Alick napisał(a):
Godziny grania nie mają nic do rzeczy.
Połowa z tego, to bezsensowne grindowanie itemów, które nie dropią.
Gdyby Massive dało info, że drop rate wynosi 0,01%, to bym odpuścił i czekał na patche.
Ta gra ma przyszłość pod warunkiem, że będą wypadać itemki dające choćby 1% do czegokolwiek i zrobią coś z PvP.
Bez tego za miesiąc wszyscy zapomną o The Division.
No, ale to jest loot grinder, jak Diablo, nie wiem czego się spodziewałeś, polowanie na itemki które dają ci 1-2% upgrade względem tego co już masz, to w zasadzie jest esencja tego typu gry.
Problemem jest to, że na początku ludzie za szybko zdobyli high end, bo Massive chujowo (albo wcale) przetestowało end game i nie przewidzieli, że ktoś będzie farmił bossy w DZ 24/7 w szybkim tempie (używając np kombinacji midas + healing station, albo stackowania smart cover). Przez to teraz ludzie oczekują, że żółte itemki powinny wypadać gdzie popadnie, a challenge mode powinno być do zrobienia w 30min z randomami gdzie każdy ma pure dps build. IMHO Massive spierdoliło mocno sprawę, początkowa łatwość zdobywania high endu zniekształciła obraz tego jak ma wyglądać end game, i teraz bardzo trudno będzie im to odkręcić.