Moja strategia na Bizancjum była taka: (na 1.8, nie wiem czy na 1.9/ tym nowym DLC-dodatku się sprawdza, bo nie gram w EU4 od prawie 2 msc - nie licząc wczoraj jak przegrałem kilka lat na Bizancjum z ciekawości).
- Zaczynasz Aragonią.
- Ustawiasz Ottomana jako Rivala.
- Ładujesz wojo na statki, atakujesz Ottomana od razu (pierwszy miesiąc gry) i łoisz go. (żeby było śmieszniej Aragonia ma CB na Turków)
- W trakcie jak podbijasz prowy Kebaba w Azji, jak już przejmiejsz kilka + turecki prow dający plus do handlu to wysyłasz handlarza do Konstantynopola i robisz dyplomatą Trade War CB z Biznancjum i je atakujesz.
- Wasalizujesz Bizancjum i Feedujesz je w pokoju Ottomanem tymi prowami które potrzebjesz do Odrodzenia Biz.
- W zależności jakie prowy rebelsi wyzwolili u Ottomanów w czasie wojny, pobijasz je i/lub w drugiej wojnie z Turkami bierzesz prowki potrzebne do Stworzenia Bizancjum.
- Zajmujesz prowy u Serbów i/lub Bośniaków żeby mieć wystarczająco dużo prowów Ortodoksyjnych
- Anektujesz Bizancjum
- Przenosisz stolicę do Konst., zmieniasz podstawową nację na Grecką i religię na Prawosławie
- Tworzysz Bizancjum
- Masz Cory w całej Turcji i wyspach wschodniego Morza Śródziemnego - zajmujesz je
- Masz mega-Bizancjum, w zachodniej grupie technologicznej, z ziemiami Aragonii, z Południowymi Włochami (jako własne lub PU) i tą samą dynastię co Kastylia hehe
Narazie MP odpada bo komp mi padł i mam teraz słabego PC z integrą Intela co EU4 nawet w singlu trochę przycina w późniejszych latach jak się przekonałem wczoraj, a co dopiero w MP. Poza tym mam trochę zajeć w IRL w najbliższym czasie, a wolne chwilę pewnie będę spędzał z PoE jeżeli na moim obecnym rzęchu będzie się dało w to grać.
Jak będę mógł sobie pozwolić na nowego kompa i ogram POE to wtedy owszem.