktos jest KOS dla wiekszej gildii to ma naprawde problem z jakimkolwiek ekspowaniem.
Jednym takie rozwiazanie odpowiada, dla innych jest glupie, stresujace i nie do przyjecia.
Ale chyba nie bedziemy dyskutowac o gustach?