Ja gralem i skonczylem Dishonored i gra jest srednia, bardzo latwa i przechodzi sie sama. Kolo Thiefa to nawet nie stalo. Poziom taki sam jak nowy Hitmam etc... konsolowy samograj jakich wiele, ktory bardziej sie oglada i 'przechodzi' (w domysle z marszu) niz rozkmiania i "gra". Do tego glowny bohater ktoremu w tej 'skradance" brakuje tylko mini bomby atomowej do pelnego stealtha...
Gra moze i dobra (wg dzisiejszych, bardzo niskich standardow) - skradanka tragicznie slaba.
I ide o zaklad ze nowy Thief bedzie taki sam bo tak sa teraz poprostu gry robione i wszelakei rebooty nie maja wiele wspolnego z genialnymi czesto prekursorami.
Na koniec rozkmina na wieczor: czym sie rozni chujowa skradanka od dobrej skradanki? Chujowa jest designowana tak ze MOZNA 'przechodzic jak Thiefa", dobra jest zrobiona tak ze TRZEBA. Nie bylo takiej od baaaaaardzo dawna i watpie ze jeszcze bedzie.
Wiecej bedzie mozna powiedziec jak bedize wiecej info ale screeny szalu nie robia. A doswiadczenie podpowiada ze czeka nas kolejny chujowy reeboot (po juz dwoch w tym roku - DMC i TR.. moze nawet trzech bo nowe SIm City zapowiada sie tragicznie slabo) i milkfest marki.